Notka techniczna odnośnie niewyświetlających się/ukrytych komentarzy i "WCZYTAJ WIĘCEJ..."


Na blogu był (i jest nadal) taki problem, że po przekroczeniu pewnej ilości komentarzy, wyświetla się tylko część z nich ORAZ napis "WCZYTAJ WIĘCEJ...", kliknięcie na który powoduje wyświetlenie brakujących komentarzy. Tylko niestety ten napis jest mało widoczny, przez co czasami ludzie go nie zauważają i myślą, że tych komentarzy nie widać przez jakiś błąd.

Próbowałem zmienić to poprzez zmianę layoutu, ale okazuje się, że to chyba jest niemożliwa do zmiany cecha Blogspota.  Przy okazji wypróbowałem wiele layoutów i zostawiłem jeden z tych, które wydały mi się znośne.

Tak czy inaczej, został problem z  niewyświetlaniem/ukrywaniem części komentarzy i z "WCZYTAJ WIĘCEJ..." - jest to napis pod komentarzami, kliknięcie na ten napis powoduje wyświetlenie "brakujących" komentarzy.


Komentarze

  1. Liczylem na nieco inny artykul w listopadzie hehehe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty ten nowy design strony, kotek robi robotę sądzę, że chodzi o laski jak mruczą na kolanach. Czekam z niecierpliwością na kolejny wpis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotek to po prostu element layoutu który wybrałem. Mam nadzieję, że nie wygląda jakoś głupio czy coś. :)

      Usuń
  3. Jak dla mnie stary layout był lepszy. Nie ma spisu treści po prawej tak jak wcześniej, ktoś nowy wchodząc na ten blog pomyśli że są tylko 3 czy 4 posty. Z komentarzami też coś jest nie tak, w starym przewijałeś do końca i były ostatnie komentarze aktualne, tutaj coś nie tak. Wydaje mi się także że wtedy oczy się tak nie męczyły jak czarno na białym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spis treści jest po lewej jak rozwiniesz menu, na pewno blog wygląda nowocześniej, ale muszę poprzebywać więcej, aby się przezwyczaić na razie zmiana na plus

      Usuń
  4. Moja naturalna energia społeczna jest mocno kobieca - trochę taka, jaką mają niskie, głupie, słodkie blondynki, ALE jednocześnie są w tej energii takie momenty które pokazują ludziom, że nie jestem do końca taki mentalnie dziecinny czy głupi, tylko że jest we mnie jakaś wyrachowana dojrzałość, połączona z jakąś taką "złą, wyrachowaną" naturą, ale jednak ukrytą pod tymi "głupimi śmiechowymi" warstwami. Czyli generalnie jest to wysoka energia, dużo "głupiego" śmiania się itp., ale jednocześnie w sytuacjach "podbramkowych", takich decydujących o tym, kto tu rządzi, o tym kto jest "wyżej", wychodzi ze mnie pierwiastek "inteligentnej, spokojnej dominacji", przebija się w takich sytuacjach ze mnie inteligencja która ludzi trochę "zaskakuje", bo jest jak taki piorun która nagle wychodzi ze słonecznego nieba głupiego śmiania się. Ta energia jest zupełnym przeciwieństwem energii Twojej, poza właśnie tymi "sytuacjami podbramkowymi". Efekty tej energii mógłbym opisać za pomocą znanego powiedzenia "kochaj lub nienawidź" - na część lasek działa BARDZO DOBRZE, zwłaszcza gdy już doświadczą tego "pioruna" i później interpretują moje zachowania "głupie" przez pryzmat tego "pioruna" - ale na część lasek działa źle, zwłaszcza na starsze czy bardziej "przeintelektualizowane". Jak sobie czytam tego bloga, to mam ochotę się trochę przekabacić na Twoją energię, czyli ten mój "piorun" rozciągnąć na całość mojego zachowania, ale z jednej strony nie wiem na ile dobrze by mi to wychodziło bo mi to naturalnie wychodzi dobrze tylko gdy czuję się w jakiś sposób "poważnie zobowiązany" do takiej energii, a z drugiej strony lubię ten swój głupi vibe, część lasek na niego źle reaguje, ale ta część która reaguje na niego dobrze reaguje w taki sposób, jakiego lubię doświadczać. Moje pytanie brzmi: co robić? Zachować "swój styl" i po prostu stawać się coraz lepszym tak generalnie, czy starać się trochę "zmodyfikować" swoją energię i zachowanie na takie, żeby było bardziej stonowane, dojrzałe, inteligentne, "dominujące" w stereotypowym sensie przez cały czas?

    W sumie tak sobie teraz pomyślałem, że mógłbym swój vibe zachować na takie ogólne społeczne sytuacje oraz na konkretne laski które uznam że będą dobrze na niego reagowały, a modyfikować go po prostu przy podejściu do obcej laski którą oceniam potencjalnie na jedną z tych które źle reagują na niego?

    Jak myślisz? I czy znasz jakieś osoby, które radzą sobie dobrze lub bardzo dobrze z kobietami, a mają trochę taką głupią, "blond-kobiecą", niedojrzałą energię? Bo z facetów których ja znam to wszyscy którzy są dobzi nie mają takiej energii - a często jest wręcz tak, że ci, którzy mają energię taką jak ja, są słabi. Zasadniczo to nie znam nikogo poza sobą komu wchodziłaby na sensowną liczbę ładnych lasek ta energia.

    PS mam twarz która pasuje do tej energii, bo z jednej strony zdecydowanie nie jest to draniowata twarz, bardziej taka "słodziakowa", delikatna, ale z drugiej strony jak się odpalają mi te "pioruny" to ta twarz się jakby adekwatnie trochę "zmienia", choć ciężko może być w to uwierzyć - ale zauważyłem, że właśnie często jak poważnieję, to laski komentują to np. że zacząłem je przeszywać wzrokiem, i widzę że w tym co one we mnie widzą, nagle się pojawia "draniowaty" albo może jeszcze lepsze słowo, "wyrachowany" pierwiastek ukryty pod tą słodziakową twarzą i "głupawym" vibem. Może to być trochę z tego powodu, że ja z jednej strony mam tą głupawą blond-kobiecą energię połączoną z delikatną twarzą, ale z drugiej strony faktycznie mam takie autentyczne wyrachowane podejście do ludzi, połączone z narcyzmem, poczuciem wyższości, które się przejawia w zarówno tych "piorunach" jak i "adekwatnych zmianach wyglądu twarzy na bardziej wyrachowaną" po pojawieniu się tych piorunów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "ale na część lasek działa źle, zwłaszcza na starsze czy bardziej "przeintelektualizowane"."

      <---- Tego bym się właśnie spodziewał po takim stylu.

      "Moje pytanie brzmi: co robić? Zachować "swój styl" i po prostu stawać się coraz lepszym tak generalnie, czy starać się trochę "zmodyfikować" swoją energię i zachowanie na takie, żeby było bardziej stonowane, dojrzałe, inteligentne, "dominujące" w stereotypowym sensie przez cały czas?"

      <---- Moim zdaniem możesz poeksperymentować ze zmianami - a jeżeli nie wyjdzie, to po prostu wrócisz do swojego starego stylu. Przy czym miej świadomość tego, że na początku nowy styl może działać słabo nie dlatego, że jest wadliwy, czy też nawet niewłaściwy indywidualnie dla Ciebie - tylko dlatego, że po prostu nie masz go opanowanego.

      "Jak myślisz? I czy znasz jakieś osoby, które radzą sobie dobrze lub bardzo dobrze z kobietami, a mają trochę taką głupią, "blond-kobiecą", niedojrzałą energię? Bo z facetów których ja znam to wszyscy którzy są dobzi nie mają takiej energii - a często jest wręcz tak, że ci, którzy mają energię taką jak ja, są słabi. Zasadniczo to nie znam nikogo poza sobą komu wchodziłaby na sensowną liczbę ładnych lasek ta energia."

      <---- Znam osoby, które całkiem dobrze sobie radziły z kobietami, a miały powiedzmy "głupkowatą" energię. Ale inna sprawa, że te osoby nie były jakieś super dobre, a ich laski nie były topowe.

      Usuń
  5. Jestem pod wrażeniem postu o szatynce z ulicy, chętnie przeczytałbym taki tekst z taką samą dawka szczegółow ale tym razem z grzeczna śliczną delikatną dziewczyną typ pięknej 20letniej dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
  6. pisalem z moja kolezanka na temat jej faceta i powiedziała " jeszcze zaden facet nigdy tak sie dla niej nie staral"
    Te slowa daly mi do myslenia.
    Ja czegos takiego nigdy nie uslyszalem, bo ograniczam kontakty do zwykłych randek, czyli nie pomagam kobietom itp, ale czysto z ciekawosci i zeby rozwinac swoje rozumienie kobiet- gdy kobieta mowi takie slowa to jest generalnie dobrze czy zle?
    Jesli dobrze, to mozna jakos te technike wdrozyc do swojego uwodzenia, ale tez żeby nie wymagalo to wysilku i bylo proste?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często jest tak, że lasce podoba się, jeżeli facet mocno się o nią stara, pokazuje, że mu na niej zależy - to jest kwestia konkretnej laski, tego czy facet się jej na starcie podoba, itd.

      To jest taka niby "sprzeczność" - że laskom potrafią podobać się faceci, którzy się o nie starają, a także faceci, którzy się NIE starają.

      Tak naprawdę my faceci mamy tak samo - potrafią się nam podobać "zimne suki", ale potrafią się nam też podobać słodkie i miłe laski, które nam dogadzają - to zależy od danego faceta i od innych czynników.

      Jeżeli chodzi o wykorzystanie tego w uwodzeniu, to jeżeli wyczuwamy, że mamy do czynienia z laską która lubi gdy facet się stara, to możemy chociażby werbalnie dać jej do zrozumienia, że nam na niej zależy, że jest dla nas ważna, wyjątkowa, itd.

      Usuń
  7. Sadzisz ze podryw na komedianta jest dobry? Z jednej strony humor mega dziala na laski ale wtedy wychodzi sie na malo konkretnego faceta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podryw na komedianta ma przed wszystkim ograniczenie w postaci poziomu talentu komediowego danej osoby. Ja np. nie byłbym w stanie działać tym stylem na takim poziomie, na jakim działam moimi metodami, bo w moich metodach jestem BARDZO dobry, za to poziom talentu komediowego mam mniej więcej średni.

      Co do utraty konkretności, to też zależy od tego, jak to bycie komediantem wygląda. Bo wbrew pozorom, można też odstawiać "komedianta" w sposób sugerujący konkretność.

      Usuń
  8. Jak kobieta mówi że dla niej najważniesze jest by facet miał "to coś", to tu chodzi o dobrą bliskość emocjonalną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prędzej bym obstawiał draniowatość. Co jednak nie znaczy, że "trafiona" dobrą Bliskością Emocjonalną nie ulegnie. :)

      Usuń
    2. Bo mi sie udawało już zaruchać "niegrezczne" laski, ale to bardziej seksualną energią, tym, że one czuły że jestem konkretnym zawodnikiem, który ma ochotę ją zeszmacić. Ale nie mówiłem nic szczególnego, zrobiłem to samą energią. I to była ta draniowatosć?
      A teraz mam z kolei grzeczną laskę którą pociąga drań.
      Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale od strony werbalnej powiedziałem jej (nie takimi słowami) że kiedyś sporo ruchałem ale potem wszedłęm w związek zakończony bolesnym rozstaniem i mi przeszło, i doszedłem do wniosku że w sumie do tej drugiej osoby należy najpierw coś poczuć. Czyli takiego "nawróconego" drania odgrywałem, dla którego ważny jest związek. Nie wiem czy to nie był błąd.
      mówiłeś też o draniu że totaka osoba, która idzie po swoje i ma wywalone na innych. Nigdy do tego nie podchodziłem w ten sposób więc nie do końca wiem jak odegrać takiego gościa. Wiem mniej więcej o co chodiz, ale nie wiem jak to odegrać.
      W sensie że co, mam werbalnie powiedzieć np że jestem osobą, którą nie każdy lubi, ale mi na tym specjalnie nie zależy żeby każdy mnie lubił i nie będę na siłe dogadzał innym?
      I moze to byc cos takego , ze jakąś historię opowiedzieć w stylu że miałem w życiu wyznaczony cel, dużo ludzi mi w tym przeszkadzało i było "kłodami" ale nic sobie z tego nie robiłem , tylko dążyłem ku swojemu?
      Pytam bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem twój przekaz (napisałeś to prosto, ale wolę się upewnić)

      Usuń
    3. "Bo mi sie udawało już zaruchać "niegrezczne" laski, ale to bardziej seksualną energią, tym, że one czuły że jestem konkretnym zawodnikiem, który ma ochotę ją zeszmacić. Ale nie mówiłem nic szczególnego, zrobiłem to samą energią. I to była ta draniowatosć?"

      <---- To była draniowatość, jedna z jej form.

      "Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale od strony werbalnej powiedziałem jej (nie takimi słowami) że kiedyś sporo ruchałem ale potem wszedłęm w związek zakończony bolesnym rozstaniem i mi przeszło, i doszedłem do wniosku że w sumie do tej drugiej osoby należy najpierw coś poczuć. Czyli takiego "nawróconego" drania odgrywałem, dla którego ważny jest związek. Nie wiem czy to nie był błąd."

      <---- Takie coś potrafi dobrze działać na laski, ale jak zawsze jest to kwestia jakości wykonania i dopasowania do konkretnej laski/stanu interakcji.

      "mówiłeś też o draniu że totaka osoba, która idzie po swoje i ma wywalone na innych. Nigdy do tego nie podchodziłem w ten sposób więc nie do końca wiem jak odegrać takiego gościa. Wiem mniej więcej o co chodiz, ale nie wiem jak to odegrać.
      W sensie że co, mam werbalnie powiedzieć np że jestem osobą, którą nie każdy lubi, ale mi na tym specjalnie nie zależy żeby każdy mnie lubił i nie będę na siłe dogadzał innym?
      I moze to byc cos takego , ze jakąś historię opowiedzieć w stylu że miałem w życiu wyznaczony cel, dużo ludzi mi w tym przeszkadzało i było "kłodami" ale nic sobie z tego nie robiłem , tylko dążyłem ku swojemu?"

      <---- Tak jak pisałem kiedyś w artykule o draniowatości, najlepsze pozycjonowanie w tym kierunku to pozycjonowanie niewerbane. A jeżeli werbalne, to niebezpośrednie, na zasadzie sugestii.



      Usuń
  9. Gdy kobieta jest starsza to dobrze do niej mowic na poczatku interakcji per pani? Czy to bardziej dziala na mlodsze kobiety? Pytam bo w wielu stronach to jest przedstawiane jako blad, ktorzy rzekomo zwieksza zdystansowanie miedzy dwojgiem ludzmi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na niektóre kobiety, starsze i/lub bardziej konserwatywne, lepiej działa "pani".

      I nie, nie jest to błąd, bo to ma UPRZEJMY, przyjemny wydźwięk i może budować coś na kształt poczucia bezpieczeństwa. Z kolei zbyt szybkie skracanie dystansu może dać efekt odwrotny od zamierzonego i zostać "odrzucone", w sytuacji gdy bardziej zdystansowana uprzejmość spotkałaby się z lepszym przyjęciem.

      Usuń
  10. Co do Twojego talentu do seksu którego nie potrafisz wytłumaczyć: czy masz coś takiego, że "jesteś świadomy" niektórych elementów dotyku? Może świadomość to nie jest najlepsze słowo, chodzi mi o to, czy np. masz jakieś swoje wyobrażenie tego jak od strony "zmysłowej" czuje się np. wejście kutasem w cipkę laski, że np. jak to robisz to masz uczucie "rozpychania się" penisa w środku? I później gdy masz seks to te "zmysłowe wyobrażenia" faktycznie Ci towarzyszą przy seksie gdzieś tam z tyłu głowy? To się może wydawać niejasne, bo po prostu ciężko opisać co mam na myśli, ale generalnie mógłbym opisać to jako coś podobnego do metody Stanisławskiego - tylko że zamiast wczuwać się w to co czuje postać którą chcemy odegrać, wczuwamy się w to, co my oraz kobieta będziemy czuć gdy będą działy się akurat konkretne elementy seksu ,tak jak w tym przykładzie wejścia penisa do cipki. Być może robisz coś takiego podświadomie i to się przekłada na jakość Twojego seksu :) ale nie mówię tego jako jakiś pewnik, tylko to jest taka moja teoria której sam nie jestem pewien. Wiem na pewno, że jak kiedyś dotykałem laski na zasadzie albo 1) "autentycznego, bezrefleksyjnego dotykania", bez jakiegokolwiek wczuwania się w odczucia wywoływane dotykiem, albo 2) wykonywania konkretnych "mechanicznych" rzeczy, to mniej odpływaliśmy niż teraz, jak właśnie bardziej mam gdzieś z tyłu głowy "wizję" tego co oboje będziemy czuli przy różnych elementach seksu, czy nawet przytulania się zwykłego

    Mam nadzieję, że nie wyszło zbyt niezrozumiale i chaotycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jestem świadomy tego, co fizycznie robię lasce - ale moim zdaniem trudno, żeby było inaczej.

      Natomiast co do posiadania wyobrażenia tego, co poczuję ja czy kobieta, to co prawda mam jakieś wyobrażenie (nabyte w drodze doświadczeń), ale na pewno nie to jest przyczyną. Bo miałem tak, że na samym początku seks szedł mi bardzo dobrze, podczas moje wyobrażenie o tym co robię było pesymistyczne, to było coś "dam z siebie 100%, a pewnie i tak nie wyjdzie to zbyt dobrze". W żadnym wypadku nie było to wczuwaniem się w rolę świetnego kochanka, wyobrażaniem sobie idealnego seksu i nie miało to nic wspólnego z Metodą Stanisławskiego.

      Usuń
  11. Rozmawiałem na luzie ze znajomą z pracy ( kobieta 7/10 ) i wspomniałem mimochodem jej, że moja ex mimo że ma swojego faceta, to do mnie dalej wypisuje. A ona zaczęła do mnie tekstami typu:
    "to jak znajdziesz sobie dziewczyne (nową) to się załamie"
    "Chyba że miałbyś Spoko dziewczynę, to może by jej to nie przeszkadzało...chociaż jakby jej nie przeszkadzało to w sumie by jej na tobie nie zależało"
    "Ja ci powiem że Spoko dziewczyne jest ciężko znaleźć....( i narzekanie na obecne kobiety, że lecą na hajs, są roszczeniowe ITD zaznaczając przy tym jednocześnie że pewnie istnieją też jakies spoko)
    I tak jak zaznaczyłem, to tylko moja znajoma i nie planowałem podrywu, bo pracuje ze mną.
    Ale ciekawi mnie czy to można potraktować jako zwykłą, koleżeńską rozmowę, czy może
    mówiąc takie rzeczy chce się zaprofilować jako taka, która dostrzega słabość innych kobiet i tym samym jest "Spoko", więc chce się wkupić w łaski faceta?
    Bo nie do końca rozumiem czemu tak zaczęła mówić o nowej Super Dziewczynie itp.
    znaczy nie spotkałem się nigdy by koleżanka tak do mnie mówiła, tymbardizej z pracy. Ale może szukam dziury w całym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ale ciekawi mnie czy to można potraktować jako zwykłą, koleżeńską rozmowę, czy może
      mówiąc takie rzeczy chce się zaprofilować jako taka, która dostrzega słabość innych kobiet i tym samym jest "Spoko", więc chce się wkupić w łaski faceta?"

      <--- Nie mogę tego jednoznacznie stwierdzić, ale jak najbardziej może to być "profilowanie", reklamowanie się w Twoich oczach. Tylko w razie czego pamiętaj o tym, że akcja z koleżanką z pracy może Ci tam popsuć atmosferę - np. gdy ją ruchniesz, a potem coś nie wyjdzie, itd.

      Usuń
  12. Cześć M, na wstępie chciałbym zaproponować formę artykułów związanych z pewnymi problemami pojawiającymi się w komentarzach, coś w stylu Q&A w formie artykułu co Ty na to?
    Myślę, że wiele kwestii z którymi mamy problem przewija się często. Moje propozycje na teraz to:
    1. Co zrobić gdy nie było się nigdy w TIAN i nie ma się znajomych bo.. praca, studia, każdy poszedł w swoją stronę itp
    2. Na co zwracać uwagę, jak działać gdy szuka się kobiety do związku?
    3. Czy warto podrywać kobiety tylko po to żeby się z nimi kumplować - tzn powiększać sobie znajomych i tym samym możliwe mieć większy dostęp do innych kobiet (jej koleżanek)?
    4. Jak poradzić sobie z nienawiścią do kobiet, ich naturą itp gdy jesteś przyzwyczajony do przekonań z przeszłości, że to przecież niewinne istotny a rzeczywistość pokazuje co innego i nie możesz się z tym pogodzić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem Milrohem, ale chciałbym Ci dać wskazówkę w kontekście pytania czwartego

      Nie podchodź do tego na zasadzie "muszę zaakceptować coś, co w kobietach jest złego". Patrz na to, jakie są naprawdę, jako na coś fajnego. Tak naprawdę ich "prawdziwa natura" nie jest czymś gorszym względem tego ckliwego, niewinnego, romantycznego obrazu kobiet. Ja osobiście jak widzę laskę która stara się autentycznie dopasować na siłę do tego ckliwego obrazu, to mnie to jakoś odstręcza, patrzę na to z zażenowaniem. Dla mnie po prostu to "wyrachowanie" kobiet jest atrakcyjniejsze niż "niewinność". I Tobie polecałbym podobnie zacząć na to patrzeć, to w końcu się tego doszukasz i zaczniesz to tak samo spostrzegać :) Pozdro

      Usuń
  13. podrywałem ostatnio przez internet. I poprzez pisanie, w ciągu 15 minut, udało mi się wytworzyć klimat " znamy się 15 minut, a czuję się z tobą jakbym znała się od lat", o czym sama mi laska powiedziała.
    Przez ten czas raczej nie poruszalem żadnych głębszych tematów.
    Ogólnie to zaskoczyłem się że poprzez pisanie, gdzie nie ma mozliwości użycia swojej "energii", w ciągu tak krótkiego casu i nie poruszając głębokich tematów udało mi się wytworzyć ten klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może stworzyłeś "rezonans", poprzez bardzo dobre dopasowanie "z sekundy na sekundy". Chodzi mi tu o sytuację, gdy to co ktoś pisze/mówi pasuje, trafia w to, co myśli druga osoba.

      Usuń
  14. Gdy spotyka szsię z zajętą laską i dajesz jej dobry sex, to po jakimś czasie ona zazwayczaj rzuci obecnego faceta dla ciebie?
    Czy może to, że ten facet jej okaże się bogaty może być mocną kartą i ona bęzei go po prostu zdradzać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma jednego określonego okresu czasu i nie jest powiedziane, że rzuci - to zależy od sytuacji. Jeżeli laska ma świetnie ułożone życie od strony materialnej, to znaczy facet grubo zarabia, a ona żyje w luksusach, to może w ogóle nie chcieć go rzucić, tylko ruchać się ze mną na boku.

      Inna sprawa, że bardzo często laska byłaby skłonna w pewnym stopniu poświęcić luksusy, bo ze mną ma nie tylko lepszy seks, ale także ogólnie lepiej się ze mną rozumie, przyjemniej jej się ze mną przebywa, jest to coś bardziej "emocjonalnie atrakcyjnego".

      Usuń
  15. https://soundcloud.com/unitaksy/quebonafide-bdsm-prod-forxst

    Fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi to się niezbyt podoba - jak dla mnie zalatuje to takim rapowym pozerstwem typu "zaimponuję ludziom pokazując im, jaki to ja jestem hard corowy".

      Usuń
  16. Milroh podczas wczuwania sie w gre aktorska poczulem ze podczas podejsc mam ochote mowic cos w stylu "o,czesc, jestes taka piekna, moze zechcialabys pojsc ze mna na kawe".
    I zauwazylem ze tak jakby z automatu przychodzi mi taki dobór slow.
    W sensie zazwyczaj bym nie zaczynal od komplementu, ale podczas wczucia sie czuje ze to plynie z glebi mnie i czuje autentyczny zachwyt nad uroda.
    I czy takie zjawisko jest naturalne i ma jakos wplyw na bycie postrzeganym przez laski?

    Tak w ogole raz moj kolega slyszal moje podejscie bo sie przypaletal obok i spytalem sie co sadzi o mojej energii, on powiedzial ze jest tajemnicza.
    Spytalem sie tajemnicza w sensie takim ze mam cos do ukrycia, zle zamiary, czy bardziej intrygujaca i on powiedzial ze to jest intrygujace.
    Takie zjawisko jest dobre, czy powinienem nieco zmienic ten aspekt? ( pewnie ciezko bedzie doradzic niewidzac tej energii)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisałeś, ciężko byłoby coś doradzić nie widząc tej energii. Słowa typu "jesteś taka piękna" MOGĄ działać dobrze, ale to zależy od sposobu, jakości wykonania, czyli zasadniczo energii. Trudno jest mi coś doradzić, ale powiem coś banalnego: jeżeli Ci to działa, to dobrze, a jeżeli nie, to zmień to. :)

      Usuń
  17. Nie będę owijał w bawełnę dla mnie lekkie bdsm to ważna część życia. Czy trafiają Ci się kobiety, które nie akceptują nawet lekkiego bdsm i nie mogłeś zrobić z niej suki? Spotykam się z laską coś w tym stylu http://bi.gazeta.pl/im/86/00/16/z23072390V,Maja-Nizio-w--Dzien-Dobry-TVN-.jpg jest śliczna i młoda ale miała jednego faceta tylko i to dzieciaka w liceum i pierwszy rok studiów. Dla niej związek to strasznie wielka sprawa, a jakby dowiedziała się że interesują mnie inne laski to nie wiem co bybylo ale ogólnie nazywa takich facetów tchórzami, chłopakami a nie prawdziwymi facetami. Miała nawet opory z wzięciem do ust. A ja jak to facet lubiący kobiety i bdsm wiadomo że mam ochotę ja brać często i w różnych miejscach i na różne sposoby. Nudzi mnie ona pod tym względem, a dupci dała mi po dopiero 2 miesiacach. Inne to same po 2 miesiącach spotykania brały penisa i wogole było lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, spotkałem kobiety które miały "problem" z nawet lekkim BDSM i które niespecjalnie dało się w tym kierunku "wychować". To znaczy nie wiem, może po np. roku czy kilku latach dałoby się je "wychować", ale ja nie miałem zamiaru poświęcać tyle czasu i energii, więc tego nie sprawdzałem.

      Usuń
  18. Jak bardzo znaczące jest według ciebie bycie "miłym" dla lasek, ale nie w opozycji do bycia "niemiłym" tylko po prostu wychwytywanie momentu żeby być miłym tam, gdzie to możliwe.
    To znaczy w trakcie rozmowy można normalnie kontynuować rozmowę, a można też powiedzieć cos podobngo, ale żeby być przy tym miłym dla kobiety.
    Ja zaczynam poowli wychwytywać te momenty i zauważyłem poprawe w moich relacjach z kobietami. Coś w stylu że widzisz kobietę z psem i można powiedzieć " ale fajny pies", albo "Ale fajny pies...ale w sumie nic dziwnego, który pies by nie był szczęśliwy mając taką właścicielkę jak ty u boku?" ( oczywiście to mówione wtedy kiiedy widać że pies to coś ważnego dla kobiety i faktycznie jest dla niej czymś cennym, a nie wtedy gdy go nie lubi i jest dla niej przykrym obowiązkiem)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście nie robię zbyt dużo czegoś takiego. Ja generalnie jestem miły, ale bardziej w sensie przyjaznej energii i "empatycznego" zainteresowania druga osobą, a mniej w sensie komplementów.

      Powyższe jednak nie oznacza, że jest to coś złego - są goście, którzy działają z dużą skutecznością stosując bardzo dużo komplementów.

      Usuń
  19. Milroh czy będzie prezent na Mikołaja i jakiś nowy artykuł, czy pozostaje czekać na Gwiazdkę?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się coś napisać do końca grudnia.

      Usuń
  20. https://www.youtube.com/watch?v=9WdmVwuyc6k co o tym sądzisz koleś radzi by robić moim zdaniem ruchy opozycyjne które nie są miłe. On radzi ni być miłym.

    Natomiast ktoś naprawdę szczerą i ciepłą energią potrafi więcej. Każdy lubi komplementy. Chodzi o to by nie być nachalnym i dać lasce przestrzeń. Można powiedzieć tak;
    -jak by coś ci przeszkadzało to powiedz. (kiedy jesteśmy w mieszkaniu)
    -Jak chcesz to możemy się przejść.(kiedy jesteśmy w mieszkaniu)
    -Gdzie chcemy iść coś zjeść ? (kkiedy jesteśmy na randce)

    Nie musimy nic narzucać dając przestań lasce może się w pozytywny sposób poczuć zdezorientowana. Koleś jest miły i nie jest nachalny.

    W cale to i musi oznaczać słabego charakteru, wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "https://www.youtube.com/watch?v=9WdmVwuyc6k co o tym sądzisz koleś radzi by robić moim zdaniem ruchy opozycyjne które nie są miłe. On radzi ni być miłym. "

      <--- Ja generalnie nie polecam oglądania, słuchania się autora tego nagrania.

      "Natomiast ktoś naprawdę szczerą i ciepłą energią potrafi więcej. Każdy lubi komplementy. "

      <---- Tak.

      "W cale to i musi oznaczać słabego charakteru, wręcz przeciwnie."

      <--- Tak. Ja osobiście znam osoby o twardym, "tradycyjnie męskim" charakterze, które są miłe i uprzejme względem kobiet.

      Usuń
  21. 'Ludzie myślą że jak wszystko postawią na jedną karte to coś zyskają , albo gdy wprost będą chcieli wyruchać laske. Takie rzeczy to można robić tylko z bardzo dobrym wyglądem i tak nie zawsze wejdzie.

    https://www.youtube.com/watch?v=QzO9YzXkO7I&t=1s uważam że dosyć ciekawe

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz