Krótka notka o zachowaniach niektórych kobiet - o "częstowaniu" stałych partnerów spermą kochanków i o sypianiu z byłymi

 [Odpowiedziałem na komentarze pod poprzednim wpisem, ale wystąpił osławiony "problem techniczny" i moje odpowiedzi nie będą widoczne dopóki nie klikniecie na mało widoczny napis "WCZYTAJ WIĘCEJ..." - pod komentarzami pod poprzednim wpisem, na samym dole.]


To będzie krótka notka o dwóch zachowaniach które zdarzają się u niektórych kobiet.

1. Kiedyś wspominałem na blogu o czymś takim, że niektóre kobiety lubią przyjąć do ust wytrysk kochanka, a następnie bez mycia zębów wrócić do męża lub stałego chłopaka i całować się z nim, "częstując" go nasieniem kochanka - co jest dla nich czymś zabawnym, a jednocześnie symbolicznym upokorzeniem stałego partnera.


2. Pisałem też o tym, że wielokrotnie miałem sytuacje, gdy moje byłe kobiety zapraszały mnie na seks - pomimo tego, że były już w związku z nowym facetem.

Ostatnio otrzymałem link do następującego nagrania, na którym kobieta opowiada o przespaniu się ze swoim byłym i o "poczęstowaniu" swojego obecnego faceta nasieniem byłego - za pośrednictwem pochwy, nie ust, ale i tak doszło do "poczęstowania".

https://twitter.com/PicturesFoIder/status/1755880232857239719



"Once my boyfriend was asleep, so I wanted to go fuck my ex real quick.
 
So I drove down to the gas station, let him cream pie me.
 
And then I came home to sneak into bed.
 
My boyfriend woke up and wanted to fuck me.
 
And he started eating me out.

And told me how good my pussy tastes.

And he's eating my exes cum out of me.

And I never told him."


Chłopak spał, WIĘC ona pojechała rżnąć się z byłym. Fajny powód, prawda? 🙂

Jak widać, później doszło do "poczęstowania" - jej chłopak wylizał pochwę w którą wcześniej spuścił się jej były i jeszcze pochwalił jej smak.

Laskę wyraźnie to ŚMIESZY.

Mamy tutaj dwie rzeczy o których pisałem kiedyś na blogu:

1. Niektóre kobiety "częstują" swoich stałych facetów spermą innych facetów i to je ŚMIESZY.

2. Niektóre kobiety zdradzają nowego faceta z eks. Warto zwrócić uwagę na to, że w tym przypadku to była jej inicjatywa - to ona pojechała do eks, ponieważ jej chłopak spał.

Nie mówię, że wszystkie kobiety robią takie rzeczy, ale niektóre robią. Większość mężczyzn nie ma o tym pojęcia - szczególnie o tym "częstowaniu" i w ogóle nie bierze pod uwagę możliwości tego, że ich kobieta może im wykręcać takie numery.

Jeżeli chodzi o "obronę" przed "częstowaniem", to moim zdaniem:

1. Co bardziej przyzwoite i grzeczne kobiety (chyba) nie robią takich rzeczy - nawet gdy zdradzają.

2. Jeżeli związek ma dobrą jakość, jeżeli kobieta kocha lub przynajmniej lubi mężczyznę, jeżeli go szanuje, jeżeli dostaje od niego DOBRY SEKS, jeżeli w związku jest DOBRA BLISKOŚĆ EMOCJONALNA, to takich akcji powinno nie być.

Polecam przemyślenie tego tematu w kontekście Szacunku Do Kobiet i tego, że wielu facetów z góry zakłada, że kobieta to grzeczna i przyzwoita "dama", którą może urazić to, że jakiś facet chce się z nią przespać.

Pomyślcie o tym - są w Polsce kobiety które "częstują" swoich stałych partnerów nasieniem swoich kochanków (i się z tego ŚMIEJĄ). ZNAM OSOBIŚCIE TAKIE PRZYPADKI. I są faceci którzy patrzą na te kobiety zgodnie z Szacunkiem Do Kobiet i zakładają, że one na pewno są porządne i cnotliwe - przez co Ci faceci stresują się na myśl o tym, że mogą te kobiety urazić dążąc do ich wyruchania. Laska chichocze z kochankiem na temat "poczęstowania" swojego partnera spermą kochanka, a np. jej kolega z pracy myśli, że to jest cnotliwa, delikatna kobieta którą łatwo jest urazić na tle seksualnym. Kolega z pracy komunikuje w swoim zachowaniu to błędne podejście, przez co wypada na niekumatego lamusa - na faceta nieatrakcyjnego seksualnie i co zabawne, właśnie na typ faceta którego taka kobieta mogłaby chcieć "poczęstować" spermą kochanka, gdyby była z nim w związku.

(Dobrze jest być kulturalnym, powierzchownie dostosowanym do norm społecznych, ale w taki sposób, żeby kobieta jednocześnie wyczuwała, że nie jesteśmy byle lamusem i jesteśmy zdolni do różnych "niegrzecznych" rzeczy.)

"Częstowanie" stałych partnerów spermą kochanków to zjawisko spoza normalnego obiegu informacji - normalny facet ma znikome szanse na usłyszenie o tym, że takie coś się zdarza. Co moim zdaniem samo w sobie jest bardzo ciekawe - coś się zdarza, ale większość facetów nigdy o tym nie słyszy.

Nieco podobnie, choć w mniejszym stopniu, jest ze zjawiskiem ruchania się z "byłymi" facetami. Mężczyźni z reguły myślą, że jeżeli kobieta oficjalnie rozstała się z poprzednim partnerem i związała się z nimi, to tamten były facet jest już dla niej "przeszłością". WCALE NIEKONIECZNIE. Ona ruchała się z nim dziesiątki, setki razy i jest do niego PRZYZWYCZAJONA - pod tym względem ponowny seks z nim jest dla niej czymś ŁATWYM, ŁATWO DOSTĘPNYM, to jest jak powtórzenie utrwalonego nawyku.

To ma miejsce szczególnie wtedy, gdy były facet jest lepszy w łóżku od nowego. Rozstali się pewnie dlatego, że on nie chciał poważnego związku, a laska tęskni za dobrym seksem który z nim miała. Dla niego to jest wygodne ruchanie bez zobowiązań, ponieważ ona już ma stałego partnera i nie ma oczekiwań związkowych. Niekiedy kobiety potrafią się tak ruchać z "byłymi" facetami przez całe LATA.


Komentarze

  1. To ciekawe, ale przecież jak dziewczyna, która wydaje się cnotliwa to może być mimo wszystko prawdą, że jest cnotliwa...Nie mam dużego doświadczenia, ale ciężko mi sobie wyobrazić, że nie da się rozpoznać, że akurat ta laska może być do tego zdolna, bo wydaje mi się, że bardziej jest to laska, która jest lekko jebnięta, ma skłonności do wyśmiewania się z innych, jest bardzo egoistyczna lubi się popisywać, atencję, myślę, że nawet na przykładzie dziewczyn, które znam mógłbym rozróżnić te, które są lub nie są zdolne do tego. Ostatnio poznałem dziewczynę, która jest wolontariuszem w fundacji charytatywnej, chodzi do domów dziecka też jako wolontariusz mimo że studiuje i mało ma czasu, ogólnie dobry człowiek i mam nadzieję, że nie idze to aż w taką skrajność że taka kobieta mogłaby częstować czyimś nasieniem swojego męża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od osobistych przekonań oraz doświadczeń. Laska może być dobrze wychowana itd ale jednocześnie intuicyjnie chciałaby zrobić w bok ale widzi to jaka 'zła' pokuse plus może pomyśleć o ryzyku strat jakie poniesie jak to wyjdzie na jaw i odpuścić. Czyli świadomie i intuicyjnie chce to zrobić ale podświadomość ja blokuje.
      Może być też taka sama laska ale raz może wystapi jakieś załamenie systemu np pod wpływem alkoholu i dojdzie do zdrady. Ona może rano się z tym źle czuć i nigdy więcej tego nie zrobić.
      Może być też taka sama laska co z drugiej przykładu... ale wycignać inne wnioski i stwierdzi, że było fajnie i to nic nie szkodzi czasem przelecieć się z kims innym na boku :) i może to wystapić nawet w hardkorowszych wersjach.
      Ciagnie nas do niegrzecznych lasek ale trzeba mieć świadomość z czym to się może wiazać. Kilku moich ogarniętych kolegów po latach młodości - mało ambitni, mało hajsu , całkiem racjonalnie wzieli sobie wysoko moralne, mniej atrakcyjne fizycznie laski za stałę partnerki (przez średni stan wygladowy i słaby finansowy w tych czasach nie dali by raczej rady mieć atrakcyjnych lasek jako typowych żon) i zdradzaja je z niegrzecznymi. U kobiet to też tak wyglada, a nawet częściej :)

      Usuń
    2. Odnośnie 1 komentarza:

      "To ciekawe, ale przecież jak dziewczyna, która wydaje się cnotliwa to może być mimo wszystko prawdą, że jest cnotliwa...Nie mam dużego doświadczenia, ale ciężko mi sobie wyobrazić, że nie da się rozpoznać, że akurat ta laska może być do tego zdolna, bo wydaje mi się, że bardziej jest to laska, która jest lekko jebnięta, ma skłonności do wyśmiewania się z innych, jest bardzo egoistyczna lubi się popisywać, atencję, myślę, że nawet na przykładzie dziewczyn, które znam mógłbym rozróżnić te, które są lub nie są zdolne do tego. Ostatnio poznałem dziewczynę, która jest wolontariuszem w fundacji charytatywnej, chodzi do domów dziecka też jako wolontariusz mimo że studiuje i mało ma czasu, ogólnie dobry człowiek i mam nadzieję, że nie idze to aż w taką skrajność że taka kobieta mogłaby częstować czyimś nasieniem swojego męża."

      <--- Ja też tak uważam, chociaż nie wiem tego na pewno. Mam wrażenie, że jest wiele przyzwoitych, łagodnych kobiet, które raczej by czegoś takiego nie zrobiły.

      Usuń
    3. Odnośnie 2 komentarza:

      ""Ciagnie nas do niegrzecznych lasek ale trzeba mieć świadomość z czym to się może wiazać. Kilku moich ogarniętych kolegów po latach młodości - mało ambitni, mało hajsu , całkiem racjonalnie wzieli sobie wysoko moralne, mniej atrakcyjne fizycznie laski za stałę partnerki (przez średni stan wygladowy i słaby finansowy w tych czasach nie dali by raczej rady mieć atrakcyjnych lasek jako typowych żon) i zdradzaja je z niegrzecznymi. U kobiet to też tak wyglada, a nawet częściej :)"

      <--- U kobiet to jest nieporównywalnie bardziej częste, ale u mężczyzn też się zdarza.

      Podobnie jest z leceniem na kasę, zawieraniem małżeństw dla kasy - to jest głównie domena kobiet, ale są mężczyźni którzy również to robią.

      Usuń
  2. Taak, sa takie laski, w ogóle jest coś takiego, że laski najbardziej nie lubia lamusów pod katem relacji intymnej (chyba, że jest przestojny i/lub bogaty w tedy jest moim słodkim lamuskiem). Mam wrażenie, że włacza im się taki wewnętrzny pogardziciel, który chce ukarać swojego faceta za być lamusem, za ten 'Szacunek'. Chyba maja taka wewnętrzna, zwierzeca intuicję,

    Kiedyś pisałeś, że pewnie jest lepsza nazwa na to ale nie wpadłeś na taki pomysł - moim zdaniem Szacunek do Kobiet to idealna nazwa, która psuje życie obu płci a przede wszystkim mężczyzn. Po prostu brzmi bardzo ostro i anty mainstreamowo.

    A to tak na prawdę nic wielkiego to po prostu nie nadawanie większego szacunku tylko z racji płci. Ale to jest większy problem, który przeważnie wyryła facetom.....mama. I trzeba najczęściej głebokiej przemiany żeby się tego pozbyć.

    Ja jestem trochę zepsuty i widzę to kobiece spojrzenia, któe mi dadza, czasem mówie o tym kolego to oni jakby tego nie widzieli lub nie chcieli widzieć. Straszne zjawisko.

    I tak jak pisałeś, nie trzeba być maczo czy nawet draniem 'wystarczy' pozbyć się tego szacunku i zaakceptować to, że chce się wsadzić penisa w kobietę. Można później mieć braki uwodzeniowe ale i tak przynajmniej inaczej jesteś traktowany czy odbierany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plus zapomniałem dodać, że często w pewnym wieku wiele kobiet celowo szuka bogatszego i przystojniejszego lamuska :)

      Usuń
    2. "Taak, sa takie laski, w ogóle jest coś takiego, że laski najbardziej nie lubia lamusów pod katem relacji intymnej (chyba, że jest przestojny i/lub bogaty w tedy jest moim słodkim lamuskiem)."

      <--- Tak, w kontekście relacji intymnych kobiety generalnie nie lubią lamusów, grzecznych, poczciwych facetów. Za to pociągają je seksualnie "źli", niegrzeczni faceci.

      Społeczeństwo wpaja im co innego, więc one to ukrywają, starają się z tym walczyć, ale różnie im to wychodzi.

      Oprócz tego działanie Bliskości Emocjonalnej często łagodzi lub eliminuje kobiecą "niechęć seksualną" do grzecznych facetów, co zaciemnia obraz sprawy.

      Odpowiednio dobry wygląd to w ogromnej mierze eliminuje, ale też nie całkowicie i sytuacja potrafi pogarszać się z czasem.

      Kasa działa o wiele gorzej - wabi laskę do interesownego wejścia w związek, ale potem jest bardzo łatwo o pogardę i niechęć. Z czasem kobieta przyzwyczaja się do luksusu, zaczyna traktować luksus jako coś co się jej należy i coraz bardziej zaczyna ją drażnić konieczność sypiania z lamusem. Kasa to w ogóle jest główny "generator" związków w których facet dobiera sobie kobietę dla której nie jest, nie potrafi być i nigdy nie będzie naturalnie atrakcyjny.

      "Mam wrażenie, że włacza im się taki wewnętrzny pogardziciel, który chce ukarać swojego faceta za być lamusem, za ten 'Szacunek'. Chyba maja taka wewnętrzna, zwierzeca intuicję,"

      <---- TAK! Kobiety na poziomie instynktu POGARDZAJĄ facetami z Szacunkiem Do Kobiet i mają ochotę ich gnębić, upokorzyć, wdeptać ich w ziemię. Nie u każdej kobiety objawia się to z taką samą siłą, ale generalnie taka jest tendencja.

      "A to tak na prawdę nic wielkiego to po prostu nie nadawanie większego szacunku tylko z racji płci. Ale to jest większy problem, który przeważnie wyryła facetom.....mama. I trzeba najczęściej głebokiej przemiany żeby się tego pozbyć."

      <--- 1. Tak, facetom trudno jest się tego pozbyć - mają to wyryte głęboko w psychice. Przez co pomimo swojej prostoty, emocjonalnie i życiowo to jest dla wielu mężczyzn GIGANTYCZNY problem.

      2. Ja też uważam, że najwięcej szkód wyrządzają matki, ale faceci wychowani przez samotnych ojców lub dziadka/babcię też mają Szacunek Do Kobiet.

      "Ja jestem trochę zepsuty i widzę to kobiece spojrzenia, któe mi dadza, czasem mówie o tym kolego to oni jakby tego nie widzieli lub nie chcieli widzieć. Straszne zjawisko."

      <--- Wiem o co chodzi. Mam kolegów np. z liceum i ze studiów, którzy w innych sferach życia są inteligentni i ogarnięci, ale jeżeli chodzi o kobiety to mają wyprane mózgi. Oni jakby żywili w jakiejś ideologicznej bajce, a nie w realnym świecie. Jakby byli dziećmi w ciałach dorosłych facetów.

      Chyba najgorszy "mózgotrzep" jaki usłyszałem w życiu padł z ust znajomego mojego kolegi - który twierdził, że "kobiety nie zdradzają". Dopytałem się, bo myślałem, że to jest jakiś skrót myslowy - NIE, on na serio uważał, że kobiety nie zdradzają. Gość miał wtedy około 30 lat, był prawnikiem z własną kancelarią (choć za pieniądze rodziców).

      "I tak jak pisałeś, nie trzeba być maczo czy nawet draniem 'wystarczy' pozbyć się tego szacunku i zaakceptować to, że chce się wsadzić penisa w kobietę. Można później mieć braki uwodzeniowe ale i tak przynajmniej inaczej jesteś traktowany czy odbierany."

      <--- Tak - jeżeli ktoś ma "zdrową głowę", czyli Brak Szacunku Do Kobiet, to nawet jeżeli robi błędy techniczne, to i tak jest na innym poziomie niż ktoś z "chorą głową", który sam siebie sabotuje, sam sobie wymyśla problemy i komunikuje kobiecie, że jest niezdecydowanym lamusem, który tak naprawdę nie jest psychicznie gotowy jej wyruchać.

      Usuń
    3. "Plus zapomniałem dodać, że często w pewnym wieku wiele kobiet celowo szuka bogatszego i przystojniejszego lamuska :)"

      <--- Przede wszystkim bogatego - który zapewni jej dobre warunki materialne do założenia rodziny. Laska mu pierdoli, że go kocha i jest nim zafascynowana - a on nie zna się na kobietach i myśli, że tak jest naprawdę. Nie wie, że on jest dla niej kimś w rodzaju "pracownika" w projekcie założenia rodziny. On nie zna się na kobietach, za to ona zna się na mężczyznach i celowo wybrała bogatego lamusa - który po pierwsze ma kasę, a po drugie nie odejdzie do innej.

      Często atrakcyjne kobiety robią tak po różnych "przygodach" z atrakcyjnymi, niegrzecznymi facetami - którzy je ruchali, ale nie mieli ochoty na poważny związek i założenie rodziny. W pewnym momencie następuje życiowa "panika" i kobieta zaczyna szukać sobie męża zanim się zestarzeje.

      Potem jej mąż ma żonę w oczach której jest lamusem, często nieatrakcyjnym fizycznie i/lub słabym w łóżku. On tego nie wie, ale w porównaniu z jej byłymi wypada SŁABO. Co nie sprzyja dobrym relacjom emocjonalnym i seksualnym - sprzyja za to narastaniu pogardy, dopierdalaniu i skokom w bok z jej strony. I to nie jest żaden nieliczny margines - takich małżeństw jest MNÓSTWO.

      Usuń
  3. Można zauważyć to już w młodym wieku w wersji lajtowej, gdy w klubie, na domówkach u licealistek/studentów jedna laska lizała się więcej niż z jednym typem w trakcie wieczoru. I faceci byli nieświadomi, bo myśleli że ten drugi tylko z nią potańczył.

    Częstowanie spermą może być świadome i nieświadome dla mężczyzn. Może mieć klimat upokorzenia, ale też podniecająco-romantyczny. W świecie trojkątów/swingu/cuckoldu jest to dobrze znane. Na polskich forach portalach o tematyce erotycznej/cuckoldu są setki par, których rajcuje to, gdy kobieta idzie do kochanka na noc lub zapraszają go do domu a po zabawach, facet(rogacz) zlizuje spermę innego z jej ust, ciała lub cipki. Są też kobiety, które lubią lizać jajka, przestrzeń miedzy jajkami i odbytem oraz sam odbyt kochanka a potem całować się ze swoim facetem. Jest setki takich akcji udokumentowane zdjęciami oraz opisami tych zabaw, a przecież większość tych akcji nie jest udokumentowana. I nie są to gwiazdy porno tylko zwykli ludzie, którzy nie biorą za to kasy, choć teraz część z nich bierze, bo pojawił sie onlyfans. Często takie akcje inicjuje facet i często mija wiele czasu aż jego partnerka zgodzi się na posiadanie kochanka. Oczywiście jest więcej, facetów którzy wolą woli ruchać po prostu z innym kolesiem lub popatrzeć ja wali ją inny bez zlizywania spermy. Z tego co czytałem to cuckold to jeden z najczęściej wyszukiwanych filmów porno a więc jest duże zainteresowanie tymi zabawami.
    Jak kobiety- polki potrafią być niegrzeczne można poczytać też w książce - Kobiety, które pragną więcej. Życie seksualne Polek – historie prawdziwe. Gdzie można poczytać np. o lasce z wwa lubiącej ruchać się z czarnymi, lubi ich dzikość i żywiołowość, białych uważa za nieśmiałych lamusów nie potrafiących ją dobrze przelecieć. Co oczywiście jest przesadą, bo istnieją biali dobrze zbudowani i dobrze ruchający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Część 1

      "Można zauważyć to już w młodym wieku w wersji lajtowej, gdy w klubie, na domówkach u licealistek/studentów jedna laska lizała się więcej niż z jednym typem w trakcie wieczoru. I faceci byli nieświadomi, bo myśleli że ten drugi tylko z nią potańczył."

      <--- Tak.

      "Częstowanie spermą może być świadome i nieświadome dla mężczyzn. Może mieć klimat upokorzenia, ale też podniecająco-romantyczny. W świecie trojkątów/swingu/cuckoldu jest to dobrze znane. Na polskich forach portalach o tematyce erotycznej/cuckoldu są setki par, których rajcuje to, gdy kobieta idzie do kochanka na noc lub zapraszają go do domu a po zabawach, facet(rogacz) zlizuje spermę innego z jej ust, ciała lub cipki. Są też kobiety, które lubią lizać jajka, przestrzeń miedzy jajkami i odbytem oraz sam odbyt kochanka a potem całować się ze swoim facetem. Jest setki takich akcji udokumentowane zdjęciami oraz opisami tych zabaw, a przecież większość tych akcji nie jest udokumentowana. I nie są to gwiazdy porno tylko zwykli ludzie, którzy nie biorą za to kasy, choć teraz część z nich bierze, bo pojawił sie onlyfans. Często takie akcje inicjuje facet i często mija wiele czasu aż jego partnerka zgodzi się na posiadanie kochanka. Oczywiście jest więcej, facetów którzy wolą woli ruchać po prostu z innym kolesiem lub popatrzeć ja wali ją inny bez zlizywania spermy. Z tego co czytałem to cuckold to jeden z najczęściej wyszukiwanych filmów porno a więc jest duże zainteresowanie tymi zabawami."

      <--- Tak, to wszystko prawda. Istnieje "podziemie seksualne" w którym praktykuje się różne rzeczy, które są nie do pomyślenia dla większości ludzi.

      Niektórzy faceci pragną, żeby inny facet wyruchał ich żonę na ich oczach.

      Niektórzy faceci pragną, aby inny facet zapłacił im pieniądze za wyruchanie ich żony - chodzi nie o samą kasę, a o klimat prostytucji, o to, że żona to prostytutka którą może mieć każdy kto zapłaci - coś w tym stylu.

      Niektórzy faceci chcą zlizać spermę kochanka z cipki żony, z jej dłoni lub bezpośrednio z penisa kochanka. I podobno są to hetero - którzy czerpią z tego nie satysfakcję seksualną, a satysfakcję emocjonalną ze skrajnego upokorzenia, upodlenia. Oni chcą się poczuć "kompletnym zerem", śmieciem, itd.

      Wiele kobiet ma takie zapędy względem swoich partnerów - chcą ich poniżyć, upodlić, symbolicznie lub emocjonalnie zrobić z nich "niemęskie szmaty". Stąd to potajemne "częstowanie" stałych partnerów spermą kochanków o którym już dawno pisałem na blogu. Zdarza się też, że kobietę kręci np. przespanie się z kochankiem w łóżka jej chłopaka/męża podczas jego nieobecności - w klimacie "hahaha, rogacz nie ma pojęcia co robimy w jego łóżku". Niektóre kobiety kręci całowanie się z kochankiem lub zrobienie kochankowi szybkiego loda, gdy stały facet jest niedaleko - np. w tym samym budynku. Przykładowo podczas zakupów w centrum handlowym lub podczas większej imprezy, gdy jej facet jest zajęty innymi osobami. Kobieta wychodzi "do toalety", a tak naprawdę robi szybką mini-schadzkę z kochankiem i śmieje się z tego, że robi to tuż pod nosem niczego nie świadomego chłopaka/męża.

      Usuń
    2. Część 2

      "Jak kobiety- polki potrafią być niegrzeczne można poczytać też w książce - Kobiety, które pragną więcej. Życie seksualne Polek – historie prawdziwe. Gdzie można poczytać np. o lasce z wwa lubiącej ruchać się z czarnymi, lubi ich dzikość i żywiołowość, białych uważa za nieśmiałych lamusów nie potrafiących ją dobrze przelecieć. Co oczywiście jest przesadą, bo istnieją biali dobrze zbudowani i dobrze ruchający."

      <---- Są Polki ekscytujące się murzynami i rozmiarami ich penisów. Są takie, które lubią trójkąty lub seks "na kolejarza" (laskę po kolei rucha wielu facetów). Są takie, które lubią dostawać plaskacze na twarz. Niektóre lubią gdy nasika im się na twarz lub do ust. Itd itp. Nie mówiąc już o normalnych rzeczach - o zwyczajnym ostrym ruchaniu, o seksie z facetem poznanym godzinę wcześniej w klubie, o ostentacyjnym zlizywaniu spermy, itd.

      Nie każda kobieta robi te "ostrzejsze" rzeczy, ale generalnie WIELE kobiet, moim zdaniem WIĘKSZOŚĆ, ma skłonności do wyuzdanego, ostrego seksu. Tylko u nich to jest uległe, BIERNE - one w głębi serca pragną, aby przyszedł odpowiedni, "niegrzeczny" facet i je zeszmacił, zrobił z nimi na co tylko będzie miał ochotę.

      Wielu facetów ma wpojony "Szacunek Do Kobiet", postrzeganie kobiet jako grzecznych i cnotliwych, przez co ich obraz kobiet ostro rozmija się z rzeczywistością.

      Ja miałem niezliczoną ilość razy takie sytuacje, że:

      1. Miałem (bardzo atrakcyjne) kobiety które ostro ruchałem, szmaciłem - a one to UWIELBIAŁY.

      2. Widziałem jak ich znajomi i obcy faceci postrzegali je jako grzeczne, cnotliwe "damy", "księżniczki" i próbowali się do nich przymilać okazując szacunek, swoją własną "grzeczność", itd itp. Czyli kompletnie nie trafiali w to jakie te kobiety były w głębi siebie.

      Ja miałem wtedy bezpośrednie porównanie między tym jaka jest ta kobieta w łóżku, jakie klimaty lubi, a tym jak odbierają ją jej znajomi i obcy faceci.

      Czyli np. laska lubi być nazywana "posłuszną suką", lubi robić loda na kolanach, lubi symboliczne policzkowanie, itd, ale innym facetom wydaje się, że ona jest "grzeczna" i lubi "grzecznych" mężczyzn.

      Usuń
    3. Z murzynami jest tak, że czarni bardzo mocno są zgrani jeśli chodzi o promowanie siebie nawzajem i krytykowanie mężczyzn innych ras.


      Gdybyśmy zaczęli bardziej promować Polaków jako atrakcyjnych i pożądanych przez kobiety mężczyzn w mediach i rozmowach to moglibyśmy wytworzyć fetysz u kobiet w stosunku do Polskich mężczyzn dużo potężniejszy niż jakikolwiek inny (nawet bardziej niż do koreańskich i włoskich mężczyzn)

      Usuń
    4. Dlatego idiotyczne jest promowania mema, że murzyni są męscy.

      Zamiast lepiej gadać, że murzyni są gejowaci, murzyni są zniewieściali, murzyni są ulegli.

      Murzyni mają też małe penisy(w tanzanii średnia długość penisa w erekcji to 11cm wg rankingów czyli 3-4cm mniej niż Polacy)

      Usuń
  4. Dobry wieczór

    Nickname "S"

    Komentarze z poprzedniego też postu:

    Kolega pisze:
    Mirloh, czy mógłbyś się odnieść i doprecyzować co to właściwie jest ta miłość.
    Mi się wydaje, że miłość to jest połączenie przyjaźni, więzi i atrakcyjności fizycznej..

    >> To czym jest miłość to filozoficzny temat do długiej dyskusji, każdy może widzieć temat nieco inaczej. Św. Paweł mógłby powiedzieć Ci dużo na ten temat jak chcesz twardej definicji... rozgarnięci wiedzą o co chodzi :) Nie jesteśmy tu religijni, ale to filozofia... tylko.

    Milroh:
    I nie czynie rozróżnienia między miłością i zauroczeniem - według mnie to jest ta sama kategoria.

    >Ja myślę, że miłośc to relacja między dwiema istotami ludzkimi, fundamentem jest AKCEPTACJA, SZACUNEK i szczere pragnienie szczęścia drugiej osoby, bezwarunkowe.
    Dlatego ja zawsze mówię, że bliższa miłości jest dobra przyjaźń, niż fuckfriend z jakąś laską wydającą się być zakochaną w Tobie.

    Miłość to uczucie między LUDŹMI, nie między osobnikami danej płci.

    Moim zdaniem ten blog jest o sukcesie w ŻYCIU SEKSUALNYM, o zostaniu "zaklinaczem" kobiet. Sprawianiu, aby ONE kochały Ciebie, o tym jak czerpać PRZYJEMNOŚĆ z relacji z kobietami a nie o osiąganiu uczucia miłości subiektywnie jako facet... to nie jest uważam to samo.

    Oczywiście.. to cholernie ważne. Będąc dobrym z kobietami tylko i wyłącznie ZWIĘKSZASZ swoje szanse na miłość... masz wybór.. masz możliwości... przeciętny facet musi liczyc na łut szczęścia... Ty też ale masz ZNACZNIE większe szanse niż on. Więcej relacji z kobietamni oznacza większe prawdopodobieństwo że "to będzie to". Dlatego Milroh pisał że korzyścią z bycia uwodzicielem jest możliwość trafienia na TOTALNIE ZAJEBISTĄ kobietę, z którą jest ogromna szansa na pojawienie się właśnie "miłości". Opartej nie na ruchaniu ale na tym, jaką osoba ma osobowość, jak Cię traktuje, jak wygląda zycie na codzień mieszkając razem itp.


    Milroh pisze:
    Trzeba oddzielić dwie rzeczy - atrakcyjność pod kątem miłości i atrakcyjność czysto seksualną, pod kątem samego seksu.

    >> JEST takie coś, i ja o tym gadałem z kumplami i wiem, że Wy też tak macie.
    Są kobiety bardziej "seksualne" i bardziej "romantyczne". Powiedzmy, że możemy spolaryzować dwa typy kobiet. Np. wspomniana Chiara Casadei jest "romantyczna", czyli fantazjuję o wspólnych spacerach, randkach, pocałunkach, byciu razem itp.
    Natomiast, są kobiety działające seksualnie, budzące POŻĄDANIE (na zasadzie ruchałbym, waliłbym ją tu i teraz, ale "serce nie bije mi szybciej dla niej"). I tak, to pojawia się u mnie jak laska ma z reguły super ciało, ale niekoniecznie podoba mi się z twarzy.
    To są skrajności, dla teoretycznego przykładu. Oczywiście najczęściej te dwa stereotypy się MIESZAJĄ. Bardziej do "ruchałbym" lub do "całowałbym" :D Ciężko to wyjaśnić, te opcje nie wykluczają się. Ale powiedzmy, że to tendencje.

    Milroh:
    Laska mu pierdoli, że go kocha i jest nim zafascynowana - a on nie zna się na kobietach i myśli, że tak jest naprawdę. On nie zna się na kobietach, za to ona zna się na mężczyznach i celowo wybrała bogatego lamusa - który po pierwsze ma kasę, a po drugie nie odejdzie do innej.

    >> Redpill... Redpill... Redpill i jeszcze 100 razy Redpill :)
    Milroh, Ty sie mocno zazębiasz swoim blogiem z redpillem, patrząc na suchy przekaz. Własciwie to bardzo mocno teoretycznie potwierdzasz tą filozofię. Ale, Twoja perspektywa faceta szczęśliwego, przedstawiającego jak widzi sprawę ten ich mityczny juz "CHAD" jest tym co robi różnicę.
    Ty pokazujesz co stoi za byciem dobrym z kobietami, oni pokazują, co stoi za byciem słabym.

    Dzieki za przeczytanie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki Redpill? Nie uważasz, że występuje u Ciebie takie działanie psychologiczne, gdzie szukasz potwierdzenia swojej opini?
      Red Pill ma rację, że laski leca na wyglad i hajs ale to nie jest żadne odkrycie ameryki. Ma za to otoczke sfrustrowanych facetów, mizogonów którzy opieraja się na pseudobadaniach. Tu nie chodzi o to by je nienawidzić, tylko żeby zrozumieć i zaakceptować jakie one na prawdę sa

      Usuń
    2. Część 1

      "Ja myślę, że miłośc to relacja między dwiema istotami ludzkimi, fundamentem jest AKCEPTACJA, SZACUNEK i szczere pragnienie szczęścia drugiej osoby, bezwarunkowe.
      Dlatego ja zawsze mówię, że bliższa miłości jest dobra przyjaźń, niż fuckfriend z jakąś laską wydającą się być zakochaną w Tobie."

      <--- Oczywiście, miłość bardzo przypomina przyjaźń.

      Tylko to uczucie, ten rodzaj stosunku do drugiej osoby może powstać w różnych sytuacjach:

      1. W wyniku wykształcenia się więzi w długim związku - podobnie jak przyjaźń.

      2. W wyniku zakochania się od pierwszego wejrzenia - zupełnie inaczej niż przyjaźń.

      I wcale nie jest tak, że zakochanie się od pierwszego wejrzenia musi być czymś chwilowym. Znam laskę która LATAMI "polowała" na faceta w którym zakochała się od pierwszego wejrzenia - a później została jego żoną. Ja sam czuję coś w sobie na myśl o mojej koleżance z podstawówki w której się podkochiwałem, a której nigdy dobrze nie poznałem - nawet koleżeńsko.

      Usuń
    3. Część 2

      "Oczywiście.. to cholernie ważne. Będąc dobrym z kobietami tylko i wyłącznie ZWIĘKSZASZ swoje szanse na miłość... masz wybór.. masz możliwości... przeciętny facet musi liczyc na łut szczęścia... Ty też ale masz ZNACZNIE większe szanse niż on. Więcej relacji z kobietamni oznacza większe prawdopodobieństwo że "to będzie to". Dlatego Milroh pisał że korzyścią z bycia uwodzicielem jest możliwość trafienia na TOTALNIE ZAJEBISTĄ kobietę, z którą jest ogromna szansa na pojawienie się właśnie "miłości"."

      <--- TAK. Dobrej klasy uwodziciele najczęściej wiążą się "na poważnie" z BARDZO fajnymi kobietami - które wypadają SUPER na tyle innych kobiet. Z takimi kobietami, które zrobiły na nich wrażenie pomimo dużego doświadczenia. Wiadomo, że człowiek zwiąże się "na poważnie" ze swoję ulubioną, najfaniejszą kobietą - a najfajniejsza kobieta na np. ponad 100 zaliczonych najczęściej będzie SUPER fajna.

      Przy czym działa tutaj nie tylko sama ilość zaliczonych kobiet, ale też ich JAKOŚĆ i JAKOŚĆ RELACJI z nimi.

      Bycie dobrym uwodzicielem otwiera dostęp do takich kobiet, u których człowiek normalnie nie miałby szans. Gdybym ja kontynuował moje dawne życie aspołecznego, nieśmiałego nerda, to nawet gdybym poznał moją stałą kobietę, to miałbym u niej ZERO szans, a poza tym nawet bym się nie odważył spróbować.

      To tyczy się zarówno wyglądu, jak i osobowości i "Energii". Normalny facet nie ma większych szans na kobietę 9/10. Normalny facet nie ma też zbyt dużych szans na laskę z BARDZO fajną osobowością i "Energią".

      W praktyce obie te rzeczy mają znaczenie - łatwiej jest kochać piękną kobietę i łatwiej jest kochać kobietę z super osobowością/"Energią".

      Kolejna sprawa to JAKOŚĆ RELACJI. Ta sama kobieta będzie różnie traktować różnych facetów - jednego będzie szanować i dobrze traktować, a drugie traktować jako swojego przydupasa. Bycie dobrym uwodzicielem bardzo sprzyja dobremu traktowaniu i szacunkowi ze strony kobiety. Dobry uwodziciel bardzo często dostaje daną kobietę "w lepszej wersji" niż inni faceci tej samej kobiety - ona traktuje go lepiej niż innych. Łatwiej jest kochać kobietę która traktuje nas wyjątkowo dobrze.

      W efekcie tego gdy dobry uwodziciel wiąże się na poważnie z jakąś kobietą, to najczęściej jest to mniej lub bardziej "SUPER KOBIETA", która SUPER go traktuje. Ona MUSI być super, żeby wypaść lepiej niż wszystkie inne jego kobiety.

      Czasami zdarzają się problemy - czasami później w kobiecie odzywają się "ukryte wady", a czasami z uwodziciela wychodzi na wierzch patologia imprezowa i/lub alkoholowa i/lub narkotykowa i on rozwala relację, ale najczęściej te kobiety są autentycznie SUPER bez żadnych ukrytych wad, a relacje nie tylko SUPER, ale i trwałe.

      Mnie osoboście rozwala popularne pierdolenie "uwodzenie daje tylko seks, nie da Ci miłości, związku". Zdarzają się sugestie, że uwodziciel będzie w późniejszych latach samotny i zgorzkniały.

      W praktyce "kariera" uwodziciela kończy się lub przygasa najczęściej wtedy, gdy poznaje on kobietę która odpowiada mu tak bardzo, że postanawia się z nią związać na stałe. Swoją drogą, Kalibabka po wyjściu z więzienia związał się z nastoletnią modelką i spłodził z nią 5 dzieci - ładna mi "samotność".

      Usuń
    4. Część 3

      "Opartej nie na ruchaniu ale na tym, jaką osoba ma osobowość, jak Cię traktuje, jak wygląda zycie na codzień mieszkając razem itp."

      <--- Dlaczego nie na ruchaniu? Jeżeli kobieta jest wysoce utalentowana seksualnie, to seks z nią ryje banię jak nic innego. Nie wiem jakim cudem życie codzienne miałoby zbliżać bardziej niż łóżkowe "dopieszczenie".

      "JEST takie coś, i ja o tym gadałem z kumplami i wiem, że Wy też tak macie.
      Są kobiety bardziej "seksualne" i bardziej "romantyczne". Powiedzmy, że możemy spolaryzować dwa typy kobiet. Np. wspomniana Chiara Casadei jest "romantyczna", czyli fantazjuję o wspólnych spacerach, randkach, pocałunkach, byciu razem itp.
      Natomiast, są kobiety działające seksualnie, budzące POŻĄDANIE (na zasadzie ruchałbym, waliłbym ją tu i teraz, ale "serce nie bije mi szybciej dla niej"). I tak, to pojawia się u mnie jak laska ma z reguły super ciało, ale niekoniecznie podoba mi się z twarzy.
      To są skrajności, dla teoretycznego przykładu. Oczywiście najczęściej te dwa stereotypy się MIESZAJĄ. Bardziej do "ruchałbym" lub do "całowałbym" :D Ciężko to wyjaśnić, te opcje nie wykluczają się. Ale powiedzmy, że to tendencje."

      <--- TAK, zdecydowanie.

      Swoją drogą, ja zauważyłem coś bardzo podobnego w drugą stronę:

      1. Kobiety lecą na mężczyzn z "ostrymi" cechami takimi jak draniowatość, dominacja, intensywna seksualność, perwersyjność, itd.

      2. Kobiety lecą na mężczyzn z "łagodnymi" cechami - na facetów słodkich, czułych, budujących Bliskość Emocjonalną.

      Zauważyłem, że ludzie wypowiadający się w internecie na temat uwodzenia bardzo często nie dostrzegają działania punktu 2 i zajmują się tylko punktem 1 - ale ten punkt ŹLE ROZUMIEJĄ i koncentują się bardziej na byciu jakimś "twardzielem" lub "szorstkim burakiem", a nie na byciu atrakcyjnym draniem lub facetem ociekającym seksualnością.

      Jednym ze źródeł moich sukcesów jest to, że ja jestem bardzo dobry w działaniu na oba te sposoby - podczas gdy większość mężczyzn nie ma dobrze opanowanego nawet jednego.

      Za to jestem mierny w byciu luzakiem i w działaniu opartym o poczucie humoru.

      Widziałem niezliczoną ilość razy, jak inni faceci działali z kobietami z mdłą "Energią", nie przedstawiając im wyraźnej "OFERTY ENERGETYCZNEJ/KLIMATYCZNEJ" - ani emocjonalnej, ani seksualnej, ani luzacko-imprezowej, ani komediowej.

      Usuń
    5. Część 4

      "Redpill... Redpill... Redpill i jeszcze 100 razy Redpill :)
      Milroh, Ty sie mocno zazębiasz swoim blogiem z redpillem, patrząc na suchy przekaz. Własciwie to bardzo mocno teoretycznie potwierdzasz tą filozofię. Ale, Twoja perspektywa faceta szczęśliwego, przedstawiającego jak widzi sprawę ten ich mityczny juz "CHAD" jest tym co robi różnicę.
      Ty pokazujesz co stoi za byciem dobrym z kobietami, oni pokazują, co stoi za byciem słabym."

      <--- Trochę tak, ale z zastrzeżeniami.

      1. Ja dobrze rozumiem "całościowo" kobiety - wiem jakie akcje potrafią robić facetom których nie szanują.

      Red Pill słabo rozumie kobiety - co prawda dostrzega znaczenie wyglądu i kasy (co nie jest szczególnie wielkim osiągnięciem), ale nie rozumie np. znaczenia Bliskości Emocjonalnej. Oni myślą, że kobieta to bezduszny "rekin", "kalkulator wyglądu i kasy", a to nie jest prawdą.

      Poza tym mam wrażenie, że Red Pill nie bierze pod uwagę jakości seksu - a to jest BARDZO istotna sprawa jeżeli chodzi o traktowanie przez kobiety.

      2. "Chad" to chyba bardzo przystojny facet? Ja jestem przystojny, ale nie bardzo przystojny - "podnoszę" siebie przez "Energię" i uwodzenie.

      Co do Red Pill, to piosenka z lat 80-tych opowiada dość brutalnie o leceniu na kasę: https://www.youtube.com/watch?v=cpPewwBr4WE

      "U "Maxima" w Gdyni
      Znów Cię widział ktoś
      Sypał zielonymi
      Mahoniowy gość

      Boney M. zagrało
      Kelner zgiął się wpół
      Potem odjechało
      Złote BMW

      Tańcz głupia, tańcz, swoim życiem się baw!
      Wprost na spotkanie ognia leć!
      Tańcz, głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw!
      To wszystko, co dziś możesz mieć

      Sama tego chciałaś
      Pewnie coś był wart
      Zapłacony ciałem
      Kolorowy slajd"

      To jest festiwal w Sopocie - bardzo znany i "mainstreamowy" festiwal.

      Ludzie wiedzieli przed Red Pillem, że kobiety lecą na kasę (i na wygląd).

      Ktoś przytaczał na blogu "Lalkę", czyli powieść z 19 wieku, gdzie były takie motywy.

      Fragment ekranizacji z czasów PRL: https://www.youtube.com/watch?v=c5GGaySlRVI

      Usuń
    6. Komentarz znaleziony na YT pod tym fragmentem z "Lalki", odnoszący się do słów Wokulskiego:

      "Tak mówi zgorzkniały, przegrany, po prostu niechciany przez kobietę facet. To już postawa faceta mściciela za nieodwzajemnione uczucie czyli tzw samca."

      Jacy ludzie są zatopieni w złudzeniach :D

      Usuń
    7. "Jacy ludzie są zatopieni w złudzeniach :D"

      <--- Tak, ludzie to w większości debile.

      Usuń
  5. "S"

    Napisałem:
    Redpill... Redpill... Redpill i jeszcze 100 razy Redpill :)
    Milroh, Ty sie mocno zazębiasz swoim blogiem z redpillem, patrząc na suchy przekaz.

    >> Przepraszam, mogło źle zabrzmieć co napisałem.
    Milroh podkresla znaczenie Bliskości Emocjonalnej i Energii, co jest właśnie sprzeczne z Repillem.
    Jednak w niektórych zagadnieniach, jak fakt, że kobiety generalnie lecą na kasę i wygląd, są zdolne do "bezwzględnych" zachowań, take krytyczne podejście do "mistycznej" miłości jest tym co się zazębia z Redpillem. Redpill ma złą narrację, patrząc na to od kogo ona płynie, lecz nie jest on całkiem bzdurą, ktorą można zupełnie zanegować.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Społeczność Red Pill słusznie wytyka pewne rzeczy, ale innych nie rozumie, a przedstawia siebie jako źródło "czystej prawdy" o kobietach - co tak naprawdę jest FAŁSZEM.

      Usuń
  6. "To czym jest miłość to filozoficzny temat do długiej dyskusji, każdy może widzieć temat nieco inaczej. Św. Paweł mógłby..."

    To jest w ogóle ciekawy temat, bo ludzie rozmawiają o miłości,
    w ogólnikach, a jakby ich dopytać dokładnie o co im chodzi to okazało by się, że mają na myśli coś innego.


    "nie o osiąganiu uczucia miłości subiektywnie jako facet... to nie jest uważam to samo."

    Tylko patrząc na to obiektywnie to nie znając tego podziemia uwodzenia można zostać bardzo łatwo skrzywdzonym przez swoją partnerkę. Jednak są osoby, które postrzegają cukierkowato kobiety i przeżywają życie szczęśliwie obok ukochanej nie będąc świadomym co potrafią robić kobiety i nie zdając sobie sprawy jakiego mieli farta.
    Na pewno mając wiedzę w tym temacie można dobrać sobie partnerkę u której jest mniejsza szansa na wystąpienia pogardy w stosunku do partnera, ale zawsze jest jakieś ryzyko.


    "JEST takie coś, i ja o tym gadałem z kumplami i wiem, że Wy też tak macie.
    Są kobiety bardziej "seksualne" i bardziej "romantyczne". Powiedzmy, że..."

    Tak, ja też tak mam. ;)
    Z jednym typem laski patrzyłbym sobie w oczy z energią "zęrżnę Cię i mam w dupie to że masz partnera".
    Natomiast z laską uroczego typu o słodkiej buzi w spojrzeniu jest energia rodzaju "Nawet nie mam ochoty na seks, pójdziemy na spacer, popatrzymy sobie w oczy i ew. będziemy się migdalić."


    "W świecie trojkątów/swingu/cuckoldu jest to dobrze znane. Na polskich forach portalach o tematyce erotycznej/cuckoldu są setki par, których rajcuje to, gdy kobieta idzie do kochanka na noc lub zapraszają go..."

    Jeżeli chodzi o podziemie seksualne to mnie to brzydzi i uważam to za wypatrzenie (nie zaliczam do tego jakiegoś lekkiego szczypania, gryzienia czy bicia). Sądzę jednak, że warto mieć tego świadomość, żeby nie doznać szoku gdy dowiesz się czegoś takiego o swojej partnerce.


    Podsumowując

    Może jest jakiś złoty środek?
    Może postawa typu domyślnie - BSDK (Brak Szacunku Do Kobiet), a gdy partnerka wyda się materiałem na dłuższą relację
    to przeprogramowanie swojego myślenia na postawę bardziej miękką i romantyczną w stosunku do niej jest rozwiązaniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jeżeli chodzi o podziemie seksualne to mnie to brzydzi i uważam to za wypatrzenie (nie zaliczam do tego jakiegoś lekkiego szczypania, gryzienia czy bicia). Sądzę jednak, że warto mieć tego świadomość, żeby nie doznać szoku gdy dowiesz się czegoś takiego o swojej partnerce."

      <--- Partnerki to jest "MOCNY" temat. Są w Polsce TYSIĄCE facetów których stałe dziewczyny, narzeczone lub żony np. zajmowały się prostytucją, a oni nic o tym nie wiedzą. WIELU facetów ma dzieci z byłymi prostytutkami.

      Ludzie nie rozumieją, że prostytutka nie ma wypisanej na twarzy wielkiej patologii, nie jest upośledzona umysłowo, wygląda, mówi i zachowuje się normalnie. Normalna prostytutka przypomina laskę pracującą w Żabce lub w Biedronce. Są też prostytutki w wyższej półki - taka laska to może być np. oczytana i elokwentna AKTORKA TEATRALNA (!!!) lub trenerka fitness.

      Ktoś poznaje piękną kobietę i do tego inteligentną, oczytaną, grającą w teatrze... Super partia, prawda? Do tego ona wydaje się być nim zafascynowana, zakochana... Gość myśli, że mu się poszczęściłlo, że to jest kobieta jego życia, że "to jest to", itd itp. Nawet gdyby ktoś mu powiedział, że to jest była prostytutka, to byłoby mu EKSTREMALNIE CIĘŹKO w to uwierzyć.

      Jeżeli chodzi o uwodzenie nowych kobiet, to OGROMNA WIĘKSZOŚĆ facetów widząc nieznajomą, atrakcyjną kobietę myśli, że ta kobieta jest "grzeczna", konserwatywna seksualnie. Gdy tak naprawdę prawda jest często zupełnie inna.

      Ja lubię poniżać, szmacić laski i wiem z doświadczenia, że MNÓSTWO lasek to uwielbia. Widziałem niezliczoną ilość razy jak laski które szmaciłem są postrzegane i traktowane przez innych facetów jako "cnotliwe księżniczki". Dana laska lubiła być ruchana jak zwierzę, nazywana "posłuszną suką", itd itp, a inni faceci zupełnie błędnie ją odbierali i zachowywali się w taki "lamusiarsko przymilny" spósób, odnosili się do niej z widocznym szacunkiem i wyczuwalnie aseksualnym podejściem.

      Efekty tego były takie, że ja często ruchałem i szmaciłem kobiety po kilku godzinach od poznania, a widziałem wielu facetów którzy "przymilali" się do tych samych kobiet miesiącami lub latami (!!!), bez żadnego efektu.

      Ludziom nie mieści się w głowie, że np. bardzo atrakcyjna modelka którą widzą, taka z wyższej pólki, "majestatyczna" i "luksusowa", może być do wyruchania w 3 godziny od poznania i to w taki sposób, że klęczy przed nami robiąc nam loda, my dajemy jej plaskacze na twarz i nazywamy ją nic nie wartą suką. Nie mówię, że to jest proste, ani że tak się da zrobić z każdą laską, ale wielu facetów kompletnie nie łapie, jakie możliwości otwiera z niektórymi kobietami dobre wyczucie takich klimatów.

      "Może jest jakiś złoty środek?
      Może postawa typu domyślnie - BSDK (Brak Szacunku Do Kobiet), a gdy partnerka wyda się materiałem na dłuższą relację
      to przeprogramowanie swojego myślenia na postawę bardziej miękką i romantyczną w stosunku do niej jest rozwiązaniem? "

      <--- DOPASOWANIE się do tego jaka jest dana laska jest zdecydowanie BARDZO DOBRĄ RZECZĄ.

      Problem w tym, że niegrzeczne kobiety udają grzeczne, a ogromna większość facetów ma problemy z rozróżnianiem tych udających od tych prawdziwie grzecznych.

      Usuń
    2. "Jeżeli chodzi o podziemie seksualne to mnie to brzydzi i uważam to za wypatrzenie (nie zaliczam do tego jakiegoś lekkiego szczypania, gryzienia czy bicia). Sądzę jednak, że warto mieć tego świadomość, żeby nie doznać szoku gdy dowiesz się czegoś takiego o swojej partnerce."

      To tylko Twoje słowa, które być może nigdy nie zweryfikujesz w rzeczywistości. Być może prawdziwe a być może nie. Generalnie wiele lasek np. w świecie bdsm/cuckoldu/swingu i innego typu niemonogamii/perwersji, też uważało to za chore, przegięcie itp., ale po spróbowaniu lub powolnym wprowadzaniu przez faceta polubiło to, a nawet stało sie jednym z najlepszych rzeczy w życiu. Podobnie jest z facetami, niektórzy mówili w przeszłości, że otłukli by morde jakby ktoś dotkął ich dziewczyny itd. A teraz chodzą np. 1-2 razy w miesiącu zapraszają stałe zaprzyjaźnione pary/singla/singielke lub nowe pary do wspólnego rżnięcia i wymiany. Ja wierze, że istnieją totalni monogamiści i osoby nie lubią perwersji mocnej albo lekkiej, ale imo tak jest, że nikt nie zna w 100% swojej seksualności.

      Usuń
    3. Jestem od kilku lat w związku z kobietą z podziemia seksualnego i ona jest niesamowita.

      1. Super atrakcyjna.

      2. Super dobra w łóżku.

      3. Jest biseksualna i podnieca ją wspólny seks z innymi kobietami. Ma z 20 koleżanek-kochanek i od czasu do czasu robimy sobie trójkąty lub większe spotkanie. Tylko ja i kilka kobiet.

      Z niesmacznych klimatów proponowała mi poniżanie i gejowskie zerżnięcie jej byłego. Ona by go nie dotykała, tylko co najwyżej biła. Ostro odmówiłem i więcej nie podnosiła tematu.

      Która normalna kobieta z własnej inicjatywy i z uśmiechem udostępnia swojemu facetowi około 20 koleżanek do trójkątów? A i tak najlepszy seks jest z nią solo.

      Dlatego podziemie seksualne ma swoje plusy.

      Pozdrawiam, Człowiek Nietoperz.

      Usuń
    4. Nie miałem do końca tego na myśli. Można to wykorzystać na swoją korzyść. Natomiast nawet widok nagiego faceta mnie brzydzi po prostu. Wolę jak idę ze swoją laską z "wyższej półki" i widzę w oczach innych ludzi jak są zazdrośni.

      Usuń
    5. Mnie też OBRZYDZA myśl o chociażby widoku nagiego faceta. 🤮

      Natomiast "podziemie seksualne" to też laski lubiące trójkąty z innymi laskami, a także laski z wysokim poziomem seksualności, które są świetne w łóżku. Zasadniczo to jest kompletnie NIE dziwne, ze laski które intensywnie zajmują się seksem jako hobby lub nawet jako "sztuką", miewają w tym zakresie więcej do zaoferowania niż normalne kobiety.

      To co napisał powyżej "Człowiek Nietoperz" to świetny przykład tego jak fajne są niektóre "nietypowe" kobiety.

      Usuń
  7. Milroh a co uważasz o sytuacji, kiedy w towarzystwie jest jakiś facet który, ma szacunek i przez frustracje zaczyna się odzywać złe do kobiet, a osoba bez szacunku z naturą drania żeby coś ugrać, staje po stronie kobiet i zwraca uwagę żeby się tak nie odzywał, bez szacunku, czy kobiety to dobrze odbierają i uważają to za słodkie, zbliżające was, czy może pomyślą ze ten gość który je broni tez jest leszczem, pytam czysto z psychologicznego punktu widzenia, jak to wygląda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Milroh a co uważasz o sytuacji, kiedy w towarzystwie jest jakiś facet który, ma szacunek i przez frustracje zaczyna się odzywać złe do kobiet, a osoba bez szacunku z naturą drania żeby coś ugrać, staje po stronie kobiet i zwraca uwagę żeby się tak nie odzywał, bez szacunku, czy kobiety to dobrze odbierają i uważają to za słodkie, zbliżające was, czy może pomyślą ze ten gość który je broni tez jest leszczem, pytam czysto z psychologicznego punktu widzenia, jak to wygląda "

      <--- Trudno powiedzieć - to by zależało od sytuacji i od stylu w którym to zostało zrobione. Moim zdaniem na czymś takim można zyskać i można stracić. Ja osobiście bym to olał i zajął się swoimi sprawami.

      Usuń
  8. Mirloh, pytanko. Chodzisz w krótkich spodniach gdy jest ciepło? Jak już jest te dwadzieścia kilka stopni to mi niewygodnie jest chodzić w długich. Choć wiadomo, że długie są bardziej eleganckie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Mirloh, pytanko. Chodzisz w krótkich spodniach gdy jest ciepło? Jak już jest te dwadzieścia kilka stopni to mi niewygodnie jest chodzić w długich. Choć wiadomo, że długie są bardziej eleganckie."

      <--- NIENAWIDZĘ krótkich spodenek. :)

      Chodzę w długich spodniach nawet w największym upale i nigdy nie miałem z tym problemu.

      Usuń
    2. Mam dokładnie tak samo! Wyjątkiem są wakacje w ciepłych krajach, wtedy krótkie są ok

      Usuń
    3. Też nie lubie krótkich spodenek, mam krótkie nogi 😂

      Usuń
    4. "Też nie lubie krótkich spodenek, mam krótkie nogi 😂"

      <--- Ja akurat mam całkiem długie i chyba zgrabne. 😂 Natomiast moim zdaniem krótkie spodenki wyglądają niepoważnie i mało elegancko.

      Usuń
    5. Kiedyś oglądałem stary film włoski, młodzi chłopcy chcieli nosić w lato dlugie spodnie, chcieli być jak dorośli mężczyźni, ale je mogli tylko mężczyźni, chłopcy musieli krótkie spodenki i koszula i szelki.

      Usuń
  9. 1. Ile miałeś mniej więcej lat, gdy nauczyłes się tego " głębokiego" luzu na płaszczyźnie ogolnozyciowej? Znam wielu uwodzicieli, którzy są dobrzy, ale nie mają wypracowanego " dużego" luzu.

    2. Co myślisz o spodniach jeansach w fasonie " slim"? Podobno spodnie typu "rurki" są niemęskie. Ale mi się wydają być schludne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. To zależy od danej osoby.

      Ja najpierw nauczyłem się działać na domówkach, potem w klubach, a dopiero później na ulicy. Znam wielu TIANowców którzy mają luz do działania w kręgu znajomych, na domówkach lub w klubach, a nie potrafią działać na ulicy.

      Ogólnożyciowo ja nie jestem typem wielkiego uniwersalnego luzaka - natomast mam bardzo dobry "kierunkowy" luz jeżeli chodzi o seksualność i Bliskość Emocjonalną.

      2. Moim zdaniem jeansy "slim" są ok, aczkolwiek też nie jestem ich wielkim fanem.

      Usuń
  10. Hej, długo o tym myślałem, a im bardziej jestem starszy tym bardziej wydaje mi się, że coś jest na rzeczy. Czy uważasz, że szacunek do kobiet to jest narzędzie do kontroli ludzi? Wiem, że brzmi to spiskowo ale nie wiem za bardzo jak to inaczej nazwać, dzięki temu jakoś gospodarka się kręci itd.

    Skąd w ogóle to się wzięło w naszej kulturze? Kiedyś to musiało powstać, przecież to przechodzi z pokolenia na pokolenie. Pamiętam jak kobiety w rodzinie mi mówiły, że kobiety należy szanować itd. Faceci to źli, pamiętaj twoja żona ma być dla Ciebie najważniejsza, uważaj na kolegów, nie słuchaj się ich. Pamiętam jak dwóch wujków - jeden bardzo przystojny, ponoć kobiety same mu wchodziły do łóżka oraz imprezowicz mówiły, że w cale tak nie jest - ja jednak zapatrzony w rodziców tego nie rozumiałem, dopiero jako dorosły zrozumiałem co chcieli mi przekazać.
    Kiedyś musiał być ten moment w historii, że doszło do takiego przekazu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe pytanie. Coś w tym jest, czym mężczyzna bardziej niespełniony, nieszczęśliwy tym bardziej zasuwa i kupuje aby, na chwile moc zapewnić sobie szczęście w inny sposób.

      Usuń
    2. "Czy uważasz, że szacunek do kobiet to jest narzędzie do kontroli ludzi?"

      <--- OCZYWIŚCIE, że tak.

      To widać już począwszy od matek - które może nie uświadamiają sobie tego w pełni intelektualnie, ale emocjonalnie CHCĄ KONTROLOWAĆ swoich synów - i zrobić z nich takich "bezpiecznych", grzecznych chłopców, którzy nie będą rozrabiać, tylko grzecznie założą rodziny, spłodzą dzieci i mamusie będą z nich dumne. Tak żeby mamusia rozmawiając z koleżanką mogła powiedzieć, że jej Maciuś jest dobrym chłopcem, a nie jakimś podłym ruchaczem.

      Mnie w tym od dawna zastanawia czy przypadkiem matki nie przenoszą na synów swojego urazu względem ruchaczy którzy je kiedyś wyruchali i zostawili - przez co czują względem ruchaczy negatywne emocje i czułyby się źle gdyby ich synowie stali się ruchaczami, czyli w ich odbiorze emocjonalnym stali się "źli".

      Co do ojców to mam wrażenie, że wielu ojców czuje ZAZDROŚĆ i UPOKORZENIE na myśl o tym, że ich syn miałby dużo ruchać - gdy oni sami mało ruchali.

      Ludzie w większości są głupi i zjebani - i wcale nie przestają być tacy gdy zostają rodzicami. Ojcowie większości ludzi to leszcze, seksualni nieudacznicy, a matki to z reguły głupie kwoki. Ludziom może się wydawać szczególnie jeżeli chodzi o matkę, że "moja mama jest inna!", ale najczęściej NIE JEST INNA.

      "Skąd w ogóle to się wzięło w naszej kulturze? Kiedyś to musiało powstać, przecież to przechodzi z pokolenia na pokolenie"

      <--- Pewnie z tego, że:

      1. Było słabo z antykoncepcją i opieką dla samotnych matek.

      2. Za seks z nieodpowiednią kobietą można było zostać zabitym lub dostać ciężki wpierdol.

      Kiedyś seks był o wiele bardziej niebezpieczną rzeczą niż teraz.


      "Pamiętam jak dwóch wujków - jeden bardzo przystojny, ponoć kobiety same mu wchodziły do łóżka oraz imprezowicz mówiły, że w cale tak nie jest - ja jednak zapatrzony w rodziców tego nie rozumiałem, dopiero jako dorosły zrozumiałem co chcieli mi przekazać."

      <--- Często tak jest, że nawet jeżeli ktoś "uświadomiony" dobrze doradza, to do adresata to nie dociera.

      Usuń
    3. Ja im jestem starszy tym bardziej wydaje mi się, że dla własnego dobra być ruchaczem i dopiero jak poczuje, że sam chce założyć rodzine to się na to zdecydować wybierając przy tym odpowiednia kobietę. Co oczywiście nigdy nie jest pewne czy jej nie odwali. Czesto słyszałem, że ojcowie chcieli coś przekazać wartościowego dziecku a matkom sie odpalił dziwny tryb że mój tęczowy przekaz jest prawdziwy.

      Co do ojców, (też mowie o kolegach w podobnym wieku, którzy stali sie ojcami) ja mam wrażenie, że oprócz zazdrości pojawia się u nich coś w stylu porównania się, ja przez to przechodzę, wiec Ty przez to masz przejść zamiast się bawić i ruchac małolatki, kiedy wydoroślejesz itp.

      Co do matek, to fakt sam byłem manipulowany. Trochę bolesne doświadczenie jak z wiekiem schodzi Ci ta aura u rodziców i patrzysz na nich z perspektywy przeciętnego, dorosłego człowieka.
      Ciekawe, że wiele dorosłych ludzi aż do śmierci żyje w takiej bańce. Jak najbadziej rozumiem pomoc rodzinie ale bez przesady, że to jest jakaś wyrocznia.

      Mnie wkurza w tej propagandzie szacunku, że laska jest niby czystsza oraz, że jej się coś należy z góry. Mega patologia. Rozumiem rywalizację samców (ale tez i samic o najlepszych facetow) ale No kurwa bez jaj..
      Teksty w stylu jesteś facetem, Yy powinieneś albo jestem kobieta mega mnie irytują. Później widzę takiego chłopa w sklepie czy kawiarence, który jest traktowany jak przydupas i służący.

      Mi się wydaje, że najlepiej wyszli ludzie, którzy zostali wychowani w bardziej wyluzowany sposób czyli ani nie ma patologii ani nie ma jakis tęczowych przekonań.

      Usuń
    4. "Ja im jestem starszy tym bardziej wydaje mi się, że dla własnego dobra być ruchaczem i dopiero jak poczuje, że sam chce założyć rodzine to się na to zdecydować wybierając przy tym odpowiednia kobietę. Co oczywiście nigdy nie jest pewne czy jej nie odwali."

      <--- Tak. Bycie ruchaczem nie daje 100% kontroli, ale na pewno daje WIĘKSZĄ kontrolę niż bycie normalnym facetem.

      "Co do ojców, (też mowie o kolegach w podobnym wieku, którzy stali sie ojcami) ja mam wrażenie, że oprócz zazdrości pojawia się u nich coś w stylu porównania się, ja przez to przechodzę, wiec Ty przez to masz przejść zamiast się bawić i ruchac małolatki, kiedy wydoroślejesz itp."

      <--- Tak i to jest zjebane.

      "Co do matek, to fakt sam byłem manipulowany. Trochę bolesne doświadczenie jak z wiekiem schodzi Ci ta aura u rodziców i patrzysz na nich z perspektywy przeciętnego, dorosłego człowieka.
      Ciekawe, że wiele dorosłych ludzi aż do śmierci żyje w takiej bańce. Jak najbadziej rozumiem pomoc rodzinie ale bez przesady, że to jest jakaś wyrocznia."

      <--- Mnie ROZPIERDALA to ile syfu i zjebania było w mojej z pozoru porządnej rodzinie. I zdecydowanie było to dla mnie BOLESNE, a także "nieprzyjemnie dezorientujące".

      "Mnie wkurza w tej propagandzie szacunku, że laska jest niby czystsza oraz, że jej się coś należy z góry. Mega patologia."

      <--- Tak, to jest MEGA PATOLOGIA, a wielu ludzi traktuje to jako coś normalnego.

      "Mi się wydaje, że najlepiej wyszli ludzie, którzy zostali wychowani w bardziej wyluzowany sposób czyli ani nie ma patologii ani nie ma jakis tęczowych przekonań."

      <--- Też tak uważam.

      Usuń
  11. Milroh, czy dużo miałeś sytuacji, w których materializowały się obawy wyznawców Szacunku do kobiet tj. laska była radykalnie oburzona faktem, że chciałeś ją wyruchać? Czy może raczej działa to tak, że nawet jeśli kobieta jest na 'Nie' to raczej nie będzie zgrywać primadonny, która właśnie doznała obrazy majestatu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przypominam sobie ani jednego przypadku radykalnego oburzenia. Zdarzało się lekkie oburzenie, ale częściej obojętność i robienie z siebie księżniczki.

      Usuń
  12. https://www.o2.pl/informacje/duchowny-zostal-wydalony-z-zakonu-kontakty-seksualne-z-kobietami-w-tle-7016036921326400a

    Ktoś tu kiedyś pytał czy istnieją księża-ruchacze. No więc istnieją 😂

    OdpowiedzUsuń
  13. Co robisz w sytuacji kiedy kobieta się Ciebie pyta czy:
    - szanujesz kobiety
    - popierasz prawa kobiet
    - jesteś feministą
    - może jakieś podobne pytania pamiętasz(masz dużo więcej doświadczenia niż ja)
    Itp

    „Tak” i lekka zmiana pytania czy coś innego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie unikam konfliktu i np. nie mówię, że moim zdaniem feministki to zjebane idiotki. Staram się trochę przytakiwać, ale bez robienia z siebie wielkiego bojownika za sprawę.

      Usuń
    2. Ja mówię np że nie lubię skrajności i nie narzekam na żadną ze stron i że cenie sobie po prostu normalność, a w głębi duszy uważam że feminizm jest zjebany i szkodliwy dla ogółu.

      Usuń
  14. Tylko skąd się bierze to, że kobiety chcą i bawi je upadlanie facetów, a z kolei u facetów w stosunku do kobiet jest to zjawisko nieporównywalnie rzadsze?
    To nie wina tych facetów, że słabo ruchają, a one świadomie wybrały ich za swoich facetów. Po co się na nich mścić?

    Swoją drogą, uważasz że w relacjach damsko męskich więcej zła potrafią wyrządzić faceci ( np Tian) czy kobiety?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy pewnie ciebie też to w jakiś sposob bawi, że są frajerami. Lecz wydaje mi się że więcej satysfakcji to przynosi kobiecie niż tobie .



      A jaki fason według ciebie powinny mieć jeansy jeżeli nie " slim fit"?

      Usuń
    2. "Tylko skąd się bierze to, że kobiety chcą i bawi je upadlanie facetów, a z kolei u facetów w stosunku do kobiet jest to zjawisko nieporównywalnie rzadsze?"

      <---- Moim zdaniem to jest coś BIOLOGICZNEGO, instynktownego i nigdy tego intelektualnie nie zrozumiemy (kobiety zresztą też nie).

      Kobiety są wychowywane podobnie jak my - że powinny sobie znaleźć dobrego faceta na męża, założyć rodzinę, żyć w zgodzie, itd.

      Wielu ludzi niezależnie od siebie odniosło wrażenie, że kobiety często lecą na na "złych facetów", a pogardzają dobrymi, grzecznymi facetami.

      Psychologom wyszło w badaniach, zę ponad 50% kobiet miewa fantazje seksualne na punkcie bycia ofiarą gwałtu. (https://www.psychologytoday.com/intl/blog/sexual-self/202101/understanding-and-indulging-in-rape-fantasy)

      To kobiety podniecają się książkami/filmami w których główna bohaterka jest obiektem dominacji/przemocy ze strony mężczyzny - wystarczy spojrzeć na popularność 50 Twarzy Greya lub 365 Dni.

      Ja zauważyłem, że bardzo wiele, moim zdaniem WIĘKSZOŚĆ kobiet ma skłonności do uległości, masochizmu - one w głębi serca PRAGNĄ być dominowane, szmacone, itd.

      Mam wrażenie, że gdy uległa, masochistyczna kobieta nie jest dominowana, szmacona, to narasta w niej frustracja i agresja - aż w końcu ona zaczyna znęcać się (najczęściej psychicznie) nad facetem.

      Nikt ich tego nie uczy, nie wychowuje w takim duchu, więc moim zdaniem to musi być coś BIOLOGICZNEGO.

      Natomiast społeczeństwo/kultura wyrządza OGROMNĄ krzywdę mężczyznom, wmawiając im fałszywy obraz kobiet.

      "Swoją drogą, uważasz że w relacjach damsko męskich więcej zła potrafią wyrządzić faceci ( np Tian) czy kobiety?"

      <--- Trudno powiedzieć. Są BARDZO toksyczni mężczyźni i są BARDZO toksyczne kobiety - szczególnie osoby z zaburzeniem narcystycznym, alkoholicy, itd. TIANowcy jako grupa nie są super destrukcyjni.

      Usuń
  15. Milroh czy ty tez masz tak, że będąc nie w centrum, miasta( bo wiadomo tam jest sporo ładnych lasek), ciężko znaleść Ci dziewczynę, która Cię kręci i Ci się mocno podoba, i wzbudza chęć podejścia, bo przez spore doświadczenie, wymagania co do urody, mocno poszły w górę ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja tak mam, że czasem coś załatwiam z godzinę dajmy to w jakiejś dzielnicy Wawy i naprawdę nie widzę nikogo, kto by wzbudził tą mocną chęć, i to nie jest wymówka bo jak trafi się perełka to podchodzę bez wahania, a nawet wybieram odpowiedni moment, bo nie muszę robić tęgo natychmiastowo, bo nie mam sabotujących myśli.

      Usuń
    2. Była żona Kaki, wybitnego piłkarza, zdobywcy Złotej Piłki wyjawiła dlaczego rozwiodła się z Brazylijczykiem:

      "Kaka nigdy mnie nie zdradził. Bardzo dobrze mnie traktował i dał mi wspaniałą rodzinę, ale czegoś mi brakowało. Był zbyt idealnym mężem..."

      Jak widać pieniądze, sława a nawet wygląd (Kaka jest bardzo przystojny) nie są w stanie zrównoważyć dla kobiety faktu bycia nice guy'em, który nie pakuje się w kłopoty i nie dostarcza emocji.

      Usuń
    3. "Milroh czy ty tez masz tak, że będąc nie w centrum, miasta( bo wiadomo tam jest sporo ładnych lasek), ciężko znaleść Ci dziewczynę, która Cię kręci i Ci się mocno podoba, i wzbudza chęć podejścia, bo przez spore doświadczenie, wymagania co do urody, mocno poszły w górę ?"

      <--- Tak.

      Usuń
    4. "Była żona Kaki, wybitnego piłkarza, zdobywcy Złotej Piłki wyjawiła dlaczego rozwiodła się z Brazylijczykiem:

      "Kaka nigdy mnie nie zdradził. Bardzo dobrze mnie traktował i dał mi wspaniałą rodzinę, ale czegoś mi brakowało. Był zbyt idealnym mężem..."

      Jak widać pieniądze, sława a nawet wygląd (Kaka jest bardzo przystojny) nie są w stanie zrównoważyć dla kobiety faktu bycia nice guy'em, który nie pakuje się w kłopoty i nie dostarcza emocji."

      <--- Tak. Ja znam wiele takich przypadków z Polski.

      Usuń
  16. Nie sądzisz, że czesc kobiet jest mega idiotkami, jezeli chodzi o wybór faceta na stałe?
    mam tu na myśli sytuacje, gdy kobiete pociągają dranie. Z jednej strony mogłaby mieć łatwo wiernego i grzecznego faceta, który jej nie pociąga. Zamiast tego woli drania, który ją wyrucha i zostawi, a nawet może zrobić dziecko.

    Rozumiem, że dran może być bardziej pociągający, ale trzeba być naprawdę bardzo naiwnym i głupim człowiekiem, by uwierzyć w to, że uda się zmienic taka osobe. To jest zaskakujące, jak wiele kobiet w to wierzy, a potem użala się nad sobą, że mają złamane serce.

    To trochę tak jakby mieć do wyboru do jazdy przeciętnego fiata, którym można długo i bezpiecznie pojeździć, ale wziąc do jazdy sportowe ferrari, gdzie masz gwarancje, że w ciągu około roku będziesz mieć tym autem wypadek, w którym ucierpisz. Chyba logiczne jest to, że lepiej wziąć gorsze, ale bezpieczne auto.


    Biorąc to na taką twardą, męską logikę, dużo lepiej byłoby mieć spokojnego faceta i zdradzać z niegrzecznym facetem. Część kobiet faltycznie tak robi, ale ja mówię o tej grupie, która świadomie wiąze się z "draniem" i myśli, że to świetny materiał na związek.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc wszystko na logikę, to Twój komentarz można łatwo, zanegować tym że, jeżeli kobieta weźmie sobie, grzecznego poukładanego faceta, to z czasem zaczyna nad nim dominować i gdzieś w środku przez to traci szacunek i czuje niechęć i odrazę, Ty chciałbyś żyć z kimś dla wygody czując takie emocje ? Gdzie tu logika ? Dobrze by było zrozumieć w pełni mechanizmy o których pisze Milroh, pozdrawiam.

      Usuń
    2. Można powiedzieć, że są mega idiotkami, ale tu w grę wchodzą EMOCJE i moim zdaniem BIOLOGICZNE UWARUNKOWANIA, które "wygrywają" ze zdrowym rozsądkiem.

      Mężczyźni mają tak samo - mnóstwo mężczyzn podejmuje głupie decyzje gdy chodzi o płeć przeciwną.

      Usuń
  17. Jak się Ciebie czyta to normalni faceci rzeczywiście wyglądają jak członkowie gangu Olsena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAK! Mnie np. rozwala gdy jakiś normalny facet traktuje swój związek jako coś bardzo solidnego i bardzo istotnego. Gdy tak naprawdę jest to coś pisanego palcem po wodzie i laska by go zostawiła w moment gdyby pojawił się ktoś lepszy.

      Usuń
  18. Czy według ciebie część dziewczyn świadomie dobiera się w parę jedna ładna laska a drugi gruby pasztet? Pytam bo to jest dosyć często spotykane zjawisko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zauważyłem coś odwrotnego - często koleżanki dobierają się pod kątem podobnej atrakcyjności.

      Usuń
  19. Jak udało Ci się przyjaźnić z TIAN-owcami i nie wpakować się w kłopoty? Mam takiego znajomego, który wprawdzie istotnie jest dobry z kobietami, ale ciągle proponuje mi jakieś dziwne prochy, udział w jakichś rozróbach, krzyczenie per "zjebane psy" za przechodzącym ulicą patrolem policyjnym etc. Faktem jest, że ewidentnie dużo w tym fantazji, jako że gość jest nieco mitomanem, ale mimo wszystko nie chcę się wpakować przypadkiem w jakąś kabałę😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od konkretnego TIANowca. Jeden TIANowiec to po prostu imprezowiec, a tak poza tym normalny człowiek, ale inny to krętacz, oszust oszukujący kolegów na pieniądze. Jeszcze inny to alkoholik lub narkoman. Generalnie wśród TIANowców jest sporo osób z problemami i złymi tendencjami, ale nie wszyscy TIANowcy są problematyczni.

      Usuń
  20. https://www.youtube.com/@pasutpasut/featured
    Lepszy koleś niż 500 koelejnych osób ktore spotkam na ulicy i 4 innych popularnych "trenerów". Ma wiecej luzu i taktu niż cała reszta. Jak ktoś chce sie uczyc to od niego.
    Zak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod artykułem O "ENERGII" - CZĘŚĆ 2 w komentarzach była dyskusja na ten temat.

      Usuń
    2. Była o nim mowa w komentarzach pod poprzednią notką. Oceniałem wywiad w którym Pasut wypowiada się na temat relacji z kobietami - i według mnie to co on tam mówi wskazuje na to, że ma duże doświadczenie i realne, praktyczne pojęcie o kobietach.

      Usuń
    3. https://www.youtube.com/watch?v=UODkOcFkTzs

      Ja nie rozumiem tej krytyki Pasut jest zajebisty. I jest prawie tak samo dobry jak fest

      Usuń
    4. Krytykują go wyznawcy Szacunku Do Kobiet, ponieważ dysonans pomiędzy ich przekonaniami a akcjami Pasuta doprowadza ich nieomal do wstrząsu anafilaktycznego.

      Usuń
  21. Spotkałeś go na żywo?

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak idzie pisanie książki? Od dawna cisza w temacie

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej, a nie przyszło wam do łbów że milroh - który przedtem pisał że sam tak robił z kobietami które potem wracały do partnerów ( FUJ !! ) , teraz podaje wam to w wersji " że kobiety tak poniżają facetów a oni nic nie kumają" bo pisał to...w prima aprilis ??

    Facet sam to robił, teraz opisuje to niby z perspektywy tych kobiet...nie widzicie hipokryzji ??

    Yar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona wraca do swojego stałego partnera, niby bliskiej osoby, Milroh gościa nie zna i nie zmusza jej, żeby tak robiła, gdzie tu hipokryzja?

      Usuń
    2. A skąd wiesz, że nie okłamała go że jest wolna a później tak zrobiła ?

      Usuń
    3. @Yar

      Nie lubię tradycji Prima Aprilis i nie praktykuję jej. Napisałem wpis na poważnie, bez żadnego związku z Prima Aprilis.

      Zresztą klip wideo do którego dałem link został opulibkowany 9 lutego. https://twitter.com/PicturesFoIder/status/1755880232857239719

      Jest faktem, że niektóre kobiety robią takie rzeczy swoim stałym partnerom, a oni nic o tym nie wiedzą. Nie wiem gdzie widzisz w tym związek z Prima Aprilis - to jest 100% prawdziwa informacja, podana na poważnie.

      OCZYWIŚCIE, że (wielokrotnie) uczestniczyłem w "częstowaniu" jako dawca nasienia - przecież stąd o tym wiem.

      Informuję Czytelników bloga o zjawisku "częstowania" - pewnie gdyby nie ja, to większość by nigdy się nie dowiedziala, że jest takie zjawisko. Gdzie widzisz w tym hipokryzję i co to miałoby mieć wspólnego z Prima Aprilis?


      @Drugi Komentujący

      "Ona wraca do swojego stałego partnera, niby bliskiej osoby, Milroh gościa nie zna i nie zmusza jej, żeby tak robiła, gdzie tu hipokryzja?"

      <--- DOKŁADNIE.


      @Trzeci Komentujący

      "A skąd wiesz, że nie okłamała go że jest wolna a później tak zrobiła ?"

      <--- Z tym różnie bywało.

      Czasami kobiety mi to proponowały, a ja się zgadzałem.

      Czasami ja to proponowałem, a kobiety się zgadzały.

      Słyszałem od kobiet o takich sytuacjach, ze "częstowały" stałych partnerów nasieniem kochanka w tajemnicy przed kochankiem - obawiając się negatywnego wizerunku w oczach kochanka.

      Generalnie "częstowanie" może sprawiać wrażenie czegoś dziwnego i niezrozumiałego gdy patrzy się na to z dystansu, na chłodno, ale to wygląda inaczej gdy jest się w klimacie śmiania się wspólnie z laską z "rogacza".

      Usuń
    4. @Milroh

      Fajnie, że o takich rzeczach piszesz!

      Swoją drogą, kuhwa, jak można tego nie wyczuć, przecież sperma raz, że ma zapach, dwa że ma smak, trzy przed seksem umycie zębów to normalna i u mnie obowiązkowa rzecz. Ja mam nawet czasem wrażenie, że czuje smak/zapach swojego(!) kutasa jak się całuje z panną po lodzie...

      Z innej strony, takie akcje to nic przy tym jakie ludzie potrafią mieć perwersje cuckoldopodobne (chu w odbiór społeczny, ale ryzyko chorób-poziom burdel bez gumy)

      Usuń
    5. @Baldini

      "Fajnie, że o takich rzeczach piszesz!"

      <---- Na pewno lepiej jest wiedzieć niż nie wiedzieć. Ta informacja nie jest bezpośrednio przydatna, ale poszerza zrozumienie tego jak wygląda świat i jak większość facetów nie wie o pewnych rzeczach.

      "Swoją drogą, kuhwa, jak można tego nie wyczuć, przecież sperma raz, że ma zapach, dwa że ma smak, trzy przed seksem umycie zębów to normalna i u mnie obowiązkowa rzecz."

      <---- 1. W moim odbiorze mnie zapach spermy nie jest zbyt silny, ani trwały.

      Gdy laska wyjdzie od kochanka, to zanim spotka się ze stałym facetem minie najczęściej co najmniej kilkanaście minut - pewnie od samego przełykania śliny zapach realnie zniknie.

      2. Tu chodzi głównie o całowanie w usta "na powitanie" - szczególnie gdy kobieta wraca do domu. "Kochanie wróciłam! (np. niby z zakupów lub od koleżanki)" - i pocałunek.

      Usuń
    6. Ja na przykład nie całuje się z kobietą po lodzie, mówię ze nie chce i ona to szanuje.

      Usuń
  24. Jak tam Milroh u Ciebie wygląda temat relacji z kilkoma dziewczynami jednocześnie?
    Z tego co czytam to po prostu dziewczyny od siebie izolujesz, więc domyślam się, że nie zagłębiałeś się w te tematy. Tylko coś w jednym komentarzu wspominałeś o haremach kolegów, ale zrozumiałem, że te ich relacje z dziewczynami to tylko ruchanie.
    Szkoda, bo sam w tym siedzę, a ciężko znaleźć ludzi, z którymi można by było powymieniać się wiedzą i uczyć na wzajemnych doświadczeniach. Czasami nawet drobne kwestie robią różnicę nawet to w jakim układzie usiądziesz z dziewczynami i w ogóle jest wiele różnych niuansów, na które warto zwracać uwagę.
    Z jednej strony są uwodziciele, którzy chcą tylko zaliczać, ale nie zależy im na tworzeniu z dziewczynami czegoś więcej, grupy, rodziny.
    Z drugiej strony środowiska ludzi spod hasła poliamorii są takie… bluepillowe. Wiadomo o co chodzi, chyba nie trzeba tłumaczyć. Z jednej strony PUA fuckboye playboye, a z drugiej takie niestety sojaki, dla których pragmatyczny ludzki intelekt to narzędzie manipulacji, którzy krytykują PUA nie za błędne teorie tylko za to, że manipulujo, bo prawdziwa poliamoria to szczerość i nieskrępowane bycie sobą fiołki i aniołki. Może przesadzam, bo czasem można coś u nich mądrego przeczytać jak w książkach typu Ethical Slut, niby dają jakieś rady, ale nie jest to styl myślenia realnie rozkminiających chłopaków tylko są to środowiska współtworzone też przez kobiety z ich naiwnymi poradami i mentalnością pozbawioną strategicznego myślenia.
    Dziwne, że w internecie jest taka pustka w tym temacie, gdy nawet w tv leci program "Poligamista szuka żony" pokazujący podobnych ludzi z rodzinami i dziećmi. Normalni ludzie, a nie sekty typu Mormoni. Nie oglądałem tego programu poza fragmentem, ale domyślam się, że jak to w showbiznesie twórcy chcą głównie pokazywać dramy i skandale, ale wspominam o tym, bo logiczne jest, że na każdą telewizyjną rodzinkę, która chciałaby wystąpić w programie musi przypadać wiele podobnych normalniejszych rodzin, które normalnie w ten sposób żyją.
    Domyślam się, że ta merytoryczna pustka jest winą tego, że obecnie tacy ludzie po prostu zajmują się sobą zamiast rozpisywać się o tym w internecie, a szkoda, bo zatraca się w ten sposób wiele grupowej mądrości i każdy musi samemu na własnych próbach i błędach odkrywać koło na nowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2/2 Brakuje mi wspólnego środowiska takich ludzi, którzy ani nie skupiają się na PUA haremiku bez zobowiązań, ani nie są odklejonymi lewackimi naiwniakami, tylko takich ludzi, którzy myślą jak realnie, racjonalnie, pragmatycznie radzić sobie z takimi rodzinami. Z realnymi rozkminami i refleksjami wobec sytuacji z jakimi się spotykają. Którzy wiedzą, że kobiety i dzieci to nie są aniołki i trzeba umieć je wychowywać i inteligentnie się z nimi obchodzić stosując te straszne manipulacje, ale też zależy im na dobru rodziny, by wspierać dobre dogadywanie się ze sobą dziewczyn, harmonię w rodzinie i tak dalej, a nie tylko zaruchać i wyjebane. Mi wydaje się to tak oczywiste, że aż dziwię się, że takie rzeczy trzeba tłumaczyć i że występuje w tym temacie taka polaryzacja, a sensowni ludzi ze zdrowym podejściem łączący oba te bieguny gdzieś zatracają się w tym krajobrazie.
      Frustrujące jest, gdy masz poczucie, że jesteś w czymś nieogarem, samotnie przecierasz szlaki i chciałbyś się podszkolić w jakimś temacie, bo wiesz, że są gdzieś ludzie mądrzejsi od Ciebie z podobnymi problemami, którzy już przez to przechodzili. A jednocześnie okazuje się, że gdziekolwiek zaglądasz tam na tle innych jest się awangardowym TOP ekspertem, który samemu powinien zacząć pisać poradniki dla innych. Tragedia. Obawiam się, że może tak być, że ludzie z takimi rodzinami to są normiki działające na pałę, którym bez podstawowego pojęcia o kobietach coś przypadkiem wyszło, sami nie wiedzą jak i w ogóle nad tym nie panują, a merytorycznie w tym temacie samemu mogę obecnie być rzeczywiście światowym top ekspertem co jest niepokojącą wizją.
      I kluczowa sprawa, że "zwykli" poliamoryści tworzą rodziny z innych gotowych poliamorystów i zbytnio nie wybrzydzają, a ja tworzę relacje z dziewczynami, które mi się podobają, lubię i cenię, a które standardowo wcześniej pierwsze były do prześladowania takich ludzi, które rzucały hasłami "nigdy nie pozwoliłabym dotknąć mojego chłopaka, a mu też nigdy bym nie wybaczyła, to chore i nienormalne!", ale umiem je nawracać, przeprowadzać przez proces i łączyć je ze sobą, mimo że oczywiście popełniam masę błędów. Więc gram w trybie "Hard".
      A jak wygląda to z twojej perspektywy, czy miałeś doświadczenia z tematami, gdy ludzie żyją z kilkoma dziewczynami normalnie jak rodzina, albo z czymś podobnym? Obawiam się, że w przeciągu 20 lat będzie to norma, a my niestety musimy być pionierami, na których inni będą się wzorować.

      Usuń
    2. Część 1

      "Z tego co czytam to po prostu dziewczyny od siebie izolujesz, więc domyślam się, że nie zagłębiałeś się w te tematy."

      <--- Generalnie tak. Mam pewne doświadczenie w związkach w trójkącie, ale moja opinia jest taka, że to są trudne sprawy i w praktyce łatwiej jest izolować od siebie kobiety.

      "Tylko coś w jednym komentarzu wspominałeś o haremach kolegów, ale zrozumiałem, że te ich relacje z dziewczynami to tylko ruchanie."

      <--- W ogromnej mierze tak.

      "Szkoda, bo sam w tym siedzę, a ciężko znaleźć ludzi, z którymi można by było powymieniać się wiedzą i uczyć na wzajemnych doświadczeniach."

      <--- Też uważam, że będzie Ci ciężko znaleźć ludzi do wymiany doświadczeń.

      "a z drugiej takie niestety sojaki, dla których pragmatyczny ludzki intelekt to narzędzie manipulacji, którzy krytykują PUA nie za błędne teorie tylko za to, że manipulujo, bo prawdziwa poliamoria to szczerość i nieskrępowane bycie sobą fiołki i aniołki."

      <--- Wiem o co chodzi. "Najważniejsze jest bycie sobą i szczerość, bla bla bla".

      "tylko są to środowiska współtworzone też przez kobiety z ich naiwnymi poradami i mentalnością pozbawioną strategicznego myślenia."

      <--- Moje wrażenie jest takie, że takie kobiety są spierdolone i mają światopogląd który jest skrajnie lewicowy, anarchistyczno-komunistyczny, "alternatywny", "hippisowski", często z elementami jakiejś fast foodowej i odmóżdżonej "duchowości". To ZDECYDOWANIE nie jest typ kobiet z którymi chciałbym zakładać rodzinę.

      Mam wrażenie, że często facet takich kobiet jest hippisowskim cuckoldem i jest w tym związku bardziej "laską-lesbijką" niż mężczyzną. To jest bardziej dynamika lesbijskiej komuny, tylko z udziałem biologicznego mężczyzny.

      Mam znajomego, byłego punka, który obracał się w kręgach anarchistycznych i on opisuje to tak, że w tamtych kręgach wszyscy spali ze wszystkimi, a wierność tam nie istnieje. To jest o ile rozumiem hiperbola, ale najprawdopodobniej bliska prawdzie.

      "Brakuje mi wspólnego środowiska takich ludzi, którzy ani nie skupiają się na PUA haremiku bez zobowiązań, ani nie są odklejonymi lewackimi naiwniakami, tylko takich ludzi, którzy myślą jak realnie, racjonalnie, pragmatycznie radzić sobie z takimi rodzinami."

      <--- Rozumiem Twój problem. To przypomina sytuację z uwodzeniem - jest bardzo mało dobrych źródeł na temat uwodzenia, ogromna większość ludzi wypowiadających się na temat uwodzenia tak naprawdę nie jest kompetentna. Tylko w tym przypadku jest to o wiele bardziej niszowy temat niż uwodzenie i sytuacja jest O WIELE cięższa.


      Usuń
    3. Część 2

      "Frustrujące jest, gdy masz poczucie, że jesteś w czymś nieogarem, samotnie przecierasz szlaki i chciałbyś się podszkolić w jakimś temacie, bo wiesz, że są gdzieś ludzie mądrzejsi od Ciebie z podobnymi problemami, którzy już przez to przechodzili. A jednocześnie okazuje się, że gdziekolwiek zaglądasz tam na tle innych jest się awangardowym TOP ekspertem, który samemu powinien zacząć pisać poradniki dla innych. Tragedia."

      <--- To mi przypomina sytuację z uwodzeniem, tylko "zwielokrotnioną". Z uwodzeniem tak jest, że ogromna większość ludzi jest wysoce niekompetentna, ludzie nie rozumieją prostych rzeczy, nie kontrolują tego co robią, itd itp. Oczywiście w przypadku związkowej poligamii jest to nieporównywalnie silniejsze zjawisko.

      "Obawiam się, że może tak być, że ludzie z takimi rodzinami to są normiki działające na pałę, którym bez podstawowego pojęcia o kobietach coś przypadkiem wyszło, sami nie wiedzą jak i w ogóle nad tym nie panują, a merytorycznie w tym temacie samemu mogę obecnie być rzeczywiście światowym top ekspertem co jest niepokojącą wizją."

      <--- Na pewno są takie przypadki. Wiele rzeczy dzieje się dlatego, ze zetknęły się odpowiednie osoby - bez większego udziału wiedzy i umiejętności.

      "I kluczowa sprawa, że "zwykli" poliamoryści tworzą rodziny z innych gotowych poliamorystów i zbytnio nie wybrzydzają, a ja tworzę relacje z dziewczynami, które mi się podobają, lubię i cenię, a które standardowo wcześniej pierwsze były do prześladowania takich ludzi, które rzucały hasłami "nigdy nie pozwoliłabym dotknąć mojego chłopaka, a mu też nigdy bym nie wybaczyła, to chore i nienormalne!", ale umiem je nawracać, przeprowadzać przez proces i łączyć je ze sobą, mimo że oczywiście popełniam masę błędów. Więc gram w trybie "Hard"."

      <--- Możesz coś więcej o tym opowiedzieć/

      "A jak wygląda to z twojej perspektywy, czy miałeś doświadczenia z tematami, gdy ludzie żyją z kilkoma dziewczynami normalnie jak rodzina, albo z czymś podobnym?"

      <---- Moje doświadczenia są takie, że to jest trudne, ponieważ jedna kobieta odpowiada mi bardziej niż druga, przy wysokim poziomie bliskości to jest wyczuwalne i tej drugiej jest przykro, przez mi też robi się przykro. To jest dla mnie podstawowy problem - konieczność walki z moim własnym preferowaniem jednej laski nad drugą. To nie jest problemem przy luźnych, głównie seksualnych kontaktach, ale robi się problemem gdy idzie w kierunku klimatu "rodziny", bliskiej więzi.

      "Obawiam się, że w przeciągu 20 lat będzie to norma, a my niestety musimy być pionierami, na których inni będą się wzorować."

      <--- Dlaczego uważasz, że w przeciągu 20 lat to będzie norma?

      Usuń
  25. https://www.youtube.com/watch?v=QuD3F6l81pw 46:21 Facet bredzi, a to rzekomo "ekspert".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat on to może sporo wiedzieć, w końcu leczy uzależnionych od alkoholu i chyba też od seksu TIAN-owców.

      Ponadto ten psycholog zapewne nie może mówić o wielu faktach, bo jego branża jest mocno sfeminizowana i przesiąknięta lewicową ideologią. Dlatego musi trochę odpowiadać jak na przesłuchaniu NKWD, wygłaszając tylko te formułki, które są poprawne. Czasem to uderza, np. w 47:31 opowiada jakieś kocopoły o kobietach silniejszych psychicznie, nie ma natomiast odwagi wyjawić faktu rozpoznanego choćby przez psychologię ewolucyjną, wskazującego że kobiety przetrwały, ponieważ po prostu pomagali im w tym mężczyźni.

      Usuń
    2. od razu na myśl przychodzi psycholog Rafał Olszak z OcalSiebie, który przez długi czas serwował dobry racjonalny content o relacjach damsko męskich aż go feministki dojechały za "kontrowersyjne" treści i chciały cancelować i od tego czasu przestawił się na mówienie kobietom to co chcą usłyszeć. Więc ci mainstreamowi eksperci często mają dwa stanowiska, jedno własne prawdziwe, którym dzielą się, gdy czują się bezpieczni, a drugie fałszywe, które oficjalnie demonstrują zgodnie ze społeczną Grą Pozorów. Niestety tak jak w uwodzeniu naruszanie Gry Pozorów bywa szkodliwe tak samo, a nawet o wiele wiele bardziej u psychologów robiących publiczne kariery naruszanie jej potrafi łączyć się z ostracyzmem i szkodami. Facet może być ekspertem i na video bredzić zgodnie z presją społeczną, bo jakby mówił to co uważa to by ludzie się oburzyli i by go więcej nikt nie zaprosił, ustawiliby go do porządku tak jak Olszaka

      Usuń
    3. Dokładnie tak, Rafał Olszak to doskonały przykład człowieka, którego wytłumiła politpoprawność. Niestety większość z czasem jej ulega, choć oczywiście istnieją wieczni dysydenci jak np. Jordan Peterson. W każdym razie nie dziwię się Milrohowi, że bezwzględnie strzeże on swojej anonimowości.

      Usuń

    4. To jest klasyka gatunku - psycholog wypowiada się rzekomo jako "ekspert", a wygaduje BREDNIE.

      Z tego co on tam mówi wyłania się taki obraz, że:

      1. Gdy mężczyzna zdradza, to jest to niedojrzałe szukanie potwierdzenia własnej męskości.

      2. Kobieta zdradza, to przez brak poczucia bezpieczeństwa w związku.

      Czyli niejako:

      1. Męska zdrada jest infantylna i nieuzasadniona.

      2. Kobieca zdrada jest dojrzała i uzasadniona, wynika z głębokich pobudek emocjonalnych.

      Czyli KOBIETA JEST LEPSZA, KOBIECIE WOLNO ZDRADZAĆ, BO ONA MA POWAŻNE POWODY.

      KOBIETA JEST LEPSZA OD MĘŻCZYZNY I WOLNO JEJ WIĘCEJ.

      To jest wprost centralnie IDEOLOGIA FEMINISTYCZNA. 🤮

      Tak naprawdę wiele kobiet zdradza swoich stałych partnerów dlatego, ze ci są słabi w łóżku. To są kurwa te głębokie potrzeby emocjonalne?

      @Drugi Komentujący

      "Akurat on to może sporo wiedzieć, w końcu leczy uzależnionych od alkoholu i chyba też od seksu TIAN-owców. "

      <--- Może wiedzieć, ale wcale nie musi. Bycie wystawionym na pewne informacje nie oznacza automatycznie ich WŁAŚCIWEGO ZROZUMIENIA. Ludzie często mają filtry obyczajowe/ideologiczne/emocjonalne, które powodują, że nie przetwarzają obiektywnie informacji.

      "Dlatego musi trochę odpowiadać jak na przesłuchaniu NKWD, wygłaszając tylko te formułki, które są poprawne."

      <--- Moim zdaniem on MÓGŁBY mniej bredzić, w bezpieczny dla siebie sposób - np. mówiąc ogólne formułki o wartościowych związkach, byciu otwartym na potrzeby drugiej osoby, itd itp. Zamiast tego on leci w feminizm i zasadniczo opowiada, że kobiety są lepsze od mężczyzn. Cóż za "super" przekaz dla młodych mężczyzn - "kobiety są od was lepsze, a wy jesteście gorsi". JA PIERDOLĘ.

      Ten wywiad IDEALNIE pokazuje, dlaczego w kontekście tematów damsko-męskich mężczyźni powinni BARDZO uważać na psychologów.

      Usuń
    5. @Trzeci Komentujący

      "Więc ci mainstreamowi eksperci często mają dwa stanowiska, jedno własne prawdziwe, którym dzielą się, gdy czują się bezpieczni, a drugie fałszywe, które oficjalnie demonstrują zgodnie ze społeczną Grą Pozorów. "

      <--- Bywa też tak, że są autentycznymi frajerami, lamusami i naprawdę wierzą w feministyczne brednie.

      @Czwarty Komentujący

      "W każdym razie nie dziwię się Milrohowi, że bezwzględnie strzeże on swojej anonimowości."

      <---- Ja akurat robię tak myśląc o nie feministkach, a o:

      1. Dziwakach, namolnych debilach.

      2. Agresywnych adoratorach/partnerach kobiet z mojego życia.

      Fest, który przecież nie był jakimś super rozpoznawalnym celebrytą, miał takie problemy, że był z gdzieś z dziewczyną, a tu podchodzi do niego jakiś PUA zjeb bez wyczucia, zagaduje na temat uwodzenia.

      Nie chcę też agresywnych zjebów typu "To jest podły kobieciarz, który chce wyruchać Kasię w której kocham się od 3 lat, ale nic z tym nie zrobiłem. Muszę obronić Kasię przed tym skurwysynem".

      Usuń
    6. " nie chcesz milroh , ale dostaniesz i tak"... ludzie teraz tacy słabi i upadli, dramat ! A ty autorze właśnie taki jesteś, pomimo swego rozgarnięciaw temacie uwodzenia i talentu.

      Usuń
  26. Cześć. Jak polecasz popracować nad osią seksualność z artykułu o energii jak już opanujemy wyluzowanie i bliskość emocjonalną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewny...czy to się samo nie wytwarza. Tak było w moim przypadku.

      Usuń
    2. Rozważam napisanie o tym, ale oś seksualna jest zdecydowanie najtrudniejsza.

      Usuń
  27. Milroh, Prawie każdy facet robi przy kobiecie z siebie Debila.
    Np kuba wojewodzki, mało jest spokojnych i opanowanych mężczyzn np jak Pudzian albo Clint eastwood.

    Wielu męzczyzn to albo jakieś dziwne paproki z negatywną energią albo takie przekombinowane smieszki.

    Co sądzisz o tym że prawie wogole nie ma meżczyzn do szpiku meskich czyli spokojnych opanowanych starajacych sie zrozumieć. Nie mówię tutaj o tym że jaracz zioła nie zarucha laski bo takich jest wielu co mają kobiety. Jednak dziwi mnie to zjawisko że tak mało męskości dzisiaj mamy.

    Drugie pytanie czemu ludzie są az tak głupi i wierza w honor charakter itd. Ogolnie ludzie mają mało honoru. Do tego Czesto najwiecej kobiet maja ci co maja chujowy charakter np jakiś koleś co sprzedaje narkotyki.

    Masakra jak ludzie swiat postrzegaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat Pudzian jest kawalerem, co samo w sobie nie jest jeszcze w żaden sposób dziwne, ale co bardziej intryguje ponoć nie bardzo ktokolwiek widział go kiedykolwiek w nieformalnych, prywatnych okolicznościach z kobietami.

      Usuń
    2. Moim zdaniem to ty masz wpojone jakieś przekonania na temat męskości, że facet powinien być spokojny opanowany, a inni nie myślą w ten sposób i nie uważają by Clint eastwood był bardziej męski od innych i by to było coś pozytywnego. Prawdziwy mężczyzna ma wywalone na stereotypy o "prawdziwych mężczyznach", najczęściej konstrukt "męskości" używa się po to by zmanipulować facetów, że jak nie zrobią tego i owego to "stracą męskość", uchylanie się od wojska jest niemęskie, niepłacenie za księżniczki jest niemęskie, bycie bawidamkiem jest niemęskie i tak dalej. Każdy ma własne definicje męskości, powinieneś się zastanowić czemu myślisz, że Pudzian i Eastwood mieliby być bardziej męscy, mieć więcej męskości od śmieszków wesoło bawiących się z kobietami. Najlepiej jest uwolnić się od urojeń na temat "prawdziwych mężczyzn"

      Usuń
    3. Akurat pewne rzeczy po prostu są faktem, pomimo że może masz szczere intencje to wartości honor itd zawsze są były i będą ! Pomimo degeneracji i moralności na skróty... zatem nie urojenia, tak jest !

      ( nie chodzi mi o "wyidealizowanego " samca alfa zreszta. Ale realizm. )

      Niestety bagno wyziera z tego bloga i ma zwolenników !

      Jasne, są faceci którzy nie lubią rąbać drzewa, nie trenowali sztuk walki, nie mają prawa jazdy itd. Bo może o to ci chodzi. Ale co mnie to, na szczęście nie zaliczam się do nich.

      ( "To po co czytasz " ? Bo niektóre strategie i opisy zachowania kobiet są dobre, jak się wyfiltruje obrzydliwą degenerację, patologię i brak zasad autora ).

      Tylko, haha, co to za przykład z Clintem Eastwoodem ?... czterdzieści lat temu może, ale teraz ?



      Usuń
    4. "Milroh, Prawie każdy facet robi przy kobiecie z siebie Debila.
      Np kuba wojewodzki, mało jest spokojnych i opanowanych mężczyzn np jak Pudzian albo Clint eastwood."

      <--- Akurat Wojewódzki ma dobre poczucie humoru i potrafi sobie radzić z kobietami.


      "Co sądzisz o tym że prawie wogole nie ma meżczyzn do szpiku meskich czyli spokojnych opanowanych starajacych sie zrozumieć. Nie mówię tutaj o tym że jaracz zioła nie zarucha laski bo takich jest wielu co mają kobiety. Jednak dziwi mnie to zjawisko że tak mało męskości dzisiaj mamy."

      <--- Ja nigdy nie byłem klasycznie męski i "nie czuję" tego - dla mnie to jest coś obcego.


      "Drugie pytanie czemu ludzie są az tak głupi i wierza w honor charakter itd. Ogolnie ludzie mają mało honoru. Do tego Czesto najwiecej kobiet maja ci co maja chujowy charakter np jakiś koleś co sprzedaje narkotyki."

      <--- Wielu ludzi to debile. Wierzą w swoje wyobrażenia, w coś co ktoś im powiedział/zasugerował, nawet gdy rzeczywistość pokazuje coś zupełnie innego.

      Kobiety ciągnie do "złych" facetów - to zauważyło niezależnie od siebie wielu różnych ludzi i to nawet w różnych krajach. Jednocześnie wielu facetów tego nie zauważa i/lub nie chce przyjąć do wiadomości.

      Kobiety potrafią zakochiwać się ZDALNIE w skazanych mordercach - pisząc do więzienia listy miłosne do morderców których nigdy nie poznały.

      https://www.vogue.pl/a/hybristofilia-czyli-dlaczego-kobiety-zakochuja-sie-w-mordercach

      My czegoś takiego nie mamy - jeżeli słyszymy, że kobieta poszła do więzienia za morderstwo, to myślimy coś w stylu "pewnie jakaś pojebana psychopatka" i mamy ją w dupie.

      Według badań WIĘKSZOŚĆ kobiet ma fantazje seksualne odnośnie bycia ofiarą gwałtu. To nie znaczy, że chcą być zgwałcone - ale PODNIECA je przemoc, bycie zdominowanymi i uwaga - faceci którzy przynajmniej mają potencjał do czegoś takiego.

      ITD ITP.

      Wielu facetów nie potrafi tego zaakceptować, ponieważ nie pasuje im to do obrazu kobiety który wpoiła im matka w dzieciństwie. Patrzą na kobiety wzrokiem dziecka, grzecznego syneczka mamusi, wierzącego w bajki.

      Usuń
  28. Co byś zrobił gdyby Twoja kobieta i jakiś facet Tobie tak zrobili?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To go czeka...zobaczy jak to jest ! Bardzo gorzka lekcja... a życie bez zasad jest bardzo niebezpieczne, chociaż jasne dostarcza adrenaliny.

      Ale cóż, wolna wola...

      Zatem "miej świadomość - przecież robisz co chcesz" !

      To moja krótka notka o świadomości i poziomie mniej niż zero, zwierzęcym praktycznie, który tu dominuje w komentarzach i postach, .

      Usuń
    2. Typie, Milroha pytam

      Usuń
  29. "Gdzie widzisz w tym hipokryzję i co to miałoby mieć wspólnego z Prima Aprilis?" To ze sam to robiles/robisz a teraz zrzucasz wine na kobiety...czegos nie rozumiem ?

    Patologia !! Milroh ma dar do uwodzenia, ale jest to facet bez zasad, bez moralnosci : to jest jak z bardzo szynka jazda samochodem : udaje sie i swietnie wyglada, robi wrazenie ALE do czasu...

    Wy w nim widzicie autorytet, nie potraficie wyfiltrowac tego co inteligentnie podaje , natomiast probujecie kopiowac jego lajfstajl ...
    a to jest livin' on the edge !

    Prosta szeroka droga do degeneracji : a pomimo ze jest 2024 to charakter i honor nadal sa wazne dla ludzi z zasadami.

    A jak chcecie tylko ruchac szybko jak pies, rozne laski to pamietajcie ze jest s a m s a r a i skoro zyjesz jak pies, po dobra moze jak malpa : jakie cialo dostanies w przyszlym zyciu ?

    To jest realna przyszlosc wielu z was...na razie mozesz myslec ze to bzdury, "bo nie ma dowodow" itd ale w momencie smierci zobaczysz swoje uczynki !

    Milroh moze narodzic sie jako laska ktorej beda robic wode z mozgu, albo suka raczej ? Tyle zabawy na trawniku... cialo ludzkie sluzy do samorealizacji, tylko czlowiek moze osiagnac ten stan.

    Jest karma. Poza tym, tak na koniec :

    mnostwo przypadkow uszkodzenia dna i 'zmarl nagle' ostatnio po szczypawkach na "chorobe"1984 !

    Zatem unikaj chociaz baranie jeden z drugim calowania sie z kowidiankami i seksu z nimi , bo one wydychaja toksyczne bialko kolczaste : spike protein !

    Selekcja naturalna...

    You've been warned !

    Yar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS Nie jestem buddysta. ale szkoda mi was, bo sie staczacie ! Moze kilku chociaz zrozumie to co napisalem...

      Uwielbiam kobiety i skorzystalem z niektorych tekstow Milroha.

      Ale, na Boga, unikajcie wchodzenia w taka degeneracje, bo naprawde bitter end
      wielu czeka jesli takie cechy rozwijacie jakie autor bloga "reklamuje". Wchodzicie w jego egregor...

      Wibracja coraz nizsza tutaj ! To juz ponizej poziomu perwersji, naprawde.

      Pozdr.

      Usuń
    2. To idź na innego bloga po co czytasz.

      Usuń
    3. "To ze sam to robiles/robisz a teraz zrzucasz wine na kobiety...czegos nie rozumiem ?"

      <--- Ja pierdolę. 😂 Gdzie widzisz w tym "zrzucanie winy na kobiety"?

      Ja po prostu INFORMUJĘ Czytelników bloga o tym zjawisku.

      Jest napisane we wpisie:



      Nie wiem skąd ubzdurałeś sobie, że to jest "zrzucanie winy na kobiety".

      "Patologia !! Milroh ma dar do uwodzenia, ale jest to facet bez zasad, bez moralnosci : to jest jak z bardzo szynka jazda samochodem : udaje sie i swietnie wyglada, robi wrazenie ALE do czasu..."

      <---- Zajmuję się uwodzeniem od ponad 20 i nigdy nie stało mi się nic poważnego.

      "Wy w nim widzicie autorytet, nie potraficie wyfiltrowac tego co inteligentnie podaje , natomiast probujecie kopiowac jego lajfstajl ...
      a to jest livin' on the edge !"

      <---- LOL. Na jakim "edge"? Ja prowadzę spokojne i wygodne życie. Zawsze byłem wygodnickim leniem.

      "A jak chcecie tylko ruchac szybko jak pies, rozne laski to pamietajcie ze jest s a m s a r a i skoro zyjesz jak pies, po dobra moze jak malpa : jakie cialo dostanies w przyszlym zyciu ?

      To jest realna przyszlosc wielu z was...na razie mozesz myslec ze to bzdury, "bo nie ma dowodow" itd ale w momencie smierci zobaczysz swoje uczynki !

      Milroh moze narodzic sie jako laska ktorej beda robic wode z mozgu, albo suka raczej ? Tyle zabawy na trawniku... cialo ludzkie sluzy do samorealizacji, tylko czlowiek moze osiagnac ten stan."

      <---- LOL. Piękny przykład nawiedzonego religijnego moralisty.

      "mnostwo przypadkow uszkodzenia dna i 'zmarl nagle' ostatnio po szczypawkach na "chorobe"1984 !

      Zatem unikaj chociaz baranie jeden z drugim calowania sie z kowidiankami i seksu z nimi , bo one wydychaja toksyczne bialko kolczaste : spike protein !"

      <---- Sam jestem niezaszczepiony i wiem o przypadkach ciężkich efektów ubocznych, ale bez jaj - większość ludzi zaszczepionych żyje normalnie i nic im się nie stało. A co dopiero mówić o całowaniu się lub seksie z zaszczepionymi laskami...

      Generalnie widać, że jesteś "nawiedzony" i masz słaby kontakt z rzeczywistością.

      Usuń
  30. Pytanie do komentujących, którzy działają w dzień i Milroha, czy mieliście sytuacje ze podchodzicie do laski, a ona mówi ze czeka na chłopaka i zaraz przychodzi jej chłopak, co robicie w takiej sytuacji ? Jeżeli jeszcze go nie ma to idziecie sobie czy gadacie dalej, a jak już się pojawi to jak reagujecie, Milroh miałeś takie przypadki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpuszczam ten temat. Myślę, że nie spodobałem się lasce albo na prawdę zaraz przyjdzie jej facet.

      Usuń
    2. Chodzi o sytuacje kiedy laska jest miła i może nawet jej się podacie ale serio czeka na chłopaka a nie o te kiedy laska ściemnia bo zwyczajnie jej się nie podobacie

      Usuń
    3. Ja odpuszczam. Nie ma sensu wchodzić w dziwne klimaty, potencjalne bójki, itd.

      Usuń
    4. Jasne też bym odpuścił, ale biorąc pod uwagę fakt że ilość moich podejść pewnie jest mniejsza od Twojej, to czy zdarzyło Ci się że podszedłeś i gdzieś w pobliżu był chłopak a jak tak to co dalej było, ja miałem taką sytuacje dwa razy, raz na przystanku i raz w supermarkecie

      Usuń
  31. ( "To po co czytasz " ? Bo niektóre strategie i opisy zachowania kobiet są dobre, jak się wyfiltruje obrzydliwą degenerację, patologię i brak zasad autora ).

    "To idź na innego bloga po co czytasz." : jak widzisz z komentarza powyzej przewidzialem takie pytanie i moja szczera odpowiedz.

    Houk !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było pisane że to nie jest blog o moralności, wiec nie wiem po co to pisać, chcesz sobie podbudować ego że jesteś w jakiś sposób lepszy ?

      Usuń
    2. To jest blog pragmatyków, a nie idealistów. Tutaj dyskutuje się o zachowaniach skutecznych i przynoszących realne korzyści, a nie "zwycięstwa moralne". To taka sama dychotomia jak realpolitik vs "za wolność naszą i waszą" w stosunkach międzynarodowych. Racjonalną analiza wskazuje, że większe sukcesy z kobietami odnoszą "niemoralni" niż "moralni". Jeżeli więc celem są właśnie sukcesy z kobietami to który z tych obozów powinien być preferowany?

      Usuń
    3. Drugi Komentujący:

      "Było pisane że to nie jest blog o moralności, wiec nie wiem po co to pisać, chcesz sobie podbudować ego że jesteś w jakiś sposób lepszy ?"

      <--- To bardzo często tak wygląda, że osoby "nawiedzone" kompensują sobie własną mierność, mierność ich życia, przez wiarę w porządek świata w którym to one są "na górze".

      Takie osoby często czują zazdrość i wściekłość na to, że "złym" ludziom powodzi się lepiej niż im - tym "dobrym". Umyka im to, że ci "źli" ludzie zamiast żyć w wirtualnym świecie wyobraźni i przekonań religijnych/obyczajowych/moralnych, KONCENTRUJĄ SIĘ NA REALNYM ŚWIECIE - przez co mają lepsze rezultaty w realnym świecie.

      Usuń
  32. Cześć, Michał :) Jakie masz zdanie o Monice Gozdzialskiej i jej poglądach o facetach/związkach/moralności który ona sobię uzurpuje jako jedyne słuszne i szeroko przedstawia wszystko na swoim profilu tik tok.

    https://www.tiktok.com/@monika_gozdzialska?lang=en

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słuchajcie jej, bo sobie krzywdę zrobicie.

      Usuń
    2. Masakra...

      Ona robi na mnie wrażenie kobiety z ostrym, nieprzyjemnym, agresywnym charakterem - która przez to nie ma dobrych związków, ale obarcza winą mężczyzn.

      ROZPIERDALA MNIE TO, jaka ona jest "szorstka", nieprzyjemna, mało kobieca, itd.

      Usuń
  33. https://www.youtube.com/watch?v=xTHnzABw-1Q
    Pasut jest nowym krolem polski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym "królem" to bym nie przesadzał, ale zdecydowanie Pasut robi na mnie wrażenie faceta dobrego z kobietami.

      Nieważne, że on jest znany i chodzi z kamerzystą - WIDAĆ, że Pasut ma fajną energię, gadkę, wyczucie, itd. Jestem przekonany, że on by sobie dobrze radził z kobietami nawet gdyby nie był znany.

      Zdecydowanie jest lepszy od ogromnej większości trenerów uwodzenia.

      Mnie się podoba to: https://www.youtube.com/watch?v=4-komT3yDsk

      Usuń
    2. Jakbys ocenił o nim krótki ‚film dokumentalny’ ?
      https://youtu.be/UODkOcFkTzs?si=dZ10dPYOyO_2Ssx2

      Usuń
  34. Pamietam jak pisałeś, nie lubisz koszul z krótkim rękawem, spójrz na ten krój jak wygląda na tym aktorze, myślisz, że bardzo dobrze leży? https://www.youtube.com/watch?v=MOlzxfBSvp4

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz dobrą sylwetkę to załóż sobie obcisły czarny t shirt i będzie git, albo koszule z podwiniętymi rękawami, a na Patricku spoko leży ale takie koszulki to bardziej gdzieś na wakacje do kurortu

      Usuń
    2. Na nim to dobrze wygląda, ale w praktyce to by wyglądało wieśniacko/pretensjonalnie.

      Usuń
  35. Pytanie do Milroha: następny wpis będzie o PUA?

    OdpowiedzUsuń
  36. Cześć Milroh,
    Byłem w drodze do pracy, będąc niezbyt dobrze ubrany, ani przygotowany na uwodzenie.

    W trakcie zobaczyłem naprawdę niezła laskę, która była w dodatku wyższa ode mnie.
    Pomimo niesprzyjających okoliczności ( mój słaby ubiór+ jej wyższy wzrost) zdecydowałem się zadziałać.

    Niestety w trakcie podejścia czułem stres. Nie był on jakiś paraliżujący ale czułem przyspieszone bicie serca.

    Tak myślałem o tej sytuacji i doszedłem do wniosku, że z jednej strony jestem całkiem ogarnięty psychicznie. Mam tu na myśli to, że wielu facetów umie zagadać tylko wtedy, gdy idą z nastawieniem na podryw. A ja w głowie tego nie miałem, zadziałał automatyzm, widzę fajna laske, mam ochotę zagadać. Z tego powodu jestem z siebie zadowolony, trochę poczułem się jakbym miał autentycznie psychikę uwodziciela.

    Z drugiej jednak strony czuje, że nadal jest trochę do zrobienia, w końcu czulem stres. Uważasz, że powinien on minąć, gdy zaliczę a ten sposób kilka dziewczyn poznanych za dnia?


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na przykład jak podchodzę spontanicznie, to nie czuje stresu, a jak specjalnie z nastawieniem na podryw pójdę to czasem delikatny tak

      Usuń
  37. Pytanie do Ciebie Milroh jak przepracowałeś, psychikę do podchodzenia w ciągu dnia, bo z dziewczynami to wiadomo domówki, tian, czy początkowe podejścia były trudne ? Co sobie myślałeś żeby poukładać w głowie że to normalne i tak też można poznawać, dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
  38. Co mówisz (zwłaszcza dużo młodszym) kobietom gdy pytają Cb o wiek?

    OdpowiedzUsuń
  39. Całujesz swoje dziewczyny po lodzie?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz