Bliskość Emocjonalna 12 - sytuacje randkowe, "środkowy" etap część 1

 

W tym artykule napiszę trochę na temat "środkowego" etapu sytuacji randkowej. Mam tu na myśli nie jakiś okres wyznaczony ściśle minutami, a etap na którym budujemy "ŚREDNI" poziom głębokości Bliskości Emocjonalnej.


Bliskość Emocjonalną można mniej więcej podzielić na 3 poziomy:

1. Poziom "LEKKI", o którym opowiadał poprzedni artykuł, część 11 serii. Jest to poziom wstępnego poznania się, "lekkiego zaprzyjaźnienia się". Jeżeli mamy zbudowany ten, ale tylko i wyłącznie ten poziom Bliskości Emocjonalnej, to mamy zasadniczo relację na poziomie emocjonalnym "ZNAJOMI".

2. Poziom "ŚREDNI", o którym opowiem w tym artykule. Jest to poziom który można przyrównać do DOBREJ relacji koleżeńskiej - w takim sensie, że w znaczącym stopniu z kimś się lubimy, ufamy sobie, czujemy się dobrze w swoim towarzystwie, nadajemy na podobnych falach, itd itp. (tylko z laską powinniśmy równolegle dodać seksualność)

3. Poziom "CIĘŻKI" - czyli poziom wielkiego zauroczenia, odurzenia, hipnotycznego wpatrzenia w drugą osobę, itd itp.

Bliskość Emocjonalna sama w sobie nie jest czymś seksualnym, płciowym. W relacjach damsko-męskich Bliskość Emocjonalna łączy się i miesza z seksualnością, ale są inne relacje, gdzie Bliskość Emocjonalna występuje bez seksualności - są to relacje z członkami naszych rodzin, z kolegami i koleżankami (a przynajmniej tymi koleżankami, które się nam nie podobają).

Poziom "ŚREDNI" Bliskości Emocjonalnej o który chodzi w tym artykule przypomina DOBRĄ relację koleżeńską w takim sensie, że w znaczącym stopniu kogoś lubimy, ufamy tej osobie, czujemy się dobrze w swoim towarzystwie, nadajemy na podobnych falach, itd itp. (tylko z laską powinniśmy równolegle dodać seksualność).

Tutaj chodzi o coś, co jeszcze nie jest jakąś wielką fascynacją czy miłością (poziom "ciężki"), ale co jest czymś więcej niż miłą, ale lekką znajomością (poziom "lekki").

W zależności od innych czynników, poziom Bliskości Emocjonalnej potrzebny do wyruchania danej laski w danej sytuacji jest różny. To zależy i od laski, i od naszej atrakcyjności, i od sytuacji związkowej laski.

1. Są "ROZRYWKOWE" laski, najczęściej typ imprezowiczek, czyli zasadniczo żeńska odmiana TIAN, które wymagają jedynie "LEKKIEGO" poziomu Bliskości Emocjonalnej. I można ująć to tak, że one są gotowe iść do łóżka z facetem, który jest dla nich bliski emocjonalnie na poziomie nawet nie kolegi, a tylko ZNAJOMEGO. (albo nawet i nieznajomego)

2. "PRZECIĘTNE" laski potrzebują "ŚREDNIEGO" poziomu Bliskości Emocjonalnej. Nie muszą czuć miłości, ale muszą "coś" czuć, mniej wiecej na poziomie DOBREGO KOLEGI (+ seksualność).

3. "ROMANTYCZKI" snujące wizje o miłości potrzebują "WYSOKIEGO" poziomu Bliskości Emocjonalnej. One muszą czuć ODURZENIE EMOCJONALNE, fascynację, miłość, itd itp.

Są też inne czynniki. W szczególności:

A. Czy jesteśmy dla kobiety zdecydowanie atrakcyjni i Bliskość Emocjonalna ma tylko "otworzyć" kobietę na oddanie się naszej atrakcyjności?

B. Czy też brakuje nam trochę atrakcyjności i Bliskość Emocjonalna ma nie tylko "otworzyć" kobietę, ale RÓWNIEŻ nadrobić niedostatki atrakcyjności?

Ważna jest też sytuacja związkowa laski. Czy jest sama, w nieszczęśliwym związku, w średnim związku, w dobrym związku? Czy facet jest dużo bardziej atrakcyjny od nas? (Może być np. tak, że my jesteśmy dla niej dostatecznie atrakcyjni, ale on jest BARDZO atrakcyjny.

Generalnie Bliskość Emocjonalna to świetne narzędzie na zajęte laski. Bo jeżeli nawet facet jest od nas bardziej atrakcyjny, to jeżeli zbudujemy dostatecznie mocną Bliskość Emocjonalną, to możemy się stać dla niej kimś EMOCJONALNIE ważniejszym od jej faceta. A to BARDZO zwiększa szanse na jej wyruchanie. :) 

Wracając do ŚREDNIEGO poziomu Bliskości Emocjonalnej...

Tak jak napisałem wcześniej, ten poziom można przyrównać do bycia dla laski tak bliskim jak DOBRY KOLEGA (tylko z laską powinniśmy równolegle dodać seksualność).

Jak to zbudować?

Najpierw musimy mieć poziom "LEKKI", na którym jesteśmy dla laski jak ZNAJOMY - o czym pisałem w poprzednim artykule.

Później są zasadniczo 2 elementy:

1. Jak wszędzie w uwodzeniu, BARDZO ważna jest "ENERGIA".

Jeżeli chcemy zbudować u laski Bliskość Emocjonalną względem nas, to powinniśmy sprawiać takie wrażenie, jakbyś MY już mieli zbudowaną Bliskość Emocjonalną w stosunku do laski.

Czyli jeżeli chcemy, aby laska nas "polubiła", to powinniśmy sprawiać wrażenie, że MY JUŻ "LUBIMY" JĄ.

Ludzie lubią ludzi, którzy lubią ich. To nie jest fizyka kwantowa, ale większość facetów nie ma tego dobrze opanowanego w praktyce jeżeli chodzi o uwodzenie.

Ja mówię tutaj o ENERGII, czyli o tym, aby laska patrząc na nas odbierała niewerbalnie, CZUŁA, że ją lubimy, chcemy dla niej dobrze, itd.

Chodzi tutaj o uwodzenie, więc do samej Bliskości Emocjonalnej dobrze jest dorzucić Seksualność.

Można to ując tak, że należy połączyć to, co czujemy względem dobrego kolegi (aseksualna Bliskość Emocjonalna) z seksualnością.

To trochę tak, jakbyś mieli dobrą koleżankę, którą jednocześnie lubimy ORAZ mamy ochotę wyruchać.

To trochę tak, jakby laska już była naszą dziewczyną - z którą jesteśmy blisko i którą chcemy dalej ruchać.

Jak wywołać taką energię? Polecam wczucie się i metodę aktorską Stanisławskiego. (https://pl.wikipedia.org/wiki/System_Stanis%C5%82awskiego)

Można to w skrócie opisać tak:

1. Ustalamy to co chcemy odegrać. Czyli w tym przypadku: poczucie (średniej) Bliskości Emocjonalnej w stosunku do laski [+ seksualność].

2. Zastanawiamy się nad tym, w jakiego typu sytuacji czulibyśmy to co chcemy odegrać. Czyli w tym przypadku - w jakiego typu sytuacji czulibyśmy poczucie (średniej) Bliskości Emocjonalnej [+ seksualność]?

3. WYOBRAŻAMY sobie, że jesteśmy w tej sytuacji. WCZUWAMY SIĘ tak, jakbyśmy w niej FIZYCZNIE byli - aż POCZUJEMY adekwatne odczucia.

Przykładowo:

Wyobraźcie sobie taką sytuację, że przytulacie się czule razem z laską. Obejmujecie ją, wtulacie nos w jej włosy i czujecie ich zapach, czujecie bliskość, ciepłość i seksowną, kobiecą miękkość jej ciała, itd itp.

Jeżeli po prostu to przeczytacie i wyobrazicie to sobie w "odległy", mglisty sposób, to jeszcze NIE JEST to o co chodzi.

Musicie wczuć się w FIZYCZNY sposób, tak jakbyście FIZYCZNIE byli w tej sytuacji.

Możecie stanąć pośrodku pokoju i zamknąć oczy. Wyobraźcie sobie jakąś laskę, wyciągnijcie ręce i przytulcie ją tak, jakby ona tam naprawdę była. Macie poczuć mrowienie na swoich dłoniach i poczucie, że naprawdę czegoś dotykacie. Macie bardziej poczuć to ciałem niż tylko to sobie wyobrażać wyobraźnią. Wyobrażenie sobie obrazu nie jest ważne - ważne jest FIZYCZNE ODCZUCIE.

Ja nie jestem w stanie Was tego nauczyć, musicie nauczyć się sami. Wyciągnijcie dłoni i obejmijcie wyimaginowaną laską, POCZUJCIE opór jaki daje jaj ciało - tak jakbyście obejmowali realną osobę.

Wyobraźcie sobie zapach jej włosów, dotyk jej policzka dotykającego Wasz policzek, dotyk jej talii, ciepło jej ciała, itd itp.

Celem jest wywołanie EMOCJI BLISKOŚCI. Tego miłego, ciepłego uczucia bliskości z kobietą.

Można powiedzieć, że proces przebiega tak:

WYOBRAŻENIE SOBIE SYTUACJI -> WYWOŁANIE FIZYCZNEGO ODCZUCIA -> WYWOŁANIE EMOCJONALNEGO UCZUCIA BLISKOŚCI.

Nie ma znaczenia jak dokładnie to zrobicie, jaka to jest laska, itd, o ile uda się Wam uzyskać ten ostatni element - bo o niego tak naprawdę tu chodzi. Możecie w ogóle wyobrazić sobie coś innego niż przytulanie się - np. czułe patrzenie się w oczy przepięknej kobiety. To nie jest ważne, o ile poczujecie w sobie UCZUCIE bliskości, ciepła, itd.

Kiedy to opanujecie, to nauczcie się robić to samo z otwartymi oczami. To jest trudniejsze, bo obserwacja świata zewnętrznego będzie Was rozpraszać, ale da się to zrobić.

Ostatecznym celem jest opanowanie tego tak, że będziecie w stanie robić to przy lasce.

Jeżeli wywołacie u siebie odpowiednie uczucie, to Wasze spojrzenie, mimika, ton głosu, ogólnie "Energia" za tym podąży. Laska "intuicyjnie" odbierze ten niewerbalny sygnał i mniej lub bardziej zacznie się do tego dostosowywać.

Uwaga - w tym kontekście często zdarza się tendencja do błędu polegającego na nadmiernych oczekiwaniach i na wyczekiwaniu, że laska zrobić jak trafiona piorunem czy zahipnotyzowana. Akurat coś w stylu zahipnotyzowania MOŻE się zdarzyć, ale nie musi. To może być delikatny efekt, być może niezauważalny dla osoby niedoświadczonej. To jest pewien problem, bo trudno się robi coś, czego efekty nie zawsze są widoczne. Mogę w tej kwestii doradzić tyle, ale być spokojnym, cierpliwym i ufać temu, że jeżeli WY czujecie w sobie odpowiednie uczucie, to laska to odbiera niewerbalnie - mniej lub bardziej. Waszym obowiązkiem jest utrzymać w sobie odpowiednie uczucie, a o laskę się zbytnio nie martwcie.

Jeszcze jedno - "słuchajcie się" tego uczucia i pozwólcie swoim oczom, głosowi, itd, podążać za nim. Mam na myśli to, żebyście np. rozluźnili oczy i pozwolili swoim oczom wejść w ten ciepły, miły stan - najprawdopodobniej Wasze spojrzenie zrobi się od tego CIEPŁE i o to chodzi. :)

W tym co opisałem powyżej, tak jak w sumie w całym uwodzeniu, chodzi głównie o wyrobienie praktycznej zdolności robienia tego - sama wiedza nic nie daje. Możecie to poćwiczyć w rozmowach z różnymi laskami, nie tylko na randkach. Z czasem powinniście nauczyć się zauważać wpływ tego na laski - nawet wtedy, gdy ten wpływ jest lekki i subtelny (bo może być też silny i oczywisty).


Długo nie było wpisu na blogu, więc na razie opublikuję to co napisałem powyżej. 


W następnym wpisie będzie punkt 2, czyli część werbalna, to jak rozmawiać (to był punkt 1 - Energia).

Komentarze

  1. Siema milroh świetny artykuł, fajnie że wróciłeś :) kilka pytań:

    1. Średni poziom bliskości emocjonalnej osiąga się wyobrażając to namiętne całowanie się z drugą połówka? Nie jest to przesądzone jak na średni poziom bliskości emocjonalnej?
    2.Czyli poziom pierwszy, wstępny, przy podejściu, należy sobie wyobrazić że dana osobę "tylko" lubisz, a gdy wchodzi to w poziom sredni, to wystarczy wyobrażać sobie i poczuć, to jak całujesz się z daną dziewczyna ?
    3. Tutaj pytanie nie do artykułu, chodzi o to że mieszkam hmm w takim jakby akademiku, z 3 kolesiami. Często przychodzą do naszego pokoju 2 dziewczyny, bo jedna dziewczyna leci na mojego kolegę, a koleżanka jej po prostu towarzyszy. Więc byłaby świetna okazja by wyjebać jej kolezanke. Tyle że nie potrafię jej zbajerowac, bo mój współlokator, ten trzeci, ciągle się wpierdala w moje słowa. Na przykład ja się pytam o coś lekkiego dziewczyny, jak się z czymś czuje, a on "słuchaj kobiety nie pyta się o szczegóły", poucza mnie, patrząc na mnie z taką wyższością jakby wyruchał nie wiadomo ile kobiet. Jak o tym piszę, to czuję wściekłość, że przez tego jebanego śmiecia nie wyrucham dziewczyny. Albo ciągle zmienia tematy na jakieś płytkie, typu jaki ma silnik w samochodzie. Albo pierdoli głupoty na jakieś nieistotne tematy przez pół godziny.
    I pytanie, czy widzisz w ogóle jakąś szansę zbajerowac ja? Bo jej się nie da wyizolować, bo jest tylko jeden pokój i to ciasny. Masz jakis pomysł co zrobić w tym wypadku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. 1. Zależy jakie całowanie. :)

      Bardzo namiętne, dzikie całowanie to może być bardziej silna seksualność niż Bliskość Emocjonalna.

      Wysokiemu poziomowi Bliskości Emocjonalnej odpowiada całowanie się "zahipnotyzowane", zakochane, jakbyś czuł, że całujesz miłość swojego życia i był w innym świecie.

      Na średni poziom Bliskości Emocjonalnej pasuje "NORMALNE" całowanie się - poznałeś się z laską, lubicie się, jest coś między Wami, zbliżacie się do siebie. Z jakimś uczuciem, ale bez mega wielkiej miłości.

      2. Możesz tak zrobić.

      Ale możesz też zacząć energetycznie z wyższego poziomu, jedynie werbalnie dostosowując się do sytuacji.

      Energia jest w ogóle o tyle lepsza od słów, że w dużo mniejszym stopniu podlega "ocenianiu" i dużo trudniej przeholować.

      Np. w tym raporcie walnąłem przypadkiem bardzo silną energię dominacyjną "szmacenia", zanim w ogóle się do laski odezwałem: http://uwodzenie-milroh.blogspot.com/2018/08/szatynka-z-ulicyprzejscia-dla-pieszych.html

      Z bardzo silną energią Bliskości Emocjonalnej też są możliwe takie akcje.

      Ja staram się tutaj pokazać bardziej "zwyczajny" model, który moim zdaniem lepiej nadaje się dla osoby początkującej.

      3. Ech, znam ten typ śmiecia - to jest pies ogrodnika, robak sabotażysta.

      To jest piękny przykład tego, o czym pisałem na blogu w kontekście zazdrości i chorych zachowań ze strony innych facetów.

      Niestety nie wiem co Ci doradzić. Szarpanina z sabotażystą może być ciężką sprawą. Zasugerowałbym próbę zmiany lokalizacji na inną, nawet w obrębie tego samego budynku, ale nie wiem na ile to jest możliwe.

      Jaka jest sytuacja w ICH pokoju? One mieszkają w 2, 3?

      Usuń
  2. Miło że do nas znowu wróciłeś, pozdrawiam cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny Art, pisz więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobiłem to ćwiczenie które napisałeś i poczułem się jakoś tak zajebiście. Nawet gdy już nie robię tego ćwiczenia, to czuję dalej w swoim ciele taką pogodę ducha, mam lepszy humor, lepiej się czuję.
    Mam teraz zapamiętać ten obraz energetyczny i próbować go odtwarzać z laską, czy też w sytuacji z laską po prostu wykonać to samo, ale wyobrażając sobie, że się z nią całuje/ przytulam?
    I czy to tak ma być, że to uczucie mimo że się nie wykonuje ćwiczenia, dalej się w tobie utrzymuje?
    Podchodzenie z taką energią raczej mogłoby być " za mocne" i lepiej skupić się tylko na tym, że lubisz laskę i czujesz do niej sympatię i tyle?
    I czy uważasz, że przedziałek we włosach jest mało konkretny, odradzasz generalnie?
    Coś takiego jak tu: https://cdn.shopify.com/s/files/1/0434/4749/files/McgregorLarge_grande_88afb1ba-1d22-4495-b4ff-129c22398f84_large.jpg?v=1505114193

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Zrobiłem to ćwiczenie które napisałeś i poczułem się jakoś tak zajebiście. Nawet gdy już nie robię tego ćwiczenia, to czuję dalej w swoim ciele taką pogodę ducha, mam lepszy humor, lepiej się czuję."

      <---- Nie wiem czy pisałem o tym gdzieś na blogu, ale generalnie jest tak, że korzyści z ogarniania swojej psychiki, praktykowania uwodzenia, itd, nie ograniczają się tylko do lasek.

      To potrafi dawać ogólnie lepsze samopoczucie, wyluzowanie, pogodę ducha, itd. Tak jak Ty doświadczyłeś po wykonaniu ćwiczenia i wczuciu się w coś fajnego.

      "Mam teraz zapamiętać ten obraz energetyczny i próbować go odtwarzać z laską, czy też w sytuacji z laską po prostu wykonać to samo, ale wyobrażając sobie, że się z nią całuje/ przytulam?"

      <---- Jak Tobie bardziej odpowiada. Ja wyobrażam sobie, że robię to z nową laską.

      "I czy to tak ma być, że to uczucie mimo że się nie wykonuje ćwiczenia, dalej się w tobie utrzymuje?"

      <--- Nie jest to wymagane, ale jest to dobra rzecz. :)

      "Podchodzenie z taką energią raczej mogłoby być " za mocne" i lepiej skupić się tylko na tym, że lubisz laskę i czujesz do niej sympatię i tyle? "

      <--- Niekoniecznie, to zależy. Jednak moim zdaniem osoby początkujące powinny raczej najpierw złapać wyczucie w bardziej "wyważonym" działaniu.

      "I czy uważasz, że przedziałek we włosach jest mało konkretny, odradzasz generalnie?"

      <--- Ja osobiście nie lubię.



      Usuń
  5. Cześć, często słyszę od dziewczyn ze nie czują „tego czegoś”, wiem ze temat jest złożony ale już nie wiem co może być powodem. Pytanie co w głównej mierze może na to wpłynąć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milroh z tego co widać ma przerwe, więc pozwole sobie odpowiedzieć, wydaje mi się że chodzi tutaj o niedostateczna bliskość emocjonalna

      Usuń
    2. "Cześć, często słyszę od dziewczyn ze nie czują „tego czegoś”, wiem ze temat jest złożony ale już nie wiem co może być powodem. Pytanie co w głównej mierze może na to wpłynąć "

      <---- Przykro mi, ale "nie czuję tego czegoś" oznacza mniej więcej tyle, co "nie jestem Tobą zainteresowana" - nie da się z tego wyczytać nic konkretnego.

      Usuń
  6. https://youtu.be/W6NyZ0n5wKI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, dobre. :)

      I okazuje się, że tego nie napisał scenarzysta filmu, tylko Bolesław Prus w książce, którą pisał w XIX wieku:

      https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:PL_Boles%C5%82aw_Prus_-_Lalka_Tom2.djvu/457

      Na pewno wielu ludzi na przestrzeni wieków zaobserwowało to, co zaobserwowałem ja, ale nie ujęli tego w tak bezpośredni sposób. W XIX wieku Prus zostałby pewnie wrogiem publicznym numer 1 , gdyby napisał książkę w stylu mojego bloga. :)

      Usuń
  7. Dzięki za kolejny super artykuł :) Zadam pytanie do całokształtu, bo nie wiem czy wszystko dobrze zrozumiałem.
    Podczas pierwszych 30 minut z dziewczyną, kiedy dopiero się poznajecie, moja energia powinna być lekka. To znaczy mam sprawiać po prostu wrażenie, że "tylko" lubię laskę, że chcę dla niej dobrze, jednak mając tok myslenia ukierunkowany "dążę do jej wyruchania" i to zasadniczo wystarczy?

    Kolejny, "średni" etap bliskości emocjonalnej, to jest coś głębszego, więc tak jak napisałeś w artykule wyobrażam sobie jak czule się z nią obściskuje, całuje, więc dodaje przy tym element czułości, sprawiając że jest to taka sama energia, ale bardziej intensywna.

    A jak to wygląda przy podejściu? Energia powinna być z reguły taka sama, jak przy pierwszych 15 minutach rozmowy z laską, czyli ona się nie zmienia?
    Bo np podczas twojego ostatniego raportu zacząłeś z mocnego i intensywnego "cześć", a potem obniżyłeś to do poziomu energii "akceptowalnego" dla dziewczyny. Przez co wiem na czym się skupiać podczas podejścia, dzięki 8 części Bliskości Emocjonalnej, ale nie wiem z reguły na ile to ma być intensywne.

    Wydaje mi się, że powiedzenie do laski "cześć" wczuwając się energię z tego artykułu może być ( ale nie musi) czymś nieco za mocnym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. "Podczas pierwszych 30 minut z dziewczyną, kiedy dopiero się poznajecie, moja energia powinna być lekka. To znaczy mam sprawiać po prostu wrażenie, że "tylko" lubię laskę, że chcę dla niej dobrze, jednak mając tok myslenia ukierunkowany "dążę do jej wyruchania" i to zasadniczo wystarczy? "

      <--- Tak, wystarczy.

      Możesz to zrobić bardziej intensywnie, jeżeli jesteś w stanie dobrze to wykonać. Nie ma "jedynego słusznego" sposobu - ale to musi mieć ręce i nogi, dobrą jakość wykonania.


      "Kolejny, "średni" etap bliskości emocjonalnej, to jest coś głębszego, więc tak jak napisałeś w artykule wyobrażam sobie jak czule się z nią obściskuje, całuje, więc dodaje przy tym element czułości, sprawiając że jest to taka sama energia, ale bardziej intensywna."

      <--- Tak.


      "A jak to wygląda przy podejściu? Energia powinna być z reguły taka sama, jak przy pierwszych 15 minutach rozmowy z laską, czyli ona się nie zmienia?"

      <--- Może byc taka, jak przy pierwszych 15 minutach rozmowy. Znowu - nie ma "jedynego słusznego sposobu".


      "Bo np podczas twojego ostatniego raportu zacząłeś z mocnego i intensywnego "cześć", a potem obniżyłeś to do poziomu energii "akceptowalnego" dla dziewczyny."

      <--- Tak, obniżyłem, bo uznałem, że to lepiej wejdzie.

      "Przez co wiem na czym się skupiać podczas podejścia, dzięki 8 części Bliskości Emocjonalnej, ale nie wiem z reguły na ile to ma być intensywne."

      <--- Tak naprawdę każdy musi sobie wyrobić własne wyczucie, nie da się tego przekazać słowami.

      "Wydaje mi się, że powiedzenie do laski "cześć" wczuwając się energię z tego artykułu może być ( ale nie musi) czymś nieco za mocnym? "

      <--- Może być za mocne, ale może też wejść dobrze.

      Usuń
  8. Czy tianowcy w życiu normalnym są jacyś z reguły bardziej otwarci na nowych ludzi, łatwo przychodzi im nawiązywanie kontaktów z dziewczynami ze studiów, albo z facetami?
    Ja kiedyś na studiach poznałem BARDZO niepozornego chłopaka- sprawiał wrażenie grzecznego i poukładanego. Nawet bym wręcz powiedział, że miejscami prawiczka, niektórzy się z niego nabijali i pytali czy w ogóle kiedykolwiek ruchał. A on mówił, że zdarzyło się, ale takim niepewnym głosem, jakby trochę się jąkał, czy czegoś się wstydził.
    Ten chłopak był dosyć małomówny i często ospały, strasznie "zamulał". Niektórzy się go pytali, czy dużo gra w gry komputerowe po nocach.
    Co do nauki, to sprawiał wrażenie jakby miał w to totalnie wyjebane, otwarcie mówił że nie uczy się, bo jemu się nie chce.
    Ogólnie sprawiał wrażenie totalnego leszcza, ale udało mi się go poznać trochę lepiej. Tak się składa, że szybko nawiązaliśmy wspólny kontakt i polubiliśmy się. On się otworzył na mnie i opowiedział mi o wielu swoich podbojach, chociaż cięzko mi było w to uwierzyyć. Ostatecznie poszliśmy wspólnie na imprezę , gdzie "prywatnie" był zupełnie innym człowiekiem- już nie zamulał, ale był pełen entuzjazmu, wigoru, był bardzo otwarty, bez skrępowania zagadywał do lasek. Gdzie zrobił może z 4 podejścia, od dwóch lasek wziął numer, od jednej dostał zlewkę, a czwarta zwaliła mu konia na zewnątrz.
    Mi szczęka opadła jak można się skutecznie ukrywać jak on, bo gość sprawiał wrażenie fajtłapy i prawiczka na studiach, nie lubili go za bardzo ani chłopacy, ani dziewczyny z grupy, a jemu też nie chciało się z nimi integrować. Nie jeźdzł na żadne wyjazdy, ani nie uczęszczał na imprezy integracyjne.
    A jak się go lepiej poznało, to znaczy prywatnie, to okazał się być o 180 stopni inną osobą.

    Ja się go spytałem czemu taki jest, to jemu cięzko było na to odpowiedzieć, ale mówił, że podświadomie łapie w psychice mocne blokady, gdy ma innym osobom opowiadać o swoich podbojach. A innych osób, na studiach,. mu się nie chce poznawać, bo zapewne to są leszcze, a jego głównym tematem rozmów na co dzień ze znajomymi są laski.
    A do lasek z grupy mówił, że nie zamierza startować, bo za bardzo zamula na studiach, więc pewnie małe szanse miałby na sukces będąc na co dzień takim gościem i woli pozukać jakieś obcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe bardzo, miałeś kontakt później z tym chłopakiem, wychodziliście jeszcze razem?

      Usuń
    2. Tak, mamy kontakt do dzisiaj.

      Usuń
    3. Generalnie to gość był bardzo ciekawy, na swój sposób.
      Miał jednego najlepszego przyjaciela i 95% ich rozmowy to było rozmowa o laskach, oraz rozmowa oczywiście o ich ruchaniu xd
      Dało się z nim gadać na inne tematy, jak gry komputerowe, ale to nie było to samo co rozmowa o dupach.
      A w wolnych chwilach, gdy nie mógł wyrywać dup, to dużo myślał jakby mógł je lepiej podrywaćp, więc jego życie kręciło się tylko wokół seksu.

      Gość był bardzo dobry jeżeli chodzi o sprawne wyrywanie dup, ale też dosyć specyficzny :)

      Usuń
    4. TIANowcy bardzo często są otwarci na innych ludzi. Oni generalnie są przyzwyczajeni do imprezowania i chlania z różnymi ludźmi, to raczej nie są samotnicy. Jednak to jest tylko ogólna tendencja, bo zdarzają się różni TIANowcy.

      Czasami są TIANowcy, którzy wyglądają niepozornie, albo nawet wyglądają na leszczy, to się zdarza. Jednak znacznie częściej sprawiają wrażenie normalnych gości lub ludzi nieco ponadprzeciętnych pod jakimś względem - jeżeli chodzi o np. luz, pewność siebie, poczucie humoru, to jak dobrze się z nimi rozmawia, itd itp. Często TIANowiec jest trochę głośniejszy i bardziej wygadany od przeciętnego faceta - mówię tu o normalnych sytuacjach życiowych, nie o imprezie.

      Ja sam generalnie sprawiam wrażenie miłego gościa, dobrze się ze mną rozmawia i ludzie mnie lubią, ale nie widać po mnie tego, ile w życie imprezowałem, ile się naruchałem i jakich lasek. Ludzie myślą, że mogę mieć fajną, ładną dziewczynę, ale 6-7/10, a nie 9-10/10.

      Usuń
  9. Hmm, a dla mnie podryw laski poznanej na imprezie, albo na ulicy jest czymś łatwiejszym niż podryw na studiach, albo w pracy. Pewnie to też dlatego, że nigdy nie podrywałem w takich warunkach i mam dużo większe doświadczenie w podrywaniu w tych trudniejszych

    Ale w pracy, albo na studiach od razu do laski dowalaja się "spermiarze", których laska nie może " ot tak" spławić i jakoś źle się czuje próbując podrywac w takich warunkach. A poza tym wolę taka jasna narracje, gdzie prezentuje się od razu przynajmniej niewerbalnie jako kandydat na chłopaka ( na imprezach jest to możliwe), a w takim codziennym środowisku prawdopodobnie uslyszy to jakiś znajomy i zacznie robić pod górkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Hmm, a dla mnie podryw laski poznanej na imprezie, albo na ulicy jest czymś łatwiejszym niż podryw na studiach, albo w pracy. Pewnie to też dlatego, że nigdy nie podrywałem w takich warunkach i mam dużo większe doświadczenie w podrywaniu w tych trudniejszych"

      <--- Tak, to jest kwestia tego z czym ktoś jest oswojony i co się danej osobie wydaje "normalne".

      Przykładowo wielu TIANowców umie uwodzić w klubie, a nie potrafi uwodzić na ulicy - nawet wtedy, gdy na ulicy jest łatwiejsza sytuacja niż sytuacje w klubie które ogarniają. Dzieje się tak dlatego, że oni są tak wieloletnio ukształtowani, że uwodzenie na imprezie to jest coś normalnego, a uwodzenie na ulicy nie.

      Wielu ludzi wyrabia pewne niewielkie umiejętności uwodzenia w pracy lub na studiach - bo prawie każdy człowiek pracuje, a wielu studiuje. :)

      TIANowców, czyli zasadniczo imprezowiczów jest mniej, bo imprezowicze to mniejszość. Większość ludzi imprezuje za mało, aby dało to solidne rezultaty.

      Najmniej ludzi umie uwodzić na ulicy, bo jedynym środowiskiem, gdzie to jest praktykowane jest środowisko PUA, a to są głównie idioci i nieudacznicy. Ja miałem bardzo dobry TIAN domówkowy, potem miałem TIANowców do klubu, ale uwodzenia na ulicy musiałem się nauczyć sam - pomogły mi w tym powroty z uczelni do domu. :)

      "Ale w pracy, albo na studiach od razu do laski dowalaja się "spermiarze", których laska nie może " ot tak" spławić i jakoś źle się czuje próbując podrywac w takich warunkach."

      <---- Tak, to bywa problemem, ale można sobie z tym poradzić. Tak samo w klubie zdarzają się problemy z koleżankami, ze znajomymi, z podbijającymi obcymi facetami, ale mimo tego w klubie da się uwodzić. :)

      "A poza tym wolę taka jasna narracje, gdzie prezentuje się od razu przynajmniej niewerbalnie jako kandydat na chłopaka ( na imprezach jest to możliwe), a w takim codziennym środowisku prawdopodobnie uslyszy to jakiś znajomy i zacznie robić pod górkę. "

      <---- Tak, w codziennym środowisku lepiej się sprawdza podejście niebezpośrednie do tematu. Dobrze jest najpierw pokazać, że jesteś fajny, zbudować Bliskość Emocjonalną, a dopiero potem zacząć wysyłać komunikaty "zostańmy parą".

      Usuń
  10. Mam kilka pytań co do odgrywania roli aktorskiej. Trochę rozkładam to na czynniki pierwsze, ale tylko po to, żeby upewnić się że na pewno wszystko dobrze rozumiem, co chcesz przekazać.

    Wpadłem na pomysł odgrywania roli przed odkryciem tego bloga. Tylko u mnie to przebiegało w inny sposób i nie wiem czy to jest ta sama metoda o której piszesz? Ja po prostu myślałem "teraz muszę sprawiać wrażenie uroczego gościa" i to by było na tyle.
    To trochę tak, jakbyś miał kolegę i pomyślał sobie " nienawidzę cię ty chuju" i wtedy nawet nie trzeba skupiać się specjalnie na wczuwaniu się w daną rolę, tylko organizm sam pójdzie za kierunkiem myślowym.
    I moje pytania:
    1. czy to jest zasadniczo ta sama forma gry aktorskiej o której piszesz? W sensie czy to zasadniczo bez różnicy, czy będę sobie wyobrażał jak całuję się z jakąś dziewczyną, czy pomyślę sobie " jestem uroczym gościem", ważny jest tylko efekt by poczuć to w sobie?
    2. Jak u ciebie wygląda proces wczuwania się przed podejściem, albo w proces wczuwania się w trakcie randki? Ty dajesz sobie jakieś założenie, że chcesz być bardziej facetem romantycznym/konkretnym, czy wolisz sobie wyobrażać scenkę, ciebie i laskę w roli głównej?
    3. Ile trwa u ciebie wejście w daną rolę?
    4. Jak się połączy założenie "jestem uroczym gościem", a potem, w trakcie rzmowy, postanowi się równocześnie wyobrażać jak całuje się z laską...to czy to sprawi, że ta energia stanie się jakaś bardziej intensywna, charyzmatyczna? Czy przyniesie to lepszy efekt, niż gdyby skupić się na 1 elemencie?
    Nigdy tego nie robiłem, a jak o tym myślę, to jestem ciekawy, czy w ogóle jest sens spróbować coś takiego łączyć. Bo nie chciałbym wyjść na creepa, który zbyt usilnie próbuje to wywołać.
    5. W ogóle czy nie sądzisz, że odgrywanie roli faceta, który chce żeby dana dziewczyna została jego dziewczyną, to znaczy po prostu całuje się z nią, jest w większości przypadkow lepsze, czy też bezpieczniejsze ( nawet z niegrzecznymi dziewczynami) niż wyobrażanie sobie, jak po prostu ruchasz laskę? Bo ten pierwszy element zawiera w sobie elementy ciepła i przecież też seksualności, a ten drugi może skutkować tylko samym prymitywnym napaleniem, a tego raczej większość dziewczyn niezbyt lubi. Nawet na miejscu niegrzecznej laski jakoś słabo bym się czuł z daniem dupy jakiemuś napaleńcowi.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. "Wpadłem na pomysł odgrywania roli przed odkryciem tego bloga. Tylko u mnie to przebiegało w inny sposób i nie wiem czy to jest ta sama metoda o której piszesz? Ja po prostu myślałem "teraz muszę sprawiać wrażenie uroczego gościa" i to by było na tyle.
      To trochę tak, jakbyś miał kolegę i pomyślał sobie " nienawidzę cię ty chuju" i wtedy nawet nie trzeba skupiać się specjalnie na wczuwaniu się w daną rolę, tylko organizm sam pójdzie za kierunkiem myślowym."

      <---- 1. Moim zdaniem to jest mniej więcej to samo.

      Chodzi głównie o to, aby sobie wyobrazić w co chcemy odegrać i w pewnym sensie w to uwierzyć, traktować tak jakby była to rzeczywistość.

      Ludzie którzy coś udają, często mają energię...UDAWANIA. :) Energię typu "Chcę Ci wmówić X". I to oczywiście nie działa dobrze.

      Tutaj chodzi o to, aby wczuć się w X i przez to mieć energię autentycznego X.

      "1. czy to jest zasadniczo ta sama forma gry aktorskiej o której piszesz? W sensie czy to zasadniczo bez różnicy, czy będę sobie wyobrażał jak całuję się z jakąś dziewczyną, czy pomyślę sobie " jestem uroczym gościem", ważny jest tylko efekt by poczuć to w sobie? "

      <--- Tak, liczy się efekt, ODCZUCIE.

      "2. Jak u ciebie wygląda proces wczuwania się przed podejściem, albo w proces wczuwania się w trakcie randki? Ty dajesz sobie jakieś założenie, że chcesz być bardziej facetem romantycznym/konkretnym, czy wolisz sobie wyobrażać scenkę, ciebie i laskę w roli głównej?"

      <---- W sumie to trochę tak, a trochę tak, to jest trudne do wytłumaczenia. Ja mam w tym bardzo duże doświadczenie, więc to nie musi być żadna super metoda dla kogoś, kto ma tego doświadczenia nieporównywalnie mniej.

      W moim przypadku ja JEDNOCZEŚNIE:

      1. Koncentruję się na lasce i na "wizji" tego, co ma się między nami wydarzyć. (z perspektywy 1-wszej osoby, nie 3-ciej)

      2. Koncentruję się na sobie i na tym, jakim facetem "jestem", to znaczy w jakiego się wczuwam. Mówię tu także o ciele - pozwalam moim oczom, twarzy, całemu ciału "dostosować" się do wczuwania się.

      To nie jest super intensywne, jest dość "lekkie" - w końcu muszę ogarniać przede wszystkim realny świat, a nie coś, co tak naprawdę jest wyimaginowane.


      "3. Ile trwa u ciebie wejście w daną rolę? "

      <---- Dosłownie chwila, ale ja mam ogromne doświadczenie.

      "4. Jak się połączy założenie "jestem uroczym gościem", a potem, w trakcie rzmowy, postanowi się równocześnie wyobrażać jak całuje się z laską...to czy to sprawi, że ta energia stanie się jakaś bardziej intensywna, charyzmatyczna? Czy przyniesie to lepszy efekt, niż gdyby skupić się na 1 elemencie? "

      <---- Można zrobić 1 i 2, dla lepszego efektu - ale dana osoba musi być w stanie sobie z tym poradzić.

      "5. W ogóle czy nie sądzisz, że odgrywanie roli faceta, który chce żeby dana dziewczyna została jego dziewczyną, to znaczy po prostu całuje się z nią, jest w większości przypadkow lepsze, czy też bezpieczniejsze ( nawet z niegrzecznymi dziewczynami) niż wyobrażanie sobie, jak po prostu ruchasz laskę? Bo ten pierwszy element zawiera w sobie elementy ciepła i przecież też seksualności, a ten drugi może skutkować tylko samym prymitywnym napaleniem, a tego raczej większość dziewczyn niezbyt lubi. Nawet na miejscu niegrzecznej laski jakoś słabo bym się czuł z daniem dupy jakiemuś napaleńcowi."

      <--- Ogólnie rzecz biorąc odnosisz się tutaj do kwestii MEGA WAŻNEJ w całym uwodzeniu - do tego, aby nie być napaleńcem, kimś obleśnym, itd. To jest MEGA WAŻNE w całym uwodzeniu.

      Natomiast to czy dana osoba będzie sprawiała wrażenie napaleńca wyobrażając sobie seks z laską, to zależy od sposobu wykonania, od tej osoby i moim zdaniem od PRZEKONAŃ, WYOBRAŻEŃ tej osoby odnośnie seksu. Jeden facet wyobrażający sobie seks będzie obleśny, a inny nie.

      Innymi słowy mówiąc - może być tak, a może być tak

      Usuń
  11. W 8 czrsci, dotyczącej podejść, mówiłeś że przy podejściu wczuwasz się w gościa, który jest miły, dba o uczucia kobiety itd.
    A tutaj jest opisane wyobrażanie sobie jak przytulasz i całujesz się z laską.

    Probowalem przy dziewczynach odtwarzać te dwie sytuacje i w gruncie rzeczy nie czułem żadnej różnicy między tymi energiami. Coś źle robię ?



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem pocałunek ma w sobie więcej seksualności i bliskości, intymności niż samo bycie miłym i dbanie o uczucia kobiety, ALE efekty wczuwania się zależą też od tego, jakie wyobrażenie, jakie przekonania o danej rzeczy ma dana osoba. Efekty mogą się różnić i to jest ok.

      Usuń
  12. Jak wygląda Twój proces myślowy podczas podejścia do normalnej oraz do imprezowej dziewczyny ? Wiem że w jednym przypadku jesteś bardziej romantyczny, a w drugim bardziej konkretny, ale jestem ciekawy co od strony technicznej sobie myślisz, jak to wygląda?
    Zarówno w 1 jak i 2 przypadku sprawiasz wrażenie opiekuńczego i troskliwego faceta, przynajmniej na początku?
    2. Czy to co napisałeś w tym artykule jest uniwersalne dla wszystkich typpw dziewczyn?
    I czy w ogóle odgrywasz jakąś grę aktorską podczas bajerowania imprezowej dziewczyny ?
    W przypadku imprezowych dziewczyn nigdy tego nie robiłem wtedy opieram się w 100 procentach na mojej psychice. Dopiero jak rozmowa stacza się na jakiś głębszy temat, to wtedy moja energia również jest dopasowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I. Sprawa jest o tyle subtelna i trudna do wytłumaczenia, że:

      1. Grzeczne dziewczyny też lecą na drani.

      2. Niegrzeczne dziewczyny też lubią, gdy facet jest ciepły.

      Różnice leżą tak naprawdę w PROPORCJACH.

      Swoją drogą jeżeli ktoś robi jedną, odpowiednio uniwersalną "mieszankę", to można na to wyrwać wiele grzecznych i niegrzecznych lasek. Aczkolwiek skuteczność będzie wyższa jeżeli ktoś będzie się dopasowywał do danej laski.

      "Energia" jest mało problematyczna jeżeli chodzi o wywołanie negatywnych reakcji od nadmiaru draniowatej lub ciepłej energii. Można wrzucać silną energię draniowatą na grzeczne laski, silną ciepłą energię na niegrzeczne laski i nie powinno być zbyt dużych problemów. Problemy zaczynają się wtedy, gdy zamiast tych dwóch korzystnych energii, pojawiają się ich "źli kuzyni" - energia cwaniaka i energia ciepłej kluchy/lizusa.

      Gorzej jest ze słowami i z reakcjami na niektóre rzeczy - ale to jest bardziej skomplikowany temat.

      Jeżeli chodzi o samo podejście i o co dokładnie myślę, to jest to mało skomplikowane. Patrzę na laskę, oceniam ją i dostosowuję lekko moją Grę Aktorską. Jeżeli laska robi na mnie wrażenie niegrzecznej, to wchodzę w rolę trochę bardziej niegrzecznego, a jeżeli wygląda na grzeczną, to wchodzę w rolę trochę bardziej grzecznego.

      Wyobrażam sobie fizycznie, że jestem X i że moje oczy, twarz i ciało to odzwierciedlają. Wyobrażam sobie to "jakby było to prawdą" (Metoda Stanisławskiego) i pozwalam mojemu ciału za tym podążyć.

      II. "Czy to co napisałeś w tym artykule jest uniwersalne dla wszystkich typpw dziewczyn? " <--- W dużej mierze TAK.

      Usuń
  13. "Możecie to poćwiczyć w rozmowach z różnymi laskami, nie tylko na randkach"

    Czyli jeżeli bym spróbował robić ta energię z tego artykułu na zwykłych kolezankach, znajomych, nie w sytuacjach randkowych, jak to powinno na nie zadziałać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I czy jak osoby postronne będą to oglądać, to będą mieć wrażenie, ze " lecisz" na nią?

      Usuń
    2. "Czyli jeżeli bym spróbował robić ta energię z tego artykułu na zwykłych kolezankach, znajomych, nie w sytuacjach randkowych, jak to powinno na nie zadziałać?"

      <---- Powinna zbudować się Bliskość Emocjonalna, która Cię do nich zbliży. To może wytworzyć zainteresowanie seksualne z ich strony, ponieważ Bliskość Emocjonalna usuwa bariery, "otwiera drogę" atrakcyjności.

      "I czy jak osoby postronne będą to oglądać, to będą mieć wrażenie, ze " lecisz" na nią?"

      <--- Zależy jak to zrobisz. Jak najbardziej da się to zrobić dyskretnie, ale to wymaga wyczucia.

      Jeżeli chcesz się pobawić w zakamuflowane, "STEALTH uwodzenie", to TAK - da się.

      Ja opisuję na blogu bezpośrednie uwodzenie z silną intencją zaruchania, ponieważ to jest rdzeń mojej aktywności uwodzicielskiej, ale czasami (rzadko) robię uwodzenie "stealth" - dużo częściej bawię się "stealth" z kobietami których wcale nie mam zamiaru ruchać. Tylko po to, aby sobie urozmaicić czas i ubarwić zwyczajne interakcje.

      Usuń
  14. jak radzisz sobie ze spodniami? czy potrafisz odróżnić kiedy dupa jest dobra dzięki naturze a kiedy dzięki spodniom?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie miałem z tym problemu. Może dlatego, że jestem bardzo wymagający jeżeli chodzi o nogi i tyłek (na etapie selekcji celu, gdy są ubrane) - i nawet jeżeli tyłek okaże się być gorszy niż myślałem, to i tak jest ok.

      Usuń
  15. Czy jak laska pije piwo ze słomka w kuflu i podczas rozmowy "kręci" ta słomka w kuflu, to czy jest to jedna z oznak zainteresowania?
    Czy jak laska podczas rozmowy poprawia sobie usta szminka, czy pomadka żeby usta nie spierzchnialy, to czy to też jest jedną z oznak zainteresowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są duże szanse, że jest to oznaka zainteresowania.

      Czasami laska może tak robić z innych przyczyn - żeby zwrócić na siebie uwagę, zobaczyć jak facet zareaguje, itd, ale generalnie obstawiałbym, że jest to oznaka zainteresowania.

      Usuń
  16. Czy jeżeli w moim mieście nie ma za bardzo fajnych lokali, to czy dobrym pomysłem jest na 1 randkę zabierac laskę do pubu, żdby ją "urobić", a na 2 np brac na spacer, w ustronne miejsce, gzdie będzie można na spokojnie ją pocałować?

    OdpowiedzUsuń
  17. Postanowiłem podazyc ta ciepła energia, dalej mam dużo zlewek, ale wśród masy zlewek udało mi się pójść na randkę z zajebista laska, conajmniej 7/10 lub prawie 8/10. Myślisz że to może być dobry kierunek energetyczny? W ogóle nie rozumiem tego czemu dostaje tyle zlewek od brzydszych lasek, a zadziałało to na taką zajebista dziewczynę, do której pełno facetów zarywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Myślisz że to może być dobry kierunek energetyczny?"

      <--- Nie wiem, ale może tak.

      "W ogóle nie rozumiem tego czemu dostaje tyle zlewek od brzydszych lasek, a zadziałało to na taką zajebista dziewczynę, do której pełno facetów zarywa."

      <---- To jest często spotykane zjawisko. :)

      Wielu ludzi zauważyło, że ten sam facet może dostać zlewkę od 6/10, a zaliczyć 7/10 lub nawet 8/10.

      Dlaczego tak się dzieje? Ja tu widzę 2 przyczyny.

      1. Kobieta patrzy się na Ciebie swoimi OCZAMI, a nie swoim wyglądem. Ona patrzy się na Ciebie, a pewne podświadome procesy w jej głowie, jej gust seksualny i intuicja Cię oceniają - i dają jej wynik w postaci odczucia, emocji.

      Jej gust seksualny/intuicja NIE nie porównują jej wyglądu z Twoim wyglądem, ani nie porównują Twojego wyglądu z wyglądem innych startujących do niej facetów. Jej gust seksualny/intuicja ocenia Ciebie bezpośrednio, bez porównywania z innymi.

      U nas działa to tak samo - jeżeli facet 8/10 i 4/10 widzą laskę 6/10, to obaj widzą, że ta laska to "nic specjalnego, ale do ruchnięcia". NIE jest tak, że facet 4/10, który jest niżej od niej o 2 punkty, powie "wow, ale super laska". I NIE jest tak, że facet 8/10, który jest wyżej o 2 punkty, powie "jaki obrzydliwy pasztet". Obaj zobaczą laskę 6/10, bo patrzą się OCZAMI, a nie swoim własnym wyglądem.

      Bardzo atrakcyjna laska (tak jak i bardzo atrakcyjny facet) wie, że może mieć kogoś fajniejszego - ale to jest poziom logicznego myślenia i kalkulacji - to ma jakiś wpływ, ale wbrew pozorom nie aż taki wielki. Gust seksualny/intuicja to jest znacznie głębszy, bardziej emocjonalny poziom, który ma znacznie większe znaczenie.

      Dlatego zdarzają się sytuacje, gdy laska 8-9/10 rucha się z gościem 6-7/10. Gdy ona się na niego patrzy, to jej gust seksualny stwierdza, że to jest atrakcyjny facet i daje jej podstawowe, instynktowne "zielone światło" do pójścia z nim do łóżka. - bez porównywania jego wyglądu z jej wyglądem, ani z wyglądem konkurentów.

      Dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że ktoś (np. ja) rucha lepiej wyglądające od niego laski 8-9/10, które łatwo mogłyby mieć przystojniejszych facetów.

      2. Laski bardziej atrakcyjne generalnie są bardziej wyluzowane, bardziej dowartościowane, mają mniej kompleksów, itd itp. Mają powodzenie, miały fajnych facetów, itd. Częściej są traktowane jako damy, a rzadziej jako szmaty do poruchania kilka razy i rzucenia. Dlatego ich odczucia, skojarzenia z facetami i seksem są BARDZIEJ POZYTYWNE.

      Laski mniej atrakcyjne mają więcej kompleksów, zgorzknienia. Taka laska najczęściej nigdy nie była w związku z fajnym facetem, tylko musiała się zadowolić "towarem średniej jakości". Ona wie, że tak naprawdę nie jest marzeniem ŻADNEGO faceta, tylko substytutem bardziej atrakcyjnej laski. Ona mogła zostać w życiu potraktowana jako szmata do poruchania i rzucenia - albo przynajmniej ma świadomość zagrożenia czymś takim. Jest podejście do facetów i seksualności jest często dużo bardziej NEGATYWNE, nacechowane ZAKOMPLEKSIENIEM, LĘKIEM I NIEUFNOŚCIĄ.

      Zdarzają się różne przypadki, ale ogólnie jest tak, że im laska jest bardziej atrakcyjna, tym bardziej jest wyluzowana jeżeli chodzi o seks i facetów.

      Dlatego zdarza się, że 6/10 odrzuca faceta, a 8/10 idzie z nim do łóżka. Bo u 6/10 dużo częściej zdarza się "bariera" w postaci kompleksów i nieufności, lęku przed byciem wykorzystaną, wyruchaną i rzuconą, itd.

      Usuń
  18. Zauważyłem u siebie, jak i u swoich znajomych TIANowców, że lubimy sluchać różnych piosenek traktujących o miłości, na przykład coś w tym rodzaju: https://youtu.be/lthffObMcw0
    albo: https://youtu.be/GdFHN2MvCpM
    Jestem ciekawy, czy to tylko u nas jest taki przypadek, czy może u ciebie, albo w twoim środowisku jest podobnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypadek. Ja lubię takie piosenki, ale wielu moich kolegów z TIAN nie lubi.

      Usuń
  19. Co do bliskości emocjonalnej, jak często poruszasz temat seksu podczas randki? Co dziewczyna lubi w seksie, czego jej brakowało z poprzednimi partnerami itp.
    Z jednej strony mam przeczucie że to potrafi dawać super efekty z drugiej strony mam wrażenie że to może być ryzykowny manewr i chyba równie dobrze można większość dup uwodzić bez gadania o tym?
    Nawet tych niegrzecznych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Z jednej strony mam przeczucie że to potrafi dawać super efekty z drugiej strony mam wrażenie że to może być ryzykowny manewr i chyba równie dobrze można większość dup uwodzić bez gadania o tym?"

      <--- Dokładnie tak. To jest ryzykowny manewr, aczkolwiek może przynosić super efekty jeżeli dobrze wejdzie. Można uwieść chyba każdą laskę bez poruszania tego tematu, więc doradzam ostrożność - szczególnie jeżeli ktoś nie ma zbyt dobrego wyczucia.

      Usuń
  20. czy inni najlepsi uwodziciele jakich znasz również mają ciągnoty w kierunku BDSM?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Co nie znaczy, że każdy dobry uwodziciel musi lubić BDSM, bo nie każdy. Ale kilku najlepszych tak.

      Usuń
  21. kiedy można spodziewać się kolejnej części bliskości emocjonalnej? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej chwili niedługo - mam to już napisane w 99%, artykuł powinien się ukazać w ciągu kilku dni.

      Usuń
  22. Dostałem pytanie od dziewczyny, co jest gorsze zdrada, czy toksyczny związek. Odpowiedziałem, że według mnie cięzko stwierdzić, bo i to i to jest negatywne, ale wydaje mi się, ze toksyczny związek jest gorszy z tego powodu, że to niszczy daną osobę z dnia na dzień, rujnuje jej psychikę, stopniowo coraz bardziej ją wypala i może spowodować nieodwracalne zmiany w psychice u danej osoby.
    Natomiast w kontekście zdrady, to oczywiście wzbudza to zawód, jest to potężny cios, szczególnie gdy komuś ufasz, ale ten cios jest jednorazowy, przez co istnieje większa szansa, że ta osoba szybciej się pozbiera.
    Taka odpowiedź jest dobra? Jak ty byś odpowiedział?

    Dostałem również pytanie, czy wolę bycie singlem, czy bycie w związku, od takiej laski, która miała na swoim koncie wiele niezobowiązujacych relacji, tylko na seks, ale też była w kilku związkach.
    Więc w miarę normalna dziewczyna, bardziej w kierunku niegrzecznej, niż grzecznej.
    Powiedziałem, że nie mam nic przeciwko byciu singlem, ale jak znajdę fajną dziewczyne, z którą będę się dobrze dogadywać, to mogę wejść w związek. To ok odpowiedź?

    Też nie wiem co odpowiedzieć, jak się mnie dziewczyna pyta jak wyglądały moje poprzednie relacje z dziewczynami. Mówię, że zazwyczaj miałem farta jeżeli chodzi o kobiety i nie mam za bardzo co narzekać na nie. Że wiadomo, jak w kazdym związku były pewne spięcia, ale generalnie miałem spoko dziewczyny, tylko się wypalało.
    I z jednej strony czuję, że jest to dobra odpowiedź, ale z drugiej strony ona niezbyt zbliża emocjonalnie... masz jakiś lepszy pomysł na to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym powiedział, że obie te rzeczy są niedobre i moim zdaniem nie ma co rozważać która jest gorsza, ale przy zdradzie łatwiej jest dojść do siebie i odejść, podczas gdy osoba znajdująca się w toksycznym związku ma problem z odejściem, znajduje się w emocjonalnej i życiowej pułapce.

      Co do drugiego pytania, to ja bym powiedział, że dla mnie ważne jest to, jaka kobieta jest w związku ze mną, a nie jej przeszłość. Powiedziałbym, że mam znajome, które szalały kilka lat, a potem się uspokoiły i ustatkowały.

      Poprzednie relacje - nie wolno narzekać i robić z siebie leszcza, ale też nie należy robić z siebie ruchacza (atrakcyjnego faceta z powodzeniem już można). Moim zdaniem Twoja odpowiedź jest dobra, pomimo tego, że nie buduje Bliskości Emocjonalnej - tę można zbudować gdzie indziej.

      Są patenty na budowanie Bliskości Emocjonalnej przez osobistą historię z kobietami, ale tutaj zawsze trzeba balansować to tak, aby nie wyjść na przegranego leszcza. Bo niestety tutaj trzeba działać w oparciu o negatywne wydarzenia, rozpad innego związku. Dlaczego negatywne?

      Facet: "Było super, mój związek był wspaniały, patrzyliśmy się w siebie jak zahipnotyzowani, to była wielka miłość jak z filmu, blablabla."

      Laska: "To dlaczego nie jesteście teraz razem?"

      MUSI być nieszczęśliwe zakończenie, skoro właśnie uwodzisz nową laskę. :)

      Może być wypalenie, które jest DELIKATNYM nieszczęśliwym zakończeniem, ale jak sam zauważyłeś, to nie buduje Bliskości Emocjonalnej.

      Za to zbyt silne negatywne zakończenie zrobi z Ciebie ofiarę losu. :)

      Można to wyważyć, ale to jest trudniejsze niż zastosowanie prostego, delikatnego zakończenia z wypaleniem.

      To może być historia, według której Twoja była jest modelką i zostawiła Cię, aby sypiać z bogatym gościem ustawionym w świecie modelingu, bo on obiecał, że pomoże jej w karierze. W tym przypadku wypadamy odrobinkę na ofiarę, bo zostaliśmy rzuceni, ale z drugiej strony wypadamy dobrze, bo byliśmy z modelką. Można potem wspólnie z laską skrytykować materializm i sprzedawanie się eks, wypadając przy tym na wartościowego faceta i budując poczucie posiadania wspólnych wartości. :) ALE UWAGA - podaję to jako przykład, ta historia jest trudniejsza do wiarygodnego opowiedzenia niż prosty wariant z wypaleniem się.

      Usuń
  23. Jak dobrze zagrać z laska, która mówi że ma ciężka sytuację. Że rozstała się po 4 latach z chłopakiem, ale ona czuje że go dalej kocha. Rozum podpowiada jej że to nie jest właściwy chłopak, ale uczuciami dalej go kocha. A potem, że nie wie czy to dobry pomysł ze mną się spotykać, bo boi się że nawet spotykając się " na luzie" mogłoby coś z tego wyjść i jej problemy, w sensie uczuciowe, przeszłyby na mnie.
    I źle czułaby się z tym, że ledwo co zerwała z chłopakiem, i od razu z nowym zaczęłaby.

    to nie są wymówki w stylu "kombinuje jak cię zlać i się z tobą nie spotkać", tylko dziewczyna naprawdę czuję w ten sposób, jak napisałem ( wiem że się jej spodobałem, spędziliśmy że sobą 3godziny )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest trudna sprawa i wysoce nieprzewidywalna. W takiej sytuacji laska potrafi raz powiedzieć "nie", a potem po tygodniu sama zadzwonić i umówić się otwarcie na seks.

      Ja bym się za bardzo nie angażował i nie napierał, ale w miarę możliwości się spotykał. Moim zdaniem przede wszystkim należy unikać atmosfery nacisku i "oblężenia" laski. Poza tym, to jest wysoce LOSOWA sprawa i tak należy traktować.

      Usuń
  24. Co mówisz dziewczynom na pytanie jakie masz pasję i hobby?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze dostałem ostatnio pytanie jakie mam cele w życiu, nie mam żadnych, to sciemnilem coś ja szybko. Ale zastanawiam się jaka odpowiedz by była ok.

      Usuń
    2. 1. Pasje i hobby - ja to przedstawiam tak, że lubię spędzać czas ze znajomymi, podróżować, itd. Nie silę się na bycie gościem, który ma wiele ambitnych hobby. Zdecydowanie przemilczam to, to źle brzmi.

      Ja buduję obraz "uniwersalnego" gościa z dobrym życiem, a nie pasjonata.

      2. Cele w życiu (drugi komentarz) - możesz opowiedzieć, że chciałbyś zwiedzić świat, podróżować, a potem ustatkować się i założyć rodzinę. Zamiast zwiedzenia świata możesz wstawić założenie biznesu lub coś innego.

      Usuń
  25. Nawet menele wiedza o tym, że kobiety to kurwy:
    https://www.youtube.com/watch?v=Du8t6QqJfb8

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film jest prywatny i nie mogę go obejrzeć, ale powiem tyle, że ludzie z nizin społecznych, z szemranych kręgów, itd, generalnie są bardziej ogarnięci w tych sprawach niż ludzie z "dobrych" domów i środowisk.

      Dlaczego? Dlatego, że w "dobrych" domach i środowiskach jest wysoki poziom INDOKTRYNACJI OBYCZAJOWEJ I MORALNEJ. Tam silny jest ten "PUDER CYWILIZACYJNY", GRA POZORÓW ukrywają to, co naprawdę się dzieje. Kobiety udają, że są damami, a mężczyźni są uczeni, że mają je traktować jak damy - czyli są uczeni Szacunku Do Kobiet, są uczeni bycia frajerami.

      W "złych", marginesowych środowiskach, kobiety nie zachowują się jak damy i wiadomo, że nimi nie są. Tam ten "puder cywilizacjny", gra pozorów jest o wiele słabsza. Tam się otwarcie mówi, że nie można się dać kobiecie sfrajerzyć, że kobiety lecą na kasę, itd itp.

      Usuń
  26. Co zrobić gdy spotykam się z konserwatywna dziewczyna, ona akceptuje lizanie się, macanki po tyłku, ale nie akceptuje np macania po piersiach, gołych plecach i oczywiście seksu?
    Chciałbym ją zaliczyć ale już nie mam pomysłu jak i zaczyna mnie to irytować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz próbować długo z nią chodzić i budować jak najwięcej Bliskości Emocjonalnej... Ale moim zdaniem to nie ma sensu - lepiej jest zająć się inną, mniej konserwatywną dziewczyną.

      Usuń
  27. Jakie dobre perfumy możesz polecić? Są one oczywiście mniej ważne od dobrego ubioru, ale myślę że i tak warto mieć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem specjalistą od perfum - najczęściej psikam się tym, co akurat dostanę w prezencie. :)

      Usuń
  28. Miałem ostatnio dość nieprzyjemną sytuacje z dziewczyną która niedawno poznałem, wróciliśmy do mnie po imprezie i po kilku minutach seksu powiedziała że już nie chce bo dla niej jest za ostro i mocno i przez to ja boli. Okazało się że po ruchaniu dzień wcześniej jest jeszcze zaspokojona i nie chce bo wczoraj doszła kilka razy i teraz zgodziła się tylko dlatego żeby mnie zadowolić. Zrobiło mi sie trochę głupio bo myślałem że ona właśnie chce takiego seksu i że ogólnie kobiety lubią jak rucha się je dość mocno. Teraz mam trochę mętlik w głowie bo byłem przekonany że dziewczyny chcą się ruchać na okrągło. Inna sprawa że nasz seks prawie zawsze wygląda tak że to ona po jakiejś godzinie czy dłużej ma już dość, więc może naprawdę dla niej jest już za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być tak, że Ty masz duży penis i/lub ona jest wąska - niekiedy kobietę może boleć z tego powodu. Jeżeli jest taki problem, to mocne i ostre ruchanie tylko pogorszy sprawę.

      Wiele kobiet lubi ostry seks, ale nie wszystkie.

      Moim zdaniem kompletnie nie masz się czym przejmować. Spróbuj z nią delikatniejszego seksu. Może później się rozkręci i polubi coś mocniejszego, a może nie.



      Usuń
  29. Jak należy podchodzić do sytuacji, w której spotyka się z atrakcyjną dziewczyną i praktycznie każdy gość na każdym kroku próbuje ją podrywać/okazuje swoje zainteresowanie? Wiem, że najważniejsze jest to co między nami (choćby z dawnego artykułu "o związkach"). Mimo, że podchodzę do tego ze sporym dystansem, bo wiem że zawsze daje jej seks jakiego wcześniej raczej nie miała i ogólnie jestem atrakcyjnym facetem to jednak nie potrafię w 100% odciąć się od tych sytuacji. Dotyka mnie to delikatnie, ale chciałbym pozbyć się tego całkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem kiedyś podobny problem. Pomogło znalezienie drugiej dziewczyny, która uroda dorównywała/przewyższała poprzednia.

      Usuń
    2. Co dokładnie Cię w tym dotyka? To jest lęk przed utratą laski?

      Może po prostu przejdzie Ci to z czasem, wraz ze wzrostem doświadczenia?

      Mógłbyś spróbować dobrać sobie drugą dziewczynę - równoległe posiadanie dwóch dziewczyn daje wyższy poziom dowartościowania i poczucia bezpieczeństwa.

      Usuń
  30. podoba ci się ubiór tego gościa?
    https://youtu.be/oVJpxPGIMG8?t=43

    OdpowiedzUsuń
  31. Milroh, jestem w trakcie organizowania swojej garderoby.
    jak wyglądasz gdy wychodzisz gdzieś na co dzień, nosisz taki sam set jak klubowy, czyli marynarka, koszula i jeansy?

    Nie wiem czy jak na dziennie wyjście takie coś nie jest troszkę zbyt formalne i może lepiej byłoby zamienić marynarkę na skórzaną kurtkę, a marynarkę zakładać podczas randek i wieczornych wyjść?

    Czy gdy podrywasz za dnia, to też jest to najczęściej koszula + jeansy + eleganckie buty?

    Ile około masz koszul i marynarek, w których świetnie wyglądasz?

    Bo mam swój dobry wyjściowy set, ale jak dłużej się spotykam z laska, to tak trochę dziwnie ciągle w tym samym się z nią spotykać. Mam kilka niebieskich koszul w których bardzo dobrze wyglądam, ale są dosyć podobne do siebie i czasami różnica jest średnio widoczna.
    Do tego jeansy/czarne spodnie, i jedna marynarka.
    I z tego punktu zastanawiam się czy na dłuższe spotykanie się z dziewczynami nie powinienem czegoś dokupić, żeby nie wyglądać za każdym razem tak samo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "jak wyglądasz gdy wychodzisz gdzieś na co dzień, nosisz taki sam set jak klubowy, czyli marynarka, koszula i jeansy?"

      <--- Bardzo często tak.

      "Czy gdy podrywasz za dnia, to też jest to najczęściej koszula + jeansy + eleganckie buty?"

      <--- Bardzo często.

      "Ile około masz koszul i marynarek, w których świetnie wyglądasz?"

      <--- Nie wiem, wiele. :) To się z czasem nagromadza.

      "Bo mam swój dobry wyjściowy set, ale jak dłużej się spotykam z laska, to tak trochę dziwnie ciągle w tym samym się z nią spotykać. Mam kilka niebieskich koszul w których bardzo dobrze wyglądam, ale są dosyć podobne do siebie i czasami różnica jest średnio widoczna."

      <--- Rozumiem. Kup sobie jedną niebieską w białe paski czy coś. ;)

      Usuń
  32. Cześć Milroh
    Mam pytanie. Mam 39 lat. Gdzie mam poznać atrakcyjne kobiety? Nie chcę już latać po mieście. Podrywałem kobiety jak miałem 32-33 lata i już wtedy wydawało mi się że jestem na to za stary.
    Miałem bardzo ciężkie życie, jakalem się, miałem bardzo silny trądzik, byłem bardzo nieśmiały. Ciężko pracowałem aby usunąć te wady i kiedy mi się to udało okazało się że już nie mam gdzie poznać kobiet.
    Niby wyglądam jak nieźle ciacho i jak byłem młody lub nas studiach to kobiety bardzo chciały mnie poznać, ale ja nie miałem nawet odwagi na rozmowę.
    Nie chcę mi się pisać z kobietami na tinderach. Naprawdę nie wiem co zrobić. Tym bardziej że jak podrywałem kobiety to miałem z 50 randek i najczęściej każda kończyła się po pierwszej czego nadal nie rozumiem. Jestem w kropce i nie wiem co zrobić i czy dać sobie spokój czy wrócić do uwodzenia, ale po 30 nawet w Warszawie ciężko spotkać atrakcyjna kobietę. Chciałbym wejść w związek ale spotykanie się z kilkoma kobietami na seks też byłoby fajne. Niestety moje poczucie wartości też jest bardzo niskie. Proszę o jakieś porady lub ewentualnie słowa krytyki lepsze to niż nic. Jak ja Ci Milroh zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeczytaj sobie książkę toksyczni rodzice. ja mam 31.5 ale przypadkowo się dowiedziałem że mam DDD. to się tylko tak mówi nieśmiałość ale przyczyn nie widać tak jak nie widać góry lodowej pod wodą tylko jej wierzchołek nad lustrem wody.

      zadaj sobie pytanie co zrobiłeś z niskim poczuciem własnej wartości skoro wiesz że masz taki problem. jest np masa książek nt. temat i nie mam na myśli poradników pisanych przez trenerów rozwoju osobistego tylko przez psychologów co się tym zajmują

      https://lubimyczytac.pl/ksiazka/263794/przezwyciezanie-niskiego-poczucia-wlasnej-wartosci

      https://lubimyczytac.pl/ksiazka/276040/toksyczni-rodzice jest na docer.pl do ściągniećia

      https://docer.pl/doc/s0588xe

      masz problem z ojcem. dlatego się kończyło po pierwszej randce. jest kwestia tylko jak on się nazywa bo może być kilka np:
      - ojciec nieobecny
      - rozwód rodziców
      - ojciec alkoholik

      masz do wyboru albo idziesz do psychoterapeuty albo pracujesz sam. jeśli masz hajs to idź od razu bo samemu to mase czasu zajmuje.

      Ty naprawdę uważasz że będziesz miał seks z wieloma laskami skore nie miałeś go na tinderze? to jest myślenie małego dziecka przecież - ty uważasz że nagle się skończą problemy.

      Usuń
    2. Jako odpowiedź na wypowiedź kolegi wyżej - zacytuję samego Milroha - jego wypowiedzi, które w mojej opinii odnoszą się do Twojego problemu: "Nie mam jak poznawać kobiet, mam dość biegania po mieście"


      >"Z kolei ten facet (...), który poznał ją w pracy, na studiach lub przez znajomych, poznał ją "NA SPOKOJNIE" - najpierw poznała go jako osobę, poczuła Bliskość Emocjonalną, zaczęła się czuć komfortowo w jego towarzystwie, ufać mu, itd, przez co OPADŁY JEJ BARIERY. A gdy opadły bariery, to jego atrakcyjność seksualna, która wcale nie była jakaś mega wielka, popłynęła "gładko", nie napotykając na swojej drodze oporu.
      Coś podobnego działa też w drugą stronę - wielu facetów nie jest w stanie uwodzić np. w klubie, bo przygniata ich stres, lęk, ALE gdy poznają ładną laskę w pracy/na studiach/przez znajomych, gdy najpierw poznają ją jako znajomą, gdy trochę z nią porozmawiają, poprzebywają razem, to zaczynają czuć się bardziej komfortowo i często są w tym momencie w stanie wyrwać laskę, której NIE byliby w stanie wyrwać, gdyby zobaczyli ją jako nieznajomą kobietę w klubie. W przypadku większości udanych podrywów dokonanych w kręgu znajomych jest tak, że gdyby ten sam facet zobaczył tę samą laskę jako nieznajomą kobietę w klubie, to nawet nie byłby w stanie do niej podejść, nie mówiąc już o udanym podrywie."

      Wydaje mi się, że Ty chciałbyś poznać atrakcyjną dziewczynę własnie jak pisał Milroh "NA SPOKOJNIE". W takiej sytuacji musisz jednak liczyć na to, że "wymarzona" dziewczyna pojawi się w twoim kręgu znajomych, lub też w obrębie Twojego stylu życia jakimś "zrządzeniem losu" zbliżysz się z taką dziewczyną, póżniej pójdzie już gładko, "naturalnie". Pamiętam, że jak pytałem moich rodziców i dziadków o to jak się poznali, jak doszło do tego że są parą odpowiadali "hmm, to się jakoś SAMO STAŁO, jakoś tak "NATURALNIE". Z merytorycznego punktu widzenia taka odpowiedź oczywiście jest nic nie warta, ale wyraża ona to, o czym tutaj jest mowa.

      Usuń
    3. Kontynuując:
      Przytoczę również odpowiedz Milroha na podobne pytanie czytelnika "Gdzie poznawać topowe kobiety", oraz w mojej opinii opisująca sedno Twojego problemu w tym momencie:

      >"Mój sposób to "po prostu" podchodzenie. Z mojego punktu widzenia jest to najlepszy sposób, ale ja mam około 19 lat doświadczenia w klubowym podchodzeniu, około 18 lat w ulicznym, przez co mam psychikę, "energię" i umiejętności na bardzo wysokim poziomie (...)
      Są ludzie, którzy ruchają 9/10 z kręgu znajomych, bo obracają się w kręgach związanych z modellingiem, showbiznesem, itd. Ale jeżeli ktoś nie ma "automatycznie" odpowiednich koneksji, z racji życia zawodowego, przyjaciół czy rodziny, to wkręcenie się w te kręgi może być bardzo trudne. A nawet jeżeli ktoś się wkręci, to będzie od tego środowiska "uzależniony" i będzie musiał uważać na swoją reputację, na relacje z innymi."

      Gdybym miał dorzucić coś od siebie to powiem tak:
      Moim zdaniem, jeśli ktoś "czeka" w swoim życiu na dziewczynę, którą pozna na spokojnie oraz ewentualnie próbuje podrywać te poznane przez krąg znajomych, czy krąg wspólnych zainteresowań / pracy itp. to niestety, ale trzeba mieć farta, by poznać dziewczynę naprawdę w swoim typie, a bycie uwodzicielem na wysokim poziomie jest.. chyba nawet niemożliwe. Z tego względu, że często widzisz bardzo atrakcyjną dziewczynę (powiedzmy 8-9/10) w klubie lub na mieście, ale jest ona dla Ciebie nieznajoma, nie ma żadnego wspólnego kontekstu i jedyne co możesz zrobić to (jak to nazywają PUA) "zimne podejście". Fest napisał gdzieś kiedyś, ze najatrakcyjniejsze kobiety jakie miał poznał w klubach lub na ulicy. No niestety, to najprostsza i zarazem najtrudniejsza droga. Często dziewczyna, która Ci się podoba pojawia się w Twoim polu widzenia. I nic więcej.
      Milroh, czy podobny mu facet widzi na ulicy super laskę - podchodzi do niej i nawiązuje relację.
      Przeciętny facet widzi na ulicy super laskę - myśli: kurde, gdybym tylko znalazł się z nią na jednej domówce... nie jest mi pisana.
      Co więcej, jeśli już trafisz na super dziewczynę, ale z jakiś powodów relacja nie pójdzie po Twojej myśli, posypie się, to będzie Ci psychicznie ciężko bo "kolejnej takiej możesz prędko nie spotkać".

      No, cóż... nie jest to prosta sprawa, wszystko zależy od ogarnięcia psychicznego, podejścia do relacji z kobietami.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. Ja rozumiem Twoją ogólną sytuację, natomiast dziwi mnie pytanie o to, gdzie poznawać kobiety - przecież kobiet jest wszędzie pełno. Moim zdaniem to jest problem z psychiką - nie czujesz się komfortowo z uwodzeniem i dlatego szukasz "idealnej lokalizacji do uwodzenia", podczas gdy tak naprawdę problem leży w Twojej psychice.

      Istnieją okoliczności, które ułatwiają uwodzenie, ale są obarczone innymi wadami - to są domówki, uwodzenie koleżanek w szkole i na studiach, a także uwodzenie na zajęciach hobbistycznych, np. w szkole tańca. W tym wieku domówki, szkoła i studia odpadają, więc zostają tylko zajęcia hobbistyczne. To jest jednak nieporównywalnie większy wysiłek logistyczny niż zagadywanie nieznajomych lasek na ulicy czy w lokalach i łatwo można zostać "spalonym" w danej grupie.

      Inny komentujący:

      "Gdybym miał dorzucić coś od siebie to powiem tak:
      Moim zdaniem, jeśli ktoś "czeka" w swoim życiu na dziewczynę, którą pozna na spokojnie oraz ewentualnie próbuje podrywać te poznane przez krąg znajomych, czy krąg wspólnych zainteresowań / pracy itp. to niestety, ale trzeba mieć farta, by poznać dziewczynę naprawdę w swoim typie, a bycie uwodzicielem na wysokim poziomie jest.. chyba nawet niemożliwe. "

      <--- Ogólnie rzecz biorąc TAK. Można kombinować i robić tak, że zapisujemy się do jednej grupy hobbistycznej (np. zajęcia z tańca lub jogi), chodzimy kilka miesięcy i uderzamy do jednej lub kilku lasek. Potem zmieniamy grupę hobbistyczną i robimy to samo. Ale to ma bardzo ograniczone możliwości w porównaniu z normalnym zagadywaniem nieznajomych.

      Ja rozumiem, że komuś mogą nie pasować kluby. Ale moim zdaniem uwodzenie w ciągu dnia - na ulicy, w centrum handlowym, na stacji metra, itd, powinno być wygodne dla każdego.

      Usuń
  33. Co jak dziewczyna nie robi wam loda, bo sprawia jej to nieprzyjemność? Akceptujecie to czy staracie się ja przekonać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najczęściej te dziewczyny, które mają z tym problem i tak nie są na tyle fajne, aby spotykać się z nimi dłużej. Można się próbować bawić w "seks terapeutę", ale po co? Nie lepiej znaleźć inną dziewczynę, która nie ma blokad i jest lepsza w łóżku?

      Usuń
    2. Powiem szczerze że jest to moja pierwsza dziewczyna, wydaje mi się że ogólnie w łóżku nie jest zła, lubi różne pozycje itd, robi mi dobrze ręką, problem jest tylko z lodem. Nie chcę się z nią rozstawać tylko z tego powodu, bo z resztą jest naprawdę dobrze, ogólnie za wygląd i sylwetkę dałbym jej 8, lub 8,5.

      Usuń
    3. Rozumiem. Może się rozkręci z czasem - możesz próbować ją do tego delikatnie nakłaniać, przy okazji samemu robiąc jej minetę.

      Usuń
  34. Cześć Milroh,
    świetny blog, znalazłem co prawda niedawno, ale czytam wszystko co tu napisałeś, a właściwie to zaczynam od nowa drugi raz - zawsze wynoszę coś stąd nowego + komentarze. Zanim jednak tu trafiłem wpadłem w posiadanie książek Straussa, Gra i Zasady Gry. Wiedząc, że u Ciebie jest wszystko opisane, tak jak to powinno wyglądać to powinienem czytać te książki czy są one pełne złych przekonań?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym omijał to szerokim łukiem.

      Czytałem "Grę" i to jest książka napisana przez Straussa w celu wypromowania jego kolegi Mysteriego jako super uwodziciela - to jest tak naprawdę marketing.

      Strauss opowiada tam o Katii, dziewczynie Mysteriego, która odeszła do innego i Mystery chciał bić tamtego faceta. Według Straussa ta dziewczyna miała być rzekomo 9.5/10.

      To jest Katya:

      https://www.datingskillsreview.com/images/profiles/Mystery-Erik-von-Markovik/mystery-x-girlfriend-katya-sitnikova.jpg

      https://photos1.blogger.com/blogger/6595/1156/1600/Katya.0.jpg

      https://www.nola.com/news/crime_police/article_2c41596e-7414-5c2d-9a3d-6f86a8d9b87f.html (Tak, laska była później poszukiwana przez policję za włamania.)

      https://www.youtube.com/watch?v=X-ts8wB_I8w

      To ma być 9.5/10? Moim zdaniem różnica między jej wyglądem a oceną wystawioną przez Straussa mówi bardzo wiele o tym, jaki jest jego poziom uczciwości względem odbiorcy.

      Mystery będąc w miarę przystojnym, a do tego bardzo wysokim (ponad 190 cm) facetem wyrwał laskę moim zdaniem 6-7/10 (po umalowaniu, nie na zdjęciu policyjnym).

      Rzekomy wybitny uwodziciel wściekał się i chciał kogoś bić z powodu takiej laski - ładnej, ale nie wyróżniającej się? :)

      Ja już kiedyś pisałem, że uwodzenie jest takim tematem, w którym OGROMNA WIĘKSZOŚĆ udzielających się publicznie "mistrzów uwodzenia" niewiele sobą reprezentuje. Są ludzie, którzy są naprawdę dobrzy, ale oni są z reguły TIANowcami, którzy zajmują się imprezowaniem i ruchaniem, a nie publicznym udzielaniem się na ten temat.

      Jeżeli chodzi o przekazywane spojrzenie na uwodzenie, to Mystery przekazuje wiele bzdur. NEGi, Peacocking - to jest debilne.

      Usuń
  35. Mi się udało odnaleźć tianowca w pracy :)
    Tak się zlozylo, że zacząłem z pewnym gościem razem pracować. Od razu złapaliśmy dobry kontakt. niektórzy się spinali o największe drobnostki, starali się przynosić dobre wyniki, tak my byliśmy ich przeciwieństwem, na wszystko w pracy mieliśmy "wyjebane". To była dobra podstawa do naszej znajomości.

    Potem minęliśmy fajna dziewczynę, za którą oboje się obróciliśmy. On się mnie spytał czy coś rucham, odpowiedziałem bezpiecznie że coś tam się zdarza, no i od słowa do słowa zaczęliśmy sobie opowiadać różne historie z dziewczynami, które przeżyliśmy :)
    Niestety nie mamy okazji za dużo wspólnie działać, gdyż ma żonę i dzieci, która oczywiście zdradza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję poznania TIANowca. :)

      Szkoda, że poznałeś go w okresie, gdy ma już żonę i dzieci, przez co będzie trudniej o wspólne działanie.




      Usuń
  36. Co myslicie o tym wywiadzie?
    czy ten marek z austrii z sensem gada czy to kolejny pua spermiarz?

    https://uwodzenieipodryw.pl/blog/uwodziciel-ktory-przekracza-wszelkie-granice-zobacz-wywiad-z-niesamowitym-czlowiekiem/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem brzmi to rozsądnie, ale też nie jest to nic odkrywczego.

      Dobrze powiedział tutaj:

      "Mówi się, że nie można zrozumieć kobiet, ale ja myślę, że one w zasadzie są istotami biologicznymi. Mają bardzo proste potrzeby i wymagania, czy nawet fantazje i myślę, że to nie jest tak, że kobiety się mocno od siebie różnią. Tak samo jak mężczyźni. "

      Tak. Kobiety mają bardzo proste potrzeby i wbrew pozorom wcale nie jest trudno je zrozumieć. Problem bierze się z tego , że ludzie mają mózgi wyprane propagandą uczącą Szacunku Do Kobiet i robiącą z kobiet "cnotliwe damy", istoty rzekomo bardziej uduchowione i subtelne od nas - którymi kobiety NIE SĄ. To jest problem z dominującą w naszej cywilizacji propagandą obyczajową i mitologizowaniem kobiet, a nie ich faktycznym "skomplikowaniem".

      Oszuści z PUA, zamiast robić to co obiecują i uczyć prawdy o kobietach, zamieniają mitologię mainstreamową ("kobieta to cnotliwa, skomplikowana emocjonalnie dama") na swoją własną mitologię - według której do kobiecej psychiki istnieje tego lub innego rodzaju "sekretny klucz", sekret taki lub inny. Zmyślają fikcyjne "sekrety", żeby na tym zarobić - co szkodzi ludziom, którzy w to wierzą.

      Usuń
  37. @Milroh 1) Ile masz wzrostu? 2) Ilu znasz dobrych uwodzicieli o wzroście poniżej 180 cm?

    OdpowiedzUsuń
  38. Milroh mistrzu powiedz mi czy zakończyłeś już działalność ? Ustatkowałeś się a może wyjechałeś gdzieś daleko ? Nurtuje mine pytanie o to jak twoim zdaniem zmieniły się kobiety za te 10 lat twojej bytności na rynku matrymonialnym ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz